Jesteś tutaj

Internet dawno już uwolnił się od komputerów osobistych i urządzeń mobilnych. Od pewnego czasu mówi się o "internecie rzeczy", czyli o koncepcji, w której różne przedmioty (telewizory, centralne ogrzewanie, czujniki bezpieczeństwa, samochody) są podłączone do sieci i dzięki temu możemy otrzymywać od nich informacje i nimi sterować. Czy to samo czeka nas? Koncepcja "internetu ludzi", czyli chipów i sond w naszym organizmie, wydaje się nieubłagana. Czy znamy jej zagrożenia?

Jedną z nowości technologicznych zmieniających nasze życie są elementy elektroniczne, które mogą być umieszczane w ludzkim organizmie. Sensory monitorujące stan zdrowia, snu lub codzienną aktywność czy biochipy służące identyfikacji oraz lokalizacji, powiązane ze specjalnie zaprojektowanymi aplikacjami mobilnymi, to tylko wybrane przykłady zjawiska nazywanego internetem ludzi (ang. The Internet of Humans, IoH). Rozwój nowoczesnych technologii wiąże się jednak z pojawianiem się nieznanych dotąd problemów natury prawnej. W jaki sposób przetwarzać i chronić tak gromadzone dane – to przykładowe pytania, jakie zadaje dr Marlena Jankowska-Augustyn z Wydziału Prawa i Administracji UŚ, prezes fundacji Instytut Własności Intelektualnej w Katowicach.

Człowiek zawsze z ciekawością i zaufaniem podchodził do nowinek technologicznych. Niestety dziś coraz częściej przywołuje się wizje katastrofalne, zgodnie z którymi bezrefleksyjne wprowadzanie najnowszych technologii do naszego najbliższego otoczenia zmieni drastycznie nasze życie, a my tego nawet nie zauważymy. Jest to zjawisko o tyle niepokojące, że już wkrótce będziemy zmuszani do akceptacji ogólnie przyjmowanych rozwiązań związanych z udostępnianiem wielu informacji dotyczących naszego życia.

Jedną z proponowanych technologii są miniaturowe elementy elektroniczne, które będzie można umieszczać w naszym ciele. Mogą to być czujniki monitorujące parametry życiowe lub biochipy będące nośnikami różnych danych. W przyszłości zastąpią prawdopodobnie dowody osobiste, paszporty, karty zdrowia, a nawet karty kredytowe. Przykładając palec z wszczepionym elementem do odbiornika przejdziemy odprawę na lotnisku, zapłacimy w sklepie za zakupy czy udostępnimy listę polecanych przez siebie lektur. – Nowości technologiczne postrzegamy często jako znaczne udogodnienia przyspieszające i ułatwiające radzenie sobie z wieloma codziennymi obowiązkami. Musimy jednak pamiętać, że wspomniane powyżej dane, które zwykle staramy się chronić, będą wyświetlane na ekranach wielu monitorów. Osoba mająca do nich dostęp dowie się m.in., gdzie spędzamy wakacje, którą klasą podróżujemy, z kim i gdzie przebywamy najczęściej, jaki jest nasz stan zdrowia i stan konta bankowego, a nawet jakie poglądy polityczne wyznajemy – ostrzega dr Marlena Jankowska-Augustyn.

Postęp technologiczny dokonuje się tak szybko, że inżynierowie nie nadążają z projektowaniem odpowiednich zabezpieczeń chociażby dla przechowywanych danych w cyberprzestrzeni. Nie od dziś wiadomo, że im bardziej zaawansowana technologia, tym wyższa konieczność ochrony gromadzonych informacji.

„Wyobraźmy sobie hakera, który dla żartu wprowadza informacje na przykład na temat naszych poglądów, których nigdy nie podzielaliśmy, a nośnikiem tych danych jest oczywiście biochip. Im wyższe funkcje pełni jego posiadacz, tym gorsze mogą być dla niego konsekwencje owego żartu. To tylko jeden z przykładów pokazujących, jakie zagrożenia niosą ze sobą nowe technologie” – mówi dr Marlena Jankowska-Augustyn.

– Dzięki nim nasze czynności będą również na bieżąco monitorowane i nanoszone na przykład na informacyjne siatki. Trzeba zatem odpowiedzieć sobie na kluczowe pytanie, czy proponowane rozwiązania nie mają przypadkiem więcej wad niż zalet – dodaje.

Jednym z ważniejszych zagadnień towarzyszących rozwojowi technologicznemu i rozszerzającej się rzeczywistości jest, zdaniem dr Marleny Jankowskiej-Augustyn, bardzo niski poziom świadomości zmian w globalnym społeczeństwie. – Ludzi trzeba obudzić. Zastanówmy się dwa razy, zanim coś klikniemy. Możemy korzystać z miliona bezpłatnych aplikacji, ale przecież musimy pamiętać, że nic tak naprawdę nie jest za darmo. W ten sposób oddajemy informacje na temat naszych przyzwyczajeń i preferencji. Kolejne regulaminy akceptujemy mechanicznie, w ogóle ich nie czytając. Zezwalamy tym samym firmom na dostęp do zasobów znajdujących się w naszym telefonie czy pozwalamy się na przykład śledzić – podkreśla prawnik i zaleca, aby zwrócić przynajmniej uwagę na takie słowa kluczowe w regulaminach, jak „data” czy „privacy”.

Wszystko wskazuje na to, że coraz częściej będziemy zmuszani do przyjmowania pewnych rozwiązań technologicznych. Powszechne wszczepianie biochipów jest zapewne kwestią czasu. Co więcej, osoby nie korzystające z nowych technologii zostaną wykluczone z szybko rozwijających się społeczeństw. Pewne zmiany są zatem nieuniknione, warto jednak obudzić w sobie świadomość konsekwencji wprowadzania nowych technologii także z prawnego punktu widzenia i pamiętać, że w ramach przysługujących nam praw możemy liczyć nie tylko na „wolność do”, lecz również na „wolność od”.

 

__________________

Dr Marlena Jankowska-Augustyn – adiunkt w Katedrze Prawa Cywilnego i Prawa Prywatnego Międzynarodowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, adwokat, autorka projektów badawczych poświęconych zagadnieniom geoinformacji i prawa autorskiego w społeczeństwie informacyjnym przy Polskiej Fundacji Prawa Konkurencji i Regulacji Sektorowej Ius Publicum w Warszawie oraz fundacji Instytut Własności Intelektualnej (IIP) w Katowicach, członek grupy roboczej Licensing Working Group OSMF.

W 2016 roku otrzymała prestiżowe stypendium rządu Australii, w ramach którego realizowała projekt dotyczący praw autorskich do map cyfrowych przy Uniwersytecie Technologicznym w Sydney (Endeavour Research Fellowship). Autorka około 100 publikacji z zakresu prawa własności intelektualnej, prawa cywilnego i prawa gospodarczego, prezes fundacji IIP (iip.edu.pl), laureatka stypendium przyznawanego przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego dla wybitnych, młodych naukowców.

 

Artykuł pod tytułem Internet ludzi. Rozmowa z dr Marleną Jankowską-Augustyn z Wydziału Prawa i Administracji UŚ ukazał się na stronie internetowej Unwiersytetu Śląskiego w Katowicach.

Źródło: domena publiczna - pixabay.com
Dr Marlena Jankowska-Augustyn jest laureatką XII edycji stypendiów przyznawanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego młodym, wybitnym naukowcom Fot. Julia Agnieszka Szymala