Jesteś tutaj

23 maja 1707 roku urodził się Carl von Linné, Karol Linneusz, oświeceniowy przyrodnik, który stworzył podstawy nowoczesnej klasyfikacji organizmów żywych.

W XVIII wieku botaniki uczyli się przede wszystkim lekarze. Była to nauka traktowana jako wiedza praktyczna, która miała przynosić medykom wiedzę o ziołach i innych substancjach leczniczych. Stopniowo nadchodziła nowa epoka - nowoczesność - w której obserwacja przyrody stawała się popularną atrakcją, ale też przedmiotem bardzo poważnego namysłu naukowego. Równocześnie człowiek oświecenia znany jest z tego, że odczuwa potrzebę skatalogowania całego świata. Epoka łącząca te cechy musiała zrodzić kogoś takiego jak Karol Linneusz.

Linneusz wykształcił się w zawodzie lekarza i osiągnął w tym zakresie bardzo wysokie kompetencje i stanowiska - przez pewien czas sprawował nawet funkcję lekarza dworu królewskiego. Jednak ponad zawód lekarza zdecydowanie większe zaangażowanie wykazywał w swojej pasji botanicznej i taksonomicznej. Na studiach medycznych był ogrodnikiem w ogrodzie uczelnianym, a swoje dwie wyprawy krajoznawcze poświęcił właśnie obserwacji przyrody i opisywaniu nieznanych wcześniej nauce gatunków. Podróżne łączone z obserwacjami przyrodniczymi - takie jak późniejsza podróż Darwina, która dała asumpt jego przełomowemu dziełu - były coraz bardziej popularne. Zjednoczone Królestwo nie było jeszcze co prawda potęgą, która wysyłała swoje statki, swoje wojska i swoich przyrodników na najdalsze krańce świata, ale dalekie podróże stawały się już istotnym elementem świadomości europejskiej elity.

Dla kogoś, kto przez całe życie zajmuje się obserwacją, spisywaniem i klasyfikowaniem gatunków celem może być tylko jedno - wielka księga, która zawiera tę klasyfikację. Tym właśnie dla Linneusza było "Systema Naturae", które najpierw było tylko notatką, a stopniowo stawało się dziełem życia. Więcej niż na wyprawach, badacz znajdował w ogrodach botanicznych, które pielęgnował jako ogrodnik lub które odwiedzał. Wreszcie, podczas kontynuacji studiów medycznych w Holandii udało mu się znaleźć sponsorów wydania jego dzieła. Pierwsze wydanie miało zaledwie 12 stron (niezwykle gęstych - warto je obejrzeć: link), ale pozwoliło mu zaistnieć w świecie nauki.

Z biegiem czasu Linneusz zbudował sobie taką renomę taksonoma, że przyrodnicy z całego świata przysyłali mu opisy odkrytych przez siebie gatunków z prośbą o wprowadzenie ich do kolejnego wydania. Do 10 wydania zebrał już 4400 gatunków zwierząt i 7700 gatunków roślin. Początkowo badacz tylko je spisywał, w końcu jednak zdecydował się na wprowadzenie jednolitej klasyfikacji, która obowiązuje nas do dzisiaj - klasyfikacji rodzajowo-gatunkowej, w której każdy gatunek ma nazwę złożoną z dwóch członów: pierwszy to wskazanie przynależności rodzajowej (do większej grupy), a drugi to dystynkcja gatunkowa. W ten sposób opisujemy rośliny i zwierzęta także dzisiaj: od kota domowego (łac. Felis domesticus - cała klasyfikacja Linneusza była łacińska) po ptasznika wielobarwnego (Caribena versicolor).

Źródło: wikipedia