Zbliża się koniec misji Rosetta
Naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) ogłosili, że 30 czerwca 2016 roku misja sondy Rosetta została oficjalnie zakończona. Od tego momentu rozpoczyna się kontrolowane opadanie sondy na powierzchnię komety, którą ma osiągnąć 30 września 2016 roku.
Misja dobiega końca ze względu na coraz większego oddalenia sondy od Słońca i Ziemi – obecnie zmierza w kierunku orbity Jowisza, co powoduje, że do Rosetty dociera coraz mniejsza energia słoneczna. Z tego powodu instrumenty, w które wyposażona jest sonda, mają coraz większe problemy z poprawną pracą. Ze wzrostem dystansu osłabia się też łączność i możliwość przekazywania na Ziemię danych. Trzeba również pamiętać, że urządzenia te mocno się postarzały, a przetrwały w trudnych warunkach przestrzeni kosmicznej ponad 12 lat – w tym co najmniej dwa lata w bliskim otoczeniu rozsiewającej różnego rodzaju pyły i odłamki komety. Oznacza to, że żywot Rosetty dobiega do jej naturalnego końca.
Przypomnijmy, że Rosetta to sonda kosmiczna Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), której zadaniem było wejście na orbitę wokół jądra komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko i osadzenie na jej powierzchni lądownika Philae. Początek misji rozpoczął się 2 marca 2004 roku. 5 września 2008 roku Rosetta przeleciała obok planetoidy (2867) Šteins, zaś 10 lipca 2010 roku obok planetoidy (21) Lutetia. 8 czerwca 2011 roku została wprowadzona w stan hibernacji, z którego została wybudzona 20 stycznia 2014 roku. 6 sierpnia 2014 dotarła do komety. Od tego momentu sonda wykonywała badania in situ materii kometarnej oraz obserwacje zmian aktywności komety podczas zbliżania się jej do peryhelium. 12 listopada 2014 na powierzchni komety, po raz pierwszy w historii ludzkości, został osadzony lądownika Philae. 13 sierpnia 2015 roku Rosetta przeszła przez peryhelium. Planowane zakończenie misji podstawowej miało nastąpić 31 grudnia 2015 roku, zostało jednak przesunięte na 30 września 2016 roku.
Maksymalna odległość komety 67P/Czuriumow-Gierasimienko od Słońca wynosi ponad 850 mln km, jest to zatem dystans o wiele większy niż kiedykolwiek Rosetta osiągnęła wcześniej. Brak wystarczającej mocy w najbardziej odległym punkcie orbity komety powoduje, że nie można zagwarantować, aby grzejniki Rosetty byłby w stanie utrzymać wystarczającą temperaturę sondy niezbędną do przetrwania.
Zamiast ryzykować tak długą hibernacją, wyjście z której jest raczej mało prawdopodobne, po konsultacjach z zespołem naukowym sondy w 2014 roku zdecydowano, że Rosetta będzie śledzić lądownik Philae aż do opadnięcia na kometę. Ostatnie godziny zejścia pozwolą sondzie dokonać wielu wyjątkowych pomiarów – niemożliwych do wykonania w innych okolicznościach, w tym obrazowania bardzo wysokiej rozdzielczości. Trajektoria sondy zostanie zmieniona przez jej operatorów już w sierpniu. Oczywiście będzie to szereg skomplikowanych manewrów. Pod koniec misji Rosetta wykona obieg po serii eliptycznych orbit, co pozwoli ją stopniowo sprowadzić bliżej powierzchni komety. Komunikacja z Rosettą zostanie zerwana w momencie jej dotarcia do powierzchni komety.
Zakończenie misji Rosetta nie oznacza końca pracy naukowców związanych z projektem. Zebrane dane będą analizowane przez najbliższe lata, o czym poinformował Matt Taylor, naukowiec biorący udział w misji ESA Rosetta.
Opracowano na podstawie:
Rosetta finale set for 30 September
Więcej o misji Rosetta można znaleźć w naszych artykułach:
Lądownik Philae przebudził się z hibernacji!
Rocznica historycznego lądowania na komecie
Rosetta odkryła tlen na komecie