Jesteś tutaj

Morze Martwe, graniczące od wschodu z Jordanią, a od zachodu z Izraelem i Palestyną, jest w istocie słonym jeziorem bezodpływowym – jednym z najbardziej słonych zbiorników wodnych na świecie.

Jego nazwa jest wyjątkowo trafna – żaden ptak, żadna ryba, ani żadna roślina nie potrafiłaby przetrwać w tak zasolonym środowisku. Sól zawarta w wodzie Morza Martwego gromadzi się wzdłuż brzegów, tworząc „solne góry”, a siła wyporu jest tak wielka, że turyści mogę wręcz siedzieć na powierzchni wody.

W 1867 roku w roli turysty przybył słynny pisarz Mark Twain (1835–1910). W książce podróżniczej Prostaczkowie za granicą (wyd. 1869, ang. The Innocents Abroad, or The New Pilgrims' Progress) kontakt z wodą Morza Martwego Twain określił jako „śmieszną kąpiel”, która „pozostawia wspaniały nowy zapach”. „Niektórzy z nas kąpali się dłużej niż godzinę, po czym wyszli pokryci solą i lśnili niczym sople” – napisał twórca postaci Tomka Sawyera i Huckleberry’ego Finna.

Niedawno jeden z artystów użył „dobrodziejstw” Morza Martwego do przekształcenia zwyczajnej sukni w kruchą, błyszczącą i słoną rzeźbę. Czarną suknię zanurzono w wodzie na dwa miesiące – po wyjęciu, pokryta warstwą solnych kryształów, przypominała raczej kreację godną Królowej Śniegu. Artystyczny performance dobitnie przypomniał o stopniu zasolenia tego bliskowschodniego zbiornika.
Co sprawia, że Morze Martwe jest tak ekstremalnie zasolone?

Według amerykańskiej agencji National Oceanographic and Atmospheric Administration (NOAA) w wodzie oceanicznej znajduje się ok. 3,5 proc. (licząc wagowo) rozpuszczonych soli nieorganicznych. Skały na lądach dysocjują pod wpływem kwasów zawartych w deszczach na jony i to one dostają się do oceanów, gdzie łączą się w sole. Najczęściej spotykaną solą jest chlorek sodu (NaCl), ponieważ najwięcej jest anionów chlorów (Cl-) oraz kationów sodu (Na+). Stężenie soli nieorganicznych jest różne w różnych miejscach, ale proporcje jonów są stałe. I tak w kilogramie wody o stężeniu 3,5 proc.  znajduje się: 19,353 g chloru Cl-: 10,76 g sodu Na+; 2,712 g siarki S2-; 1,294 g magnezu Mg2+; 0,413 g wapnia Ca2+; 0,387 g potasu K+; 0,142 g dwuwęglanu CO32-; 0,067 g bromu Br-; 0,008 g strontu Sr2+; 0,004 g boru B3+ oraz 0,001 g fluoru F-.

Z obliczeń NOAA wynika, że gdyby wytrącić z wody oceanicznej całą sól i pokryć nią lądy, słona warstwa miałaby grubość 150 metrów. Ale nawet taka ilość soli to tylko kropla w – nomen omen – morzu w porównaniu z jej proporcjonalną zawartością w Morzu Martwym.

NOAA szacuje, że woda w tym zbiorniku jest od pięciu do dziewięciu razy bardziej słona niż woda morska. Zasolenie wzrasta znacząco w wodach znajdujących się na większej głębokości – na poziomie 300 metrów poniżej poziomu tafli zawartość soli jest tak wysoka, że przestaje być rozpuszczalna, dzięki czemu dno morskie pokryte jest solnymi „budowlami”.

Morze Martwe położone jest w dolinie ryftowej, która ciągnie się na dystansie 1000 km od czubka półwyspu Synaj na południu aż do granic Turcji na północy, a dokładnie w Rowie Jordanu. Teren jeziora to też najgłębsza na świecie depresja – według różnych źródeł znajduje się  411–429 metrów p.p.m. Jak wynika z badań Minerva Dead Sea Research Center (MDSRC) z siedzibą w Tel-Awiwie w dolinie istniała niegdyś cała grupa jezior, ale ostatnie z nich zniknęło 15 tysięcy lat temu.

Morze Martwe jest jeziorem bezodpływowym, a jedyną rzeką zasilającą jest Jordan. Otoczenie suchej pustyni powoduje, że wody jeziora  parują szybciej niż wody otwartych akwenów, pozostawiając ogromne ilości wytrąconej soli – wyjaśnia MDSRC. W ostatnich latach działalność ludzka jeszcze bardziej odciągnęła wodę od Morza Martwego poprzez wykorzystanie wód Jordanu na użytek rolnictwa. W konsekwencji obręb jeziora się jeszcze bardziej się zawęża, a woda staje się jeszcze bardziej słona. Morze Martwe zanika w zastraszającym tempie – według opublikowanych w 2010 roku obliczeń Environmental Economics co roku granica jeziora cofa się w głąb akwenu o około metr, a od początku XX wieku regresja wyniosła już 30 metrów.

Naukowcy sugerują, że nawet bez ingerencji człowieka Morze Martwe może znaleźć się w tarapatach. W latach 2010–2011 badacze wwiercili się w dno jeziora, aby poznać jego geologiczną przeszłość. Okazało się, że ok. 120 tysięcy lat temu, podczas okresu globalnego ocieplenia, które poprzedziło ostatnią epokę lodowcową, Morze Martwe wyschło doszczętnie, wytracając całą swoją sól.

Ale choć przyszłość jeziora jest niepewna, to zbiornik, który od zawsze uchodził za „strefę śmierci”, wciąż ma do zaoferowania badaczom kilka niespodzianek. Podczas ekspedycji w 2011 roku naukowcy wyposażeni w zestawy do nurkowania zanurzyli się we wcześniej niespenetrowanych głębinach Morza Martwego i odkryli wtryski słodkiej wody otoczone koloniami drobnoustrojów. 

Jakaś odrobina życia chyba jednak w Morzu Martwym pozostała.

 

Opracowano na podstawie artykułu „Why Is the Dead Sea So Salty?” opublikowanego na portalu LiveScience

 

Widok na Morze Martwe z Masady. Fot. Agnieszka Sikora