Naukowcy potwierdzają: wirus zika zwiększa ryzyko mikrocefalii
Najnowsze ustalenia badaczy wskazują, że jedna ze stu ciężarnych kobiet – jeśli zarazi się ZIKV w pierwszym trymestrze ciąży – urodzi dziecko cierpiące na mikrocefalię, objawiającą się nienormalnie małą głową i mózgiem. Studium na ten temat opublikowano w czasopiśmie „The Lancet”
– Ryzyko wydania na świat potomka z małogłowiem maleje wprost proporcjonalnie do czasu zarażenia się wirusem – najniebezpieczniejsze są zakażenia w pierwszych tygodniach po zajściu w ciążę – mówi współautor badań dr Simon Cauchemez z paryskiego Instytutu Pasteura, zaznaczając jednocześnie, że analizy jego zespołu obejmowały wyłącznie trwającą pół roku epidemię na Polinezji Francuskiej. Dlatego też trudno na razie stwierdzić, czy powyższe szacunki sprawdzą się w innych krajach zagrożonych epidemią wirusa zika.
W studium naukowcy przyjrzeli się występowaniu mikrocefalii u polinezyjskich dzieci urodzonych w trakcie lub w okolicach wybuchu epidemii we francuskiej wspólnocie zamorskiej między październikiem 2013 a kwietniem 2014 roku. W 23-miesięcznym okresie od września 2013 do lipca 2015 urodziło się ośmioro dzieci z małogłowiem, aż siedmioro z nich przyszło na świat między marcem a lipcem 2014. Pierwszy trymestr tych ciąży przypadał zatem w czasie epidemii lub krótko przez nią.
– Hipoteza o tym, że największe ryzyko pojawienia się mikrocefalii występuje w pierwszym trymestrze jest jak najbardziej prawdopodobna, ponieważ to jest dla płodu niezwykle ważny czas dla rozwoju jego mózgu – wyjaśnia dr Laura Rodrigues z London School of Hygiene & Tropical Medicine.
Dobra wiadomość jest taka, że 1 proc. prawdopodobnych zachorowań na mikrocefalię to mniej niż się spodziewano. Jak podkreślają badacze, procent ten prognozowano wcześniej na podstawie odsetka dziecięcych wad wrodzonych spowodowanych zakażeniami matek innymi wirusami. Dla przykładu ryzyko wad takich jak głuchota czy upośledzenie umysłowe u dzieci wzrasta aż do 13 proc. u matek, które w czasie ciąży zainfekował cytomegalowirus, jeden z wirusów wywołujących opryszczkę. A zakażenie różyczką w pierwszym trymestrze oznacza wręcz stuprocentową pewność, że dziecko urodzi się z syndromem różyczki wrodzonej (inaczej zwanej zespołem Gregga, objawiającym się najczęściej triadą różyczkową Gregga, czyli wadami serca i dużych naczyń, wadami narządów wzroku oraz zaburzeniami słuchu).
Z drugiej jednak strony – zaznaczają naukowcy – odsetek zakażeń m.in. wymienionymi wirusami jest znacznie mniejszy niż zagrożenie zainfekowaniem wirusem zika w trakcie epidemii: procent zakażeń cytomegalowirusem to według różnych szacunków od 1 do 4 proc. w skali roku. Na samej Polinezji Francuskiej wirus zika wykryto u 2/3 z prawie 260-tysięcznej populacji. Dlatego powiązanie pomiędzy mikrocefalią a ZIKV pozostaje najważniejszą bieżącą kwestię w obszarze zdrowia publicznego – twierdzą autorzy badań.
Co więcej, małogłowie nie jest jedyną wadą wrodzoną, która może być sprzężona z wirusem zika – uważa dr Gregory Kapinos ze Szpitala Uniwersyteckiego North Shore w Manhasset w stanie Nowy Jork, który nie brał udział w pracach. Jego zdaniem przypadki mikrocefalii to „jedynie czubek góry lodowej”, a wiele z badanych dzisiaj niepełnosprawności może być niestety wywołanych przez ZIKV.
Skoro jesteśmy już przy temacie gór – jednym z czynników zmniejszających z kolei ryzyko zakażenia jest właśnie… wysokość. Amerykańskie Centers for Disease Control and Prevention (CDC) po przeanalizowaniu danych z 16 państw z terenami powyżej 1500 metrów (4900 stóp) n.p.m. stwierdziły, że roznoszące wirus komary Aedes Aegypti prawdopodobnie nie występuje na wysokości powyżej 2000 metrów. Co za tym idzie, szansa spotkania z owadem na pułapie o pół kilometra niższym jest minimalna. O ile więc odradza się podróżowanie kobietom w ciąży po terenach występowania niebezpiecznego insekta (jeśli taka wyprawa jest konieczna, bezwzględnie trzeba zaopatrzyć się w gruby koc i szczelnie się nim opatulić), o tyle wysokość może chronić przyszłe matki przed poważnymi wadami ich dzieci. Z drugiej jednak strony – sama podróż na takie wysokości i związane z nią niedogodności mogą być dla kobiet i ich potomstwa szkodliwe. Według niektórych lekarzy granicą, poza którą ciężarne kobiety absolutnie nie powinni nocować w górach, jest wysokość 3650 metrów (czyli 12 000 stóp).
CDC przygotowały wskazówki podróżnicze dla turystów odwiedzających zagrożone wirusem zika rejony świata (37 krajów obejmujących Amerykę Południową i Środkową, wyspy karaibskie, wyspy Oceanii oraz Wyspy Zielonego Przylądka u wybrzeży Afryki), zamieszczając w nich m.in. również mapy terenów powyżej 2000 m n.p.m.
Wirus zika to wirus z rodzaju Flawiwirus, z rodziny Flaviviridae, który jest znany już od 1947 roku, kiedy odkryto go w Ugandzie, ale aż do zeszłego roku sądzono, że nie jest groźny. Międzynarodową Organizację Zdrowia (WHO) zaniepokoił wzrost urodzeń brazylijskich dzieci cierpiących na mikrocefalię – w ostatnim kwartale 2015 roku i w styczniu br. z tą wadą urodziło się w Kraju Kawy blisko 4 tysięcy niemowląt. WHO od razu ruszyła do walki z nowym zagrożeniem, pomna krytyki, jaka spadła na nią za zbyt nonszalanckie podejście do pierwszych symptomów epidemii eboli w Afryce Zachodniej. WHO wspomaga prace badawcze nad ustaleniem dróg możliwego zakażenia (priorytetem wydaje się wciąż rozstrzygnięcie kwestii, czy ZIKV może przenosić się drogą płciową), działa także na rzecz profilaktyki: 11 marca 2016 roku na stronie internetowej organizacji ukazała się broszura zawierająca m.in. aktualny stan wiedzy na temat niebezpiecznego wirusa, porady profilaktyczne oraz zalecenia w przypadku ewentualnego zakażenia. Co ważne, folder jest dostępny również w wersji hiszpańskojęzycznej – miejmy nadzieję, że skorzystają z niego mieszkańcy najbardziej zagrożonej części świata, czyli Ameryki Łacińskiej. Inna sprawa, że w największym i najludniejszym (w obu tych rankingach zajmującym piątą lokatę w świecie) kraju regionu – Brazylii – mówi się przecież po portugalsku…
Więcej o wirusie zika pisaliśmy już tutaj.
Opracowano na podstawie artykułów: „Zika Does Raise Microcephaly Risk, New Study Suggests” oraz „Risk of Zika Infection Is Low at High Altitudes, CDC Says” opublikowanych na portalu LiveScience