Długa droga do Izraela
"Antysemityzm, emancypacja, syjonizm. Narodziny ideologii syjonistycznej" to tytuł projektu, sfinansowanego ze środków Narodowego Centrum Nauki. Jego celem było przebadanie początków ruchu syjonistycznego tworzącego się w drugiej połowie XIX wieku – jego podstaw ideologicznych, filozoficznych oraz politycznych. Badania w ramach tego projektu prowadzi dr hab. Jacek Surzyn z Instytutu Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Wydziału Nauk Społecznych UŚ
Dlaczego powrót?
Przez syjonizm należy rozumieć ideę powrotu Żydów do Ziemi Świętej (Syjonu). Do XIX wieku syjonizm rozumiano wyłącznie w sensie religijnym. Myśl nawiązywała do czasów starożytnych i wiązała się z obietnicą daną przez Boga Abrahamowi, jego wędrówką do krainy Kanaan (Ziemi Obiecanej), a następnie przymierzem zawartym pomiędzy Bogiem a człowiekiem.
– Przymierze nadało Hebrajczykom pozycję narodu wybranego – tłumaczy dr hab. Jacek Surzyn. – Historia narodu Izraela rozpoczyna się w momencie, gdy w krainie Kanaan osiedliły się plemiona, z których część przybyła z Egiptu pod wodzą Mojżesza. Miało to miejsce prawdopodobnie w II poł. XIII wieku p.n.e.
Przez jakiś czas na terenie dzisiejszej Palestyny funkcjonowało państwo żydowskie (ziemie zostały podzielone pomiędzy dwanaście plemion Izraela). W XI i X wieku p.n.e. doszło do zjednoczenia królestwa Izraela, jednak po śmierci Salomona królestwo rozpadło się na dwa oddzielne – południowe (królestwo Judy) i północne (królestwo Izraela). W VI wieku p.n.e. ziemie Izraela zostały opanowane przez króla Babilonu Nabuchodonozora II. Jerozolima została zniszczona, świątynia zburzona, a Izraelici usunięci z terenów Palestyny i wzięci do niewoli. Powrót Izraelitów do swojej ojczyzny był możliwy dopiero za panowania perskiego króla Cