Jesteś tutaj

Katar jest dolegliwością, z którą każdy z nas się spotkał. Mimo, że wizja świata bez kataru jest bardzo kusząca, obserwacje i badania nie przewidują pozbycia się nieżytu nosa na zawsze. Za wszystko odpowiedzialne są wciąż mutujące wirusy oraz liczne czynniki zewnętrzne.

Najczęściej lekceważoną chorobą wśród ludzi jest przeziębienie. Dotyka ono praktycznie każdego dorosłego średnio trzy do czterech razy w roku. Dzieci może ono dotknąć nawet trzy razy częściej.

Charakterystycznymi objawami przeziębienia jest dobrze nam znany ból głowy, suchy kaszel, ogólne osłabienie, nieżyt nosa i apatia. Okolicznościami sprzyjającymi występowaniu przeziębienia są częste i gwałtowne zmiany temperatury, przebywanie w zatłoczonych i niewietrzonych pomieszczeniach oraz nieprzestrzeganie higieny osobistej. Wirusy wywołujące katar mają wówczas ułatwiony dostęp do naszych organizmów przez podrażnione błony śluzowe. Dlatego najczęściej do zakażeń dochodzi w okresie jesienno-zimowym, gdy nasza odporność słabnie.

Najbardziej widocznym i rozpoznawalnych objawem przeziębienia jest oczywiście katar. Towarzyszące mu charakterystyczne symptomy to obrzęk błon śluzowych i małżowin nosa oraz uczucie ucisku. Nie oznacza to jednak, że katar nie występuje jako osobna reakcja organizmu. Może również pojawiać się wywołany konkretnymi czynnikami. Dzieląc katar na trzy główne typy wyróżniamy dwa rodzaje kataru jako objawu i jeden wywoływany infekcją wirusową (Zuchowska, 2019).

Katar, inaczej nieżyt nosa, jako objaw może występować w postaci kataru alergicznego będącego odpowiedzią organizmu na alergen wziewny. Jego rozpoznawalną cechą jest pojawienie się wodnistej wydzieliny z nosa, częste kichanie i podrażnienie śluzówki oczu. Natomiast katar naczynioworuchowy występuje wtedy, gdy jego symptomy, jak wydzielanie się dużej ilości wodnistej cieczy, nasilają się w czasie zmiany ciśnienia, temperatury lub położenia ciała. Oba rodzaje występują przy każdym zetknięciu się organizmu z alergenem lub po wpłynięciu danego czynnika zewnętrznego.

Skoro tak łatwo rozpoznać te rodzaje kataru, to pojawia się pytanie, czy katar wywoływany infekcjami wirusowymi także za każdym razem będzie podobny? Zanim na to odpowiemy, przyjrzyjmy się samym wirusom wprowadzającym nas w ten nieprzyjemny stan.

Katar infekcyjny powodują wirusy, a dokładnie adenowirusy i rhinowirusy. Szacuje się, że te ostatnie są odpowiedzialne za 50 procent wszelkich infekcji górnych dróg oddechowych. Odpowiadają także za zapalenie ucha środkowego oraz zapalenie płuc u dzieci (Sadowska, 2020).

Ludzkie rhinowirusy (HRV) to rodzaj wirusów należący do rodziny pikornawirusów. Średnica kapsydu, tj. białkowego płaszcza tych drobnoustrojów, wynosi około 35 nm, a ich materiałem genetycznym jest pojedynczy łańcuch RNA (ssRNA). Są świetnie przystosowane do obecności w jamie nosowo-gardłowej, ponieważ do powielania swojego materiału genetycznego wymagają względnie niskiej temperatury otoczenia, to jest 33 stopni Celsjusza. Z kolei do ich prawie całkowitej dezaktywacji dochodzi w pH równym 3,0.

Znanych jest prawie 100 serotypów, czyli odmian HRV, sklasyfikowanych dzięki różnym parametrom. Dzięki nim wyróżniono trzy główne, najczęściej pojawiające się i najlepiej opisane grupy rhinowirusów - A, B oraz C. Po wniknięciu do organizmu wirus przyłącza swój materiał genetyczny do ludzkiego DNA. Skutkiem jest samoistne namnażanie się komórek gospodarza wraz z informacją genetyczną mikroba (Kacprzak-Bergman, 2020).

