Jesteś tutaj

Nowotwory są jednym z największych wyzwań medycznych naszych czasów. Laureaci tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny - James P. Allison i Tasuku Honjo - dokonali wielkiego postępu w walce z tą chorobą, odkrywając, jak stymulować układ odpornościowy, by sam skuteczniej bronił się przed rakiem. Niezwykła wartość tego odkrycia polega na tym, że zamiast inwazyjnych, niebezpiecznych i wyczerpujących metod, przygotowuje się organizm by sam walczył z nowotworem.

Pod złowieszczą nazwą nowotworu kryje się wiele różnych schorzeń, dotykających w sposób złośliwy lub łagodny różne organy i tkanki żywego orgnizmu. Ich cechą wspólną jest niekontrolowane rozmnażanie się nieprawidłowych, zmutowanych komórek, które rozprzestrzeniają się w naszym ciele, atakując jego organy i tkanki. Istnieje cały szereg inwazyjnych działań terapeutycznych - takich jak operacje chirurgiczne, przeszczepy i chemioterapia - których celem jest wyeliminowanie nowotworu. Wypracowanie niektórych z nich zostało już wyróżnione Nagrodą Nobla. A jednak wciąż potrzebujemy nowych, coraz skuteczniejszych,a przy tym jak najmniej szkodliwych dla całego organizmu, metod walki z nowotworem.

Koncepcja pobudzania organizmu do samodzielnej skutecznej walki nie jest nowa. Na tym przecież, w przybliżeniu, opierają się szczepienia, a idea, żeby takiej metody użyć do zwalczenia guza nowotworowego, pojawiła się już na przełomie XIX i XX wieku. Chociaż wielu naukowców zaangażowało się w prace w tym zakresie, to bardzo długo nie udawało się znaleźć dobrych rozwiązań. Do czasu, aż dwóm niezależnie pracującym naukowcom na początku lat dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku udało się rozpoznać pewien ważny mechanizm... Zacznijmy jednak od kwestii bazowych.

Podstawowym działaniem układu odpornościowego jest rozpoznawanie tego, co "swoje" i tego co "obce", aby można było wyeliminować bakteryjne czy wirusowe inwazje i inne zagrożenia. Odpowiadają za to limfocyty T, jedne z najważniejszych komórek układu odpornościowego. To zasadniczo wiemy od dawna. Wraz z rozwojem badadań nad układem odpornościowym okazało się jednak, że żeby limfocyty T działały skutecznie, wymagają współpracy z pewnymi białkami, które działają jak ich akceleratory. Bez nich nasz wewnętrzny system bezpieczeństwa jest niemal nieaktywny. Dla równowagi w układzie odpornościowym występują jednak także inne białka, które hamują zbyt intensywne działania limfocytów T, ograniczając je tylko do właściwych zagrożeń. To właśnie dzięki nim nasz organizm powstrzymuje się przed samodestrukcją, a ich brak lub nieprawidłowe działanie prawdopodobnie prowadzi do chorób autoimmunologicznych.

W latach dziewięćdziesiątych XX wieku na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley James P. Allison badał właśnie jedno z takich białek - CTLA-4, rozpoznając jego blokującą funkcję. Badacze zajmujący się tym białkiem najczęściej przyglądali mu się jako potencjalnej przyczynie chorób autoimmunologicznych. Allison miał zupełnie inny pomysł. Najpierw odkrył antyciało, które potrafiło związać się z CTLA-4 i zablokować jego ograniczającą funkcję. Następnie postanowił wypróbować, jak odblokowany limfocyt T zadziała na komórki rakowe. Jego zespół eksperymentował na myszach i dwukrotnie powtórzył ten sam eksperyment w 1994 roku. Rezultaty były zadziwiające - nowotwór u myszy poprostu znikał. Badania kontynuowano pomimo braku zainteresowania przemysłu farmaceutycznego i w końcu w 2010 roku po raz pierwszy nowy typ terapii sprawdzono na grupie ludzi będących w zaawansowanym stadium rozwoju czerniaka. I znów wyniki badań były bardziej zachęcające niż kiedykolwiek w takiej grupie pacjentów. U niektórych zniknęły wszelkie objawy nowotwru.

Równolegle do działań Allisona, w 1992 roku, w laboratoriach Unwiersytetu w Kioto Tasuku Honjo odkrył PD-1, czyli inne białko, znajdujące się na powierzchni limfocytu T. Po latach badań udało mu się odkryć, że jego rola jest podobna do tej, jaką pełni CTLA-4, choć mechanizm blokujący działa tu zupełnie inaczej (dla zobrazowania porównuje się te dwa procesy do hamulca podstawowego i ręcznego). Jego odblokowanie doprowdziło jednak do podobnie niezwykłych rezultatów, najpierw w badaniach na zwierzętach, a potem na ludziach. W wielu przypadkach dochodziło co najmniej do długotrwałej remisji, a był może nawet do całkowitego wyleczenia. Tak dobre rezultaty obejmowały także kilka przypadków zaawansowanych nowotworów z przerzutami, dotąd uważanych za nieuleczalne.

Od ponad 100 lat badacze próbują odkryć sposób, jak pobudzić system immunologiczny do walki z komórkami rakowymi. Na naszych oczach nastąpił przełom w tych badaniach. Z dwóch białego - CTLA-4 i PD-1 - to drugie przynosi obecnie lepsze efekty, ale badania wciąż trwają, a oba odkrycia zasługują na największe wyróżnienia.

Opracowano na podstawie noty prasowej wydanej przez Komitet Noblowski - https://www.nobelprize.org/

Medal noblowski. Źródło: https://www.nobelprize.org
Graficzne przedstawienie działania terapii. Źródło: www.nobelprize.org
Szkicowane sylwetki laureatów. Źródło: www.nobelprize.prg
Słowa kluczowe (tagi):