Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba wystartował!
Największy teleskop, jaki kiedykolwiek został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną, wystartował z Europejskiego Portu Kosmicznego ESA w Gujanie Francuskiej w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia, 25 grudnia 2021 roku o godzinie 13:20 (czasu środkowoeuropejskiego). Rozpoczyna się nowy rozdział w historii badania przestrzeni kosmicznej.
Wieloletnie wspólne starania Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), Kanadyjskiej Agencji Kosmicznej i amerykańskiej Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) zwieńczone zostały sukcesem, kiedy w bożenarodzeniowy poranek ze stacji komicznej ESA w Gujanie Francuskiej (Ameryka Południowa) wystartowała rakieta Ariane 5, która wyniosła w przestrzeń kosmiczną Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba NASA.
Flagowy, rewolucyjny projekt ma za zadanie szukać światła pochodzącego w z pierwszych powstałych we Wszechświecie galaktyk, a także badań nasz własny Układ Słoneczny i oddalone od niego egzoplanety. W trakcie wieloletniej wspólnej pracy trzy agencje kosmiczne przygotowały największy, najlepiej wyposażony i najpotężniejszy teleskop, przez jaki ludzkość oglądała świat. Jego możliwości przekraczają wszystkie wcześniejsze projekty, w tym Kosmiczny Teleskop Hubble’a, który zrewolucjonizował naszą wiedzę o Kosmosie, odkąd został wyniesiony na orbitę w 1990 roku.
– Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba reprezentuje ambicję, którą NASA i nasi partnerzy podtrzymują, aby popchnąć nas w przyszłość” – powiedział w wywiadzie szef NASA Bill Nelson. – Webb nie obiecuje nam potwierdzenia czegoś, co już podejrzewamy, czekamy na to, czego jeszcze nie rozumiemy lub nie możemy jeszcze pojąć w naszym Wszechświecie. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co odkryje!
Kiedy Ariane 5 startowała z teleskopem na pokładzie była dokładnie 9:20 lokalnego czasu, w Polsce 13:20 i 7:20 w siedzibie NASA w Waszyngtonie. Zespoły naziemne zaczęły otrzymywać dane telemetryczne z Webba około pięć minut po starcie. Rakieta Ariane 5 działała zgodnie z oczekiwaniami, oddzielając się od obserwatorium w trakcie lotu trwającego 27 minut. Obserwatorium zostało uwolnione na wysokości około 1400 kilometrów (870 mil). Około 30 minut po wystrzeleniu Webb rozłożył swój panel słoneczny, a kierownicy misji potwierdzili, że panel słoneczny dostarcza energię do obserwatorium.
Po rozmieszczeniu paneli słonecznych operatorzy misji nawiązali połączenie z obserwatorium za pośrednictwem stacji naziemnej Malindi w Kenii, a kontrola naziemna w Space Telescope Science Institute w Baltimore wysłała pierwsze polecenia do statku kosmicznego.
Pierwszy z dwóch kluczowych kroków we wczesnej części podróży teleskopu zakończył się sukcesem. Zanim dotrze na swoje miejsce, czekają go trzy korekty kursów, wykonane przez odpalenie silników. Pierwsze z nich miało miejsce 25 grudnia o 21:50 (czasu polskiego) i trwało 65 minut. Było niezbędne, ponieważ odpalenie, które teleskop otrzymał od kończącej swoje zadanie rakiety Ariane 5, zgodnie z planem skierowało go w taki sposób, żeby wrażliwe części teleskopu nie były narażone bezpośrednio na promienie słoneczne. To mogło grozić ich przegrzaniem i spaleniem. Kiedy niebezpieczeństwo minęło, przyszedł czas na korektę lotu.
Teraz dynamika wydarzeń zwalnia. Czeka nas jeszcze mniej więcej 29 dni podróży i prawie pół roku przygotowań na miejscu – czyli półtora miliona kilometrów od Ziemi, na orbicie Słonecznej na drugim punkcie libracyjnym (L2), czyli w jednym z punktów, gdzie następuje zrównoważenie grawitacyjne Słońca i Ziemi.
Osoby zainteresowane śledzeniem dalszej trasy i kolejnych kamieni milowych na trasie Webba albo mogą sprawdzać na bieżąco wszystkie dane o na stronie NASA: Where is Webb?, albo czytać regularnie specjalnego bloga, na którym opisywane są kolejne etapy podroży, aż do punktu L2.
https://webb.nasa.gov/content/webbLaunch/whereIsWebb.html
Więcej o Kosmicznym Teleskopie Jamesa Webba na Przystanku Nauka
Opracowano na podstawie źródeł NASA:
https://blogs.nasa.gov/webb/2021/12/25/the-first-mid-course-correction-burn/