Ponieważ rodzajów wirusów jest tak wiele, to również rodzajów kataru będzie wiele. A jednak, mają one pewne cechy wspólne, bowiem o tym, jak będzie wyglądał katar nie decyduje sam wirus, tylko reakcja naszego organizmu. Obserwowanymi symptomami kataru spowodowanego infekcją jest odksztuszanie gęstej wydzieliny, wodnista ciecz spływająca do gardła, ból w okolicach zatok i gorączka. Obserwowane w tym czasie wydzieliny mające żółto-brązowy kolor i świadczą o złuszczaniu się nabłonka i wydalaniu przez organizm zużytych komórek układu odpornościowego.

Jako, że wirusy nie mają budowy komórkowej, nie da się ich zwalczyć działającymi na elementy komórki antybiotykami. Z tego powodu stosowanie antybiotykoterapii w celu leczenia chorób wirusowych jest nieskuteczne. Antybiotykoterapia może być wskazana tylko przy powikłaniach, które są następstwem rozwoju infekcji bakteryjnej. Leczenie przeziębienia i kataru opiera się na łagodzeniu towarzyszących objawów i symptomów. Jest to tak zwane leczenie objawowe. Stosuje się wtedy najczęściej leki przeciwgorączkowe, przeciwzapalne i obkurczające śluzówkę nosa (Płytycz, 2010).

Znanych jest nam wiele odmian kataru. Część z nich bardzo ciężko rozpoznać i odróżnić, ze względu na całe spektrum symptomów i oznak. Wydaje się, że przy takiej różnorodności czynników i wirusów odpowiadających za katar nie jest możliwe przechodzenie tego samego nieżytu nosa dwa razy. Czy na pewno?

Katar alergiczny i naczynioworuchowy oraz ich symptomy pojawiają się każdorazowo przy kontakcie z czynnikiem wywołujący negatywną reakcję organizmu. Mogą to być na przykład pyłki kwiatów, traw czy zjedzenie gorącego posiłku lub przejście z chłodnego do ciepłego pomieszczenia. Taki katar będzie nam towarzyszył wielokrotnie w ciągu naszego życia. Oprócz stosowania odpowiednich leków, nie jesteśmy w stanie go wyeliminować.

Jednak obserwując rhinowirusy i wachlarz ich odmian wszystko zaczyna wyglądać bardziej obiecująco. Po przejściu zakażenia wirusami wywołującymi katar i przeziębienie nabywamy na nie odporność. Teoretycznie przy ponownym kontakcie z tym drobnoustrojem nie powinniśmy oczekiwać zmian w samopoczuciu, osłabienia i bólu w mięśniach. Jednakże znamy i rozpoznajemy 100 rodzajów rhinowirusa, a lista ta się wciąż wydłuża. Dodatkowo prawdopodobieństwo, że każdy szczep zmutuje na kolejne odmiany jest naprawdę wysokie.

Całkowite wyeliminowanie kataru i przeziębienia możliwe więc byłoby tylko w izolowanej populacji ludzi, gdy po przechorowaniu dochodzi do nabycia odporności na wszystkie odmiany i mutacje wirusów, które razem z przykładową populacją zostałyby uwięzione w odosobnieniu. Ponieważ jednak wirusy nie respektują granic i nie przejmują się barierami językowymi czy etnicznymi – nie możemy na to liczyć we współczesnym zglobalizowanym świecie.

 

Piśmiennictwo:

Kacprzak-Bergman, I. (2020). PostęPy w rozpoznawaniu, diagnostyce laboratoryjnej i leczeniu chorób zakaźnych. 2507, 1–9.

Płytycz, B. (2010). Kłopoty z grypą. Wszechświat, 50–54.

Sadowska, D. (2020). Katar jesienny czy alergia? Jak nie przeoczyć pierwszych objawów. 221–224.

Zuchowska, A. (2019). Leczenie przeziębienia i grypy u dzieci. 23–27.

 

Artykuł powstał w ramach programu MNiSW „Mistrzowie dydaktyki” w czasie zajęć tutoringowych we współpracy między p. Zuzanną Rajcą i dr. Sławomirem Sułowiczem na Wydziale Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego.

pudełka chusteczek o różnych kształtach