Jesteś tutaj

W wykopaliskach we Włoszech odkryto najstarsze znane wypełnienie dentystyczne. Znalezisko datuje się na 13 000 lat i jest niewiele młodsze od najstarszych śladów jakiejkolwiek interwencji człowieka we własne uzębienie. Co ciekawe, plomba pochodzi dokładnie z czasów, kiedy zmiana stylu żywienia – związana z rewolucją neolityczną i uprawą zbóż – doprowadziła do rozpowszechnienia się próchnicy.

Sztuka dentystyczna jest tak stara, jak ludzka cywilizacja. Wszystkie znane nam starożytne cywilizacje, począwszy od Chin, Egiptu i Mezopotamii, pozostawiły po sobie ślady wiedzy o ludzkim uzębieniu i technikach dentystycznych. Jako ważny moment w rozwoju praktyki dentystycznej uznaje się rozpowszechnienie się próchnicy na początku paleolitu, wraz ze zmianami w diecie, a szczególnie zwiększoną ilością spożywanych węglowodanów.

Znalezione w okolicach Lukki w Toskanii we Włoszech dwa górne siekacze pochodzą właśnie z tego czasu. Każdy z zębów ma sporej wielkości dziurę, sięgającą głęboko w komorę miazgi zębowej. Obie dziury wypełnione zostały bitumem. Jak zauważa prof. Stefano Benazzi, archeolog z Uniwersytetu w Bolonii, głębokość tych dziur jest zaskakująca.

Zespół bolońskiego archeologa przeprowadził badania z użyciem różnych technik mikroskopowych i odkrył, że w dziurach zębowych znajdują się niewielkie poziome nacięcia na ściankach. Pozwalają one przypuszczać, że otwory były nawiercane i pogłębiane, prawdopodobnie za pomocą niewielkich kamiennych narzędzi.

Ślady były bardzo podobne do tych znalezionych także we Włoszech na zębach sprzed 14 000 lat (czyli około 1000 lat starszych), najstarszych znalezionych dowodach działalności dentystycznej. Zęby spod Lukki pokazują jednak pewną zasadniczą innowację – otwory zawierają ślady bitumu oraz włókien roślinnych i włosów. Nie jest do końca jasne, jaką funkcję miały pełnić rośliny i włosy, ale wiadomo, że były wstawiane wraz z łatającym dziurę kamieniem, a nie są tylko śladami posiłków. Prof. Benazzi uznaje to za dowód rozmyślnego zastosowana techniki wypełnienia, której celem było uśmierzenie bólu i ochrona miazgi zębowej, dokładnie tak, jak się to robi w nowoczesnej dentystyce.

Jak podejrzewa profesor Claudio Tuniz z australijskiego Uniwersytetu w Wollongong, bitum wraz z roślinami o medycznych właściwościach mógł mieć właściwości antyseptyczne, podobnie jak stosowany później pszczeli wosk. To wystarczający, zdaniem prof. Tuniza, dowód na to, że praktyka dentystyczna rozwinęła się w Europie, zanim pojawiła się masowa produkcja żywności takiej jak miód i wyroby zbożowe, które są najważniejszą przyczyną próchnicy i ubytków.

Prof. Benazzi zauważa jednak, że rekonstruowana operacja dentystyczna miała miejsce właśnie w czasach, kiedy wielkim przemianom kulturowym towarzyszyły zasadnicze zmiany w diecie. Ludy przychodzące ze Wschodu przynosiły ze sobą zupełnie nowe rodzaje żywności, znacznie bogatsze w cukry i węglowodany. Spowodowane tym ubytki i próchnica stały się, zdaniem badacza z Bolonii, najważniejszą przyczyną rozwoju techniki dentystycznej.

 

Publikacja źródłowa: American Journal of Physical Anthropology, DOI: 10.1002/ajpa.23216

Opracowano na podstawie artykułu Oldest tooth filling was made by an Ice Age dentist in Italy, umieszczonego na portalu https://www.newscientist.com.

Odnalezione zęby (od lewej): prawy górny kieł, prawy górny drugi siekacz, prawy górny pierwszy siekacz, lewy górny pierwszy siekacz, lewy górny drugi siekacz, lewy górny kieł. Copyrights of photo @ 2017, John Wiley and Sons (license nr 4111461246889)
Słowa kluczowe (tagi):