Jesteś tutaj

30 czerwca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Asteroid, ustanowiony przez ONZ, żeby kształtować świadomość, że uderzenie dużej planetoidy w Ziemię jest realne, a w dłuższej perspektywie czasu niemal pewne. Nauka próbuje przygotować się na to wydarzenie. Badanie planetoid to nie tylko badanie teraźniejszości, ale również historii Układu Słonecznego.

30 czerwca 1908 roku w syberyjską tajgę w okolicy rzeki Podkamienna Tunguzka spadła planetoida, której wielkość szacuje się na 50–70 metrów średnicy. Uderzenie zrównało z ziemią las w promieniu 40 kilometrów, a słychać je było w miejscowościach oddalonych nawet o 1000 kilometrów. W wielu europejskich miastach obserwowano później zjawisko białej nocy z powodu promieni słonecznych odbijających się od wysoko zawieszonego pyłu unoszącego się po zderzeniu. Zdarzenie nazwano katastrofą tunguską.

Łatwo byłoby powiedzieć, że mieliśmy szczęście, bo planetoida uderzyła w teren niezamieszkały. Gdyby uderzyła w średniej wielkości miasto, zmiotłaby je z powierzchni Ziemi. Na szczęście, dodajmy od razu, że prawdopodobieństwo takiego obrotu spraw nie jest zbyt wielkie – Ziemia nie jest tak gęsto zaludnioną planetą, jak myślimy, a miasta zajmują nie więcej niż 1 procent jej powierzchni.

Niemniej, ONZ wraz z sygnatariuszami „100x Declaration” (m.in. muzyk Peter Gabriel, aktor Ashton Kutcher, aktorka Whoopie Goldberg czy naukowcy i popularyzatorzy nauki, jak Stephen Hawking, Kip Thorne albo Brian Cox) uznali w 2014 roku, że zagrożenie jest realne, a naszym największym przeciwnikiem jest brak wiedzy. Potencjalnie niebezpiecznych obiektów – czyli dużych planetoid, które mogą krzyżować swoją drogą z Ziemią – o wielkości zbliżonej do planetoidy, która wywołała katastrofę tunguską jest, zdaniem podpisanych, około miliona (taki był stan wiedzy na 2014 rok). 8 lat temu wiedzieliśmy cokolwiek o zaledwie jednym procencie z nich. Żeby nasza wiedza była statystycznie przydatna, trzeba, według sygnatariuszy, aż o 100 razy (100x) przyspieszyć rozwój wiedzy o planetoidach.

Dlatego właśnie ONZ ustaliła 30 czerwca jako Międzynarodowy Dzień Planetoid.

Wiedza, którą w ten sposób zdobywamy ma nas chronić, przekonuje Deklaracja 100x. W ciągu 8 lat, które minęły od jej podpisania, ta wiedza rozszerzyła się w znaczący sposób. Co więcej – faktycznie zaczęliśmy działać. Od kilku lat NASA (we współpracy z ESA) realizuje misję DART – Double Asteroid Redirection Test, której celem jest wypróbowanie techniki zmiany toru lotu planetoidy. W listopadzie 2021 roku wystartowała rakieta kosmiczna, zmierzająca w stronę planetoidy Dimorphos. Planowo ma się z nią zderzyć we wrześniu lub październiku 2022 roku i w wyniku kolizji, zmienić jej trajektorię. Niecierpliwie czekamy na wynik tej misji.

Trzeba jednak podkreślić, że planetoidy to nie tylko zagrożenie. Naukowcy patrzą na nie jako ogromny zasób wiedzy o wszechświecie. Planetoidy, które krążą w naszym sąsiedztwie są tak samo stare, albo i starsze niż planety Układu Słonecznego. Powstały raz z nim około 4,5 miliarda lat temu. Różnica między nimi a planetami polega jednak na tym, że te ostatnie są poddawane nieustannym zmianom, związanym z grawitacją, ruchami geologicznymi czy też różnymi zjawiskami działającymi na planecie – nie mówiąc już o Ziemi, której biopowłoka przekształca ją nieustająco.

Tymczasem planetoida, o ile tylko nie zderzy się z inną lub nie wpadnie w atmosferę planety, zasadniczo pozostaje niezmieniona od miliardów lat. Mowa tu przede wszystkim o jej chemicznej strukturze. Planetoidy są więc potencjalnie najlepszym źródłem wiedzy o wczesnym wyglądzie Układu Słonecznego.

Zupełnie niedawno, w 2020 roku, japońska agencja kosmiczna JAXA sprowadziła na Ziemię – pierwszy raz w historii – próbki skał pobrane z planetoidy. Po długich badaniach w maju 2022 roku opublikowali rewelacyjne informacje – okazało się, że na badanej planetoidzie Ryugu znaleziono kilkadziesiąt różnych aminokwasów, czyli organicznych związków chemicznych, które uważa się za podstawę i punkt wyjścia dla powstania życia. Informacja, że takie związki znajdują się na planetoidzie może budzić różne pytania: czy życie jest bardziej powszechne w Kosmosie niż zakładaliśmy? A może życie na Ziemię przyleciało z przestrzeni kosmicznej?

O misji JAXA pisaliśmy kilka razy:

Japończycy sprowadzili na Ziemię próbki planetoidy Ryugu

Próbki z planetoidy Ryugu zawierają materiał organiczny

Trzeba też w końcu powiedzieć, że badacze, astronomowie i kosmiczni wizjonerzy patrzą na planetoidy jako na potencjalne źródło niezmierzonych zasobów naturalnych. Niektóre teorie kolonizacji Marsa głoszą, że jedynym rozsądnym powodem, żeby zająć planetę Mars jest to, żeby uczynić z niej stację przeładunkową dla kosmicznych górników, pozyskujących cenne surowce z pasa planetoid, który znajduje się w sąsiedztwie tej planety. Ale to zostawmy już na kolejne Międzynarodowe Dni Planetoid.

 

Źródło informacji: https://asteroidday.org/

Więcej o planetoidach na Przystanku Nauka: #planetoida

Obraz planetoidy z Drogą Mleczną w tle