Dinozaury mogła zabić… sadza
Pojawiła się nowa hipoteza dotycząca wyginięcia dinozaurów i amonitów pod koniec okresu kredowego. Została zaproponowana przez zespół badaczy z Uniwersytetu Tohoku i z Instytutu Badań Meteorologicznych Japońskiej Agencji Meteorologicznej.
Naukowcy uważają, że ogromne ilości sadzy stratosferycznej wyrzuconej ze skał, co było następstwem uderzenia słynnej asteroidy Chicxulub, spowodowały globalne ochłodzenie, suszę i znaczne wstrzymanie fotosyntezy w oceanach. Mógł to być proces, który doprowadził do masowego wyginięcia dinozaurów i amonitów.
Asteroida, znana również jako Chicxulub, trafiła w Ziemię około 66 milionów lat temu, tworząc krater o średnicy ponad 180 km. Naukowcy od dawna uważali, że to wydarzenie wywołało masowe wymieranie, które doprowadziło do makroewolucji ssaków i pojawienia się ludzi.
Profesor Kunio Kaiho z Uniwersytetu Tohoku i jego zespół przeanalizowali osadowe cząsteczki organiczne w dwóch miejscach – na Haiti, które znajduje się w pobliżu miejsca uderzenia, i w Hiszpanii, która jest dość znacznie oddalona od miejsca uderzenia asteroidy. Okazało się, że warstwa z czasu impaktu w obu obszarach ma ten sam skład spalonych cząsteczek organicznych, skazujących na wyzwolenie się wysokiej energii. Według profesora Kaiho jest to sadza pochodząca z uderzenia asteroidy. Złoża sadzy są znaczne i wskazują na to, że po uderzeniu sadza przeobraziła się w pochłaniający światło aerozol. Zespół Kaiho postawił swoją hipotezę poprzez obliczenie zawartości sadzy w stratosferze, szacując globalne zmiany klimatu spowodowane przez stratosferyczny aerozol sadzy z wykorzystaniem globalnego modelu klimatu opracowanego w Instytucie Badań Meteorologicznych. Wyniki są istotne, ponieważ może to wyjaśnić wzór ekstynkcji (ekstyncja to zjawisko polegające na osłabieniu natężenia światła ciał niebieskich, powstałe w atmosferze na skutek pochłaniania i rozpraszania światła) i przeżycia.
Choć jest powszechnie akceptowane, że impakt Chicxulub spowodował masowe wymieranie dinozaurów i innych form życia, naukowcy mają jednak problem z określeniem, w jaki sposób przebiegał ten proces. Innymi słowy, badacze rozpoznali zabójcę, ale nie znają narzędzia zbrodni. Wcześniejsze teorie sugerowały, że pył z impaktu mógł zablokować promienie słoneczne lub też siarczany, które, dostawszy się do atmosfery, mogły ją zatruć. Ale obecnie naukowcy twierdzą, że jest mało prawdopodobne, aby takie zjawisko mogło trwać wystarczająco długo, aby dokonać masowego wymierania.
Nowa hipoteza postawiona przez zespół profesora Kaiho głosi, że sadza z węglowodorów spowodowała długotrwały okres ciemności, która doprowadziła do spadku temperatury. Zespół znalazł bezpośrednie dowody na istnienie sadzy węglowodorowej w warstwach pochodzących z impaktu i stworzył model pokazujący, jaki wpływ miałby taki scenariusz na klimat.
Według ich badań, gdy asteroida uderzyła region Chicxulub bogaty w ropę, ogromna ilość sadzy została wyrzucona w powietrze, a następnie została rozprowadzona w atmosferze na całym świecie. Aerozole sadzy spowodowały ochłodzenie klimatu w średnich i wysokich szerokościach geograficznych oraz suszę z łagodniejszym ochłodzeniem w niskich szerokościach geograficznych na lądzie. To z kolei doprowadziło do ustania procesu fotosyntezy w oceanach w ciągu pierwszych dwóch lat, a następnie ochłodzenie wód powierzchniowych w oceanach w latach kolejnych.
Ta gwałtowna zmiana klimatu jest uważana za winną wymarcia wielu organizmów morskich i lądowych w ciągu zaledwie kilku lat, co sugeruje, że gwałtowne zmiany globalnego klimatu mogą i odgrywają ważną rolę w masowych wymieraniach.
Zespół Kaiho w dalszym ciągu będzie badał masowe wymierania w nadziei na zrozumienie procesów nimi rządzących.
Opracowano na podstawie:
Soot may have killed off the dinosaurs and ammonites