Najnowsze badania dotyczące obecności mikro- i nanoplastiku w ludzkich mózgach i innych tkankach wykazały zdumiewający wzrost ich występowania okresie ostatnich 20–30 lat. 

Zespół naukowców z University of New Mexico w Albuquerque (USA) przeprowadził badania pośmiertne mózgów, które wykazały, że maleńkie odłamki i płatki polimerów zaskakująco obficie występują w tkance mózgowej. Wyniki badań dotyczących obecności mikro- i nanoplastików (MNP) w organizmach opublikowali 3 lutego 2025 roku w „Nature Medicine”.

Mikroplastiki są obecne w wodzie, pożywieniu i powietrzu, co sprawia, że nieuchronnie dostają się do naszego ciała. Wcześniejsze badania wykazały ich obecność w płucach, jelitach, krwi, wątrobie i łożysku. Teraz okazuje się, że równie łatwo przenikają do mózgu. Naukowcy zbadali 91 próbek tkanki mózgowej pochodzących od osób, które zmarły między 1997 a 2024 rokiem. Analizy wykazały, że poziom MNP znacząco wzrósł w ostatnich latach – w próbkach z 2016 roku wynosił średnio 3 345 mikrogramów na gram, a w 2024 roku już 4 917 mikrogramów.

Jednym z największych zaskoczeń dla badaczy było to, że bariera krew-mózg, która zwykle chroni mózg przed szkodliwymi substancjami, nie stanowi przeszkody dla MNP. W najnowszych próbkach ich koncentracja w tkance mózgowej była aż dziesięć razy wyższa niż w wątrobie czy nerkach. Co więcej, kształt tych cząstek był inny, niż wcześniej przypuszczano – nie były to kuliste drobinki, ale ostre, cienkie odłamki, głównie polietylenu, który jest powszechnie wykorzystywany w opakowaniach, butelkach szamponów i zabawkach. Badacze zaobserwowali także większą ilość MNP w tkankach osób, u których przed śmiercią zdiagnozowano demencję. Nie oznacza to jednak, że mikroplastiki powodują tę chorobę – równie dobrze procesy neurodegeneracyjne mogły zwiększać przepuszczalność bariery krew-mózg, ułatwiając ich akumulację.

Inne badania pokazują, że osoby z wyższym poziomem mikroplastików w naczyniach krwionośnych są bardziej narażone na zawały serca i udary. Mechanizm działania plastiku na organizm nie jest jeszcze dobrze poznany, ale jego wpływ na układ sercowo-naczyniowy może być istotny.

Jak się jednak okazuje, poziomy MNP nie były powiązane z wiekiem zgonu, również znacznie różniły się między poszczególnymi osobami. Naukowcy chcą zrozumieć, dlaczego niektórzy ludzie mają wysokie poziomy plastiku w mózgu, podczas gdy inni wydają się lepiej radzić sobie z tym zagrożeniem i mają o wiele niższy poziom nagromadzenia tych związków.

Rosnące globalne stężenia mikro- i nanoplastików budzą jednak uzasadnione obawy o to, jaki mogą mieć one wpływ na ludzkie zdrowie. Wyniki najnowszych badań pokazują, że pojawiła pilna potrzeba lepszego zrozumienia dróg narażenia, wchłaniania i usuwania MNP oraz potencjalnych konsekwencji zdrowotnych związanych z obecnością tworzyw sztucznych w tkankach ludzkich, zwłaszcza w mózgu.

Opracowano na podstawie:
Bioaccumulation of microplastics in decedent human brains
Plastic shards permeate human brains

Artystyczna wizja ludzkiego mózgu | fot. wygenerowane przez AI