Jesteś tutaj

Od 11 tysięcy lat ludzkość wciąż nie może się zdecydować, czy lepiej jest jeść świnie czy się z nimi zaprzyjaźnić. Oto prawdziwie ludzki, nieco przerażający paradoks: globalnemu przemysłowi wieprzowemu przeciwstawić można występujące od dawna w kulturach na całym świecie tradycje traktowania świń jak ludzkich towarzyszy. 

Był czas, kiedy świnie rywalizowały z psami o tytuł najlepszego przyjaciela człowieka. Co prawda jedno na trzy społeczeństwo zbieracko-myśliwskie spośród tych, które przetrwały do XX wieku, żyje z oswojonymi psami, ale jedno na dziesięć – co jest całkiem imponującym wynikiem – trzymało świnie jako zwierzę domowe, towarzysza, a nie zasób żywieniowy. Dla przykładu, kobiety z ludu Maring na Nowej Gwinei traktują prosiaki tak jak własne dzieci. Natomiast plemię Hokkien z Tajwanu żywi swoje świnie papają i śliwkami, uważając przy tym, że są to zwierzęta poświęcone ich bogom.

Podobnie jak psy, świnie bywały czasem grzebane razem ze swoimi właścicielami, co wyraźnie pokazuje relację inną niż kulinarna. Również dziś w społeczeństwie Zachodu pojawiła się moda na traktowanie świnek jako pupili, ale brak utrwalonych zwyczajów z tym związanych i liczba porzucanych co roku zwierząt świadczy o tym, że jest to znacznie mniej poważne zjawisko niż bywało kiedyś.

W różnych językach napisano już setki książek o historii psa. Niewiele natomiast jak dotąd pisano o udomowieniu świń. Tę lukę stara się wypełnić Pía Spry-Marqués swoją książką Pig/Pork. Archeology, zoology and edibility. Jak na archeologa przystało, autorka zakotwicza swoją opowieść o podróż, jaką jej bohater przeszedł od dzika do udomowionego tucznika, uwzględniając najnowsze badania, oparte na analizach DNA, które obaliły wiele dotychczasowych przekonań.

Wedle najnowszych ustaleń, świnie (wówczas jako dziki) udomowiły się około 11 tysięcy lat temu, podobnie jak psy, żerując wokół ludzkich siedlisk na terenach obecnej Turcji. Udomowienie było powolnym, nieco przypadkowym procesem. Przez kilka tysięcy lat pierwsze udomowione rasy jedną racicą tkwiły jeszcze w dzikości, kontaktując się i mieszając z ich wciąż dzikimi pobratymcami.

Jest też pewna intrygująca zależność między udomowieniem świni i udomowieniem kota. Oba pojawiły się zaskakująco szybko na Cyprze, czyli na wyspie położonej zbyt daleko od stałego lądu, żeby mogły tę drogę przebyć samodzielnie. Oba gatunki musiały więc być tam przetransportowane na statkach. Jest to zaskakujące dla historii obu tych zwierząt.

Długo uważano, że kot został udomowiony w Egipcie około 6 tysięcy lat temu. Jednak na Cyprze znaleziono szczątki kota pochowanego w jednym grobie ze swoim właścicielem – i są o 3 tysiące lat starsze. Natomiast znalezione na tej wyspie szczątki gatunku niewielkiego dzika datowano na 11,5 tysiąca lat. Prawdopodobnie były to okazy udamawianego zwierzęcia, które uciekły z osiedli ludzkich i zamieszkały na wyspie.

Tytuł książki Spry-Marqués (Pig/Pork czyli Świnia/wieprzowina) jest odbiciem naszych dwuznacznych uczuć, jakie żywimy wobec udomowionych świń. Z jednej strony wiemy, że są one inteligentnymi, zaradnymi zwierzętami, które potrafią zasłużyć na nasz szacunek. Z drugiej jednak, są dla nas głównym źródłem bekonu, szynki i kiełbasy. Żeby podkreślić ten dylemat, autorka stosuje nietypowy zabieg „literacki”. Każdy rozdział swojej książki kończąc przepisem na dania, których podstawą są wyroby wieprzowe, przy czym w ostatnim przepisie – niespodziewanie – nie ma mięsa.

Praca zawiera też sporą dawkę wiedzy historycznej i socjologicznej. Jest rozdział poświęcony religijnym zakazom. Wiele miejsca poświęca się zagadnieniom przemysłowym i ekonomicznym, dzięki czemu poznajemy zaskakujące obszary wykorzystania wieprzowiny i produktów ubocznych jej wytwarzania, jak biopaliwa, kosmetyki i chińska porcelana kostna.

Najsłabszą stroną tej rozprawy jest to, jak zaskakująco nie wiele miejsca autorka poświęca za to temu, co nazwać by można perspektywą świni, czyli temu jak myśli, jak odczuwa i jak postrzega świat. Tym niemniej Pig/Pork jest ważnym wkładem badawczym w opis długiej i bardzo różnorodnej relacji człowieka i świni.

 

Opracowano na podstawie artykułu recenzji Johna Bradshawa „The porker paradox: a very human dilemma” opublikowanego w serwisie internetowym New Scientist

Prosiak odpoczywa jak pies. Fot. foter.com
Okładka książki
Słowa kluczowe (tagi):