Współpraca, czyli co?
Nie trzeba dziś nikogo przekonywać, że nacisk na naukę języków obcych jest dzisiaj na tyle duży, że pierwszy kontakt z nimi zaczyna się często już w żłobku czy przedszkolu. Dlaczego więc po kolejnych latach ciągłej nauki w szkole dziecko przy jakiejkolwiek próbie komunikacji (np. podczas zagranicznych wakacji), nie może wydusić z siebie ani słowa? Pewnie dlatego, że nikt go do tej pory nie nauczył skutecznej współpracy ze swym mózgiem.
A mózg nie działa tak, jak mogłoby się nam potocznie wydawać. Nie jest zbiornikiem z uporządkowanymi sektorami informacji, które w razie potrzeby możemy wyciągnąć, a potem schować. Informacje w mózgu to nie zbiór danych, ale stan czy też aktywność, w jakim znajduje się sieć neuronów, gdy przychodzi nam na myśl konkretne pojęcie. Znaczy to, że mózg nie ma konkretnego, wydzielonego miejsca na przechowywanie informacji, co z kolei świadczy o tym, że najważniejsze są połączenia między neuronami, czyli ich krótkoterminowe aktywności. Gdy powtarzamy jakieś informacje, komórki nerwowe zmieniają swe wzajemne dopasowania, tak by następnym razem szybciej można było przywołać potrzebne dane. Dlatego tak ważne jest, by uczyć się poprzez podobieństwa (skojarzenia) i często je przywoływać, gdyż połączenia wielokrotnie używane są bardziej utrwalane niż te, do których rzadziej wracamy. W odniesieniu do nauki języka obcego oznacza to tyle, że im częstszy będzie kontakt z językiem, tym sieć między neuronami będzie silniejsza i trwalsza, a to z kolei sprawi, że wszystkie elementy nauki (słówka, gramatyka, wymowa) będą łatwiej sklejać się w jedną, spójną całość.
Dla naszego mózgu więc istną katorgą jest nauka listy słówek, zamiast której zdecydowanie będzie wolał powiązanie jednej informacji z drugą, nadanie im kontekstu, punktu odniesienia. Na czym więc powinna polegać owocna współpraca z naszym mózgiem? Pierwszy typ to tzw. uczenie wielozmysłowe, polegające na angażowaniu jak największej ilości kanałów informacji. Im więcej połączeń wytworzymy, tym dana informacja będzie szybciej przyswajalna. W praktyce sprowadza się to do stymulowania jak największej ilości zmysłów u dziecka w trakcie nauki, np. przez:
- czytanie tekstu na głos
- streszczanie własnymi słowami przyswajanych informacji
- podkreślanie w tekście najważniejszych informacji
- szukanie dodatkowych, ciekawych informacji skojarzonych z tą, której się uczymy
- rysowanie lub pokazywanie przyswajanej informacji
- przy nauce nowych słówek, warto je najpierw kilkakrotnie zapisać, a następnie poszukać zdań z tym słówkiem (kontekst sytuacyjny), synonimów, wyrazów z tej samej rodziny
Drugim typem skutecznego uczenia jest uczenie kontaktowe, przez doświadczenie, czyli zachęcanie dziecka, by wchodziło w interakcje, by używało języka obcego tak często, jak to możliwe np. podczas kółek czy kawiarenek językowych.
I oczywiście, co równie ważne, zadbajmy o to, by dzieci uczyły się w przyjaznej, życzliwej atmosferze. Nie krytykujmy nagminnie, pamiętając, że płynność językowa nie równa się bezbłędności.