Naukowcy z Izraela podejrzewają, że odnaleźli część dawnego oceanu, który istniał na długo przed powstaniem Atlantyku

Ziemia nie jest zbyt solidną planetą. Jej płyty wielkości kontynentów nieustannie się przesuwają, spinają i znikają pod sobą na tysiąclecia. Geolog Roi Granot, starszy wykładowca na Uniwersytecie Ben Guriona w Izraelu, twierdzi, że odkrył najstarszą znaną na Ziemi płytę dna morskiego. Wyniki swoich badań opublikował czasopiśmie „Nature Geoscience”.

Część płyty zajmuje w przybliżeniu 96600 km kwadratowych skorupy i ukrywa się poniżej wschodniej części Morza Śródziemnego od około 340 milionów lat (plus minus 30 mln lat). To znaczy, że pochodzi z czasów, gdy lądy Ziemi łączyły się, tworząc razem superkontynent zwany Pangeą, który później rozdzielił się na kontynenty, jakie znamy dzisiaj. Jest także o około 70% starszy niż jakiekolwiek inne dna morskie znane naukowcom, włączając Ocean Atlantycki i Indyjski. Co więcej, Granot myśli, że starożytna płyta może być pozostałością dawno utraconego Morza Tetydy (lub oceanu), prehistorycznego akwenu istniejącego od późnego karbonu do wczesnego neogenu. Tetyda powstała jako wielka zatoka na wschodzie Pangei, a po otwarciu swej zachodniej części zaczęła oddzielać kolejno powstające kontynenty: Laurazję od Gondwany, a następnie Afrykę od Eurazji. Tetyda uległa zamknięciu wskutek kolizji Afryki, Arabii i Indii z Eurazją. Jej miejsce zajmuje obecnie Ocean Indyjski, a jej reliktami są Morze Śródziemne, Morze Czarne, Morze Kaspijskie, Zatoka Perska i morza Archipelagu Sundajskiego. Z osadów zdeponowanych w oceanie Tetydy po jego zamknięciu powstały pasma górskie orogenezy alpejskiej.

– Nie mamy nienaruszonej skorupy oceanicznej, która byłaby tak stara... Oznaczałoby to, że ten ocean powstał podczas gdy Pangea, ostatni superkontynent, był jeszcze w trakcie tworzenia – sądzi Granot.

Nikt nie zauważył płyty wcześniej, ponieważ jest pogrzebana pod prawie trzynastokilometrową warstwą osadów. Aby sprawdzić swoje przeczucie, że Morze Śródziemne ukrywa coś wielkiego, Granot przeprowadził cztery rejsy badawcze w okresie od października 2012 do października 2014 roku. Załoga holowała trzy duże sensory za łodzią badawczą, zygzakiem, poszukując anomalii magnetycznych – podpisów skał magnetycznych zamkniętych w skorupie, która została stworzona przez podmorskie grzbiety wulkaniczne – głęboko pod osadami morskimi. Gromadzenie danych zajęło zespołowi dwa lata.

Granot ustalił wzór anomalii magnetycznych i stwierdził, że może on ujawnić istnienie starożytnego bloku skorupy dna morskiego. Odkrycie to może oznaczać, że Morze Tetydy uformowało się około 50 milionów lat.  

Naukowcy nie są jednak całkowicie pewni, że to jest tak naprawdę część Morza Tetydy. Możliwe, że ta skorupa oceaniczna nie jest związana z tym starożytnym akwenem. Granot powiedział, że zamiast tego może być częścią jakiegoś innego, nieznanego dna morskiego. Geolog uważa jednak, że odkrycie to pomoże zrozumieć przepływ ciepła we wschodniej części Morza Śródziemnego, co z kolei przyczyni się do oceny potencjału węglowodorowego (rezerw ropy i gazu) w tym regionie. 

Opracowano na podstawie:
A geologist has found part of a lost ocean that existed long before the Atlantic

Prawdopodobne miejsce położenia starożytnej płyty dna morskiego z czasów formowania się Pangei. Fot. NASA/Goddard Space Flight Center
Słowa kluczowe (tagi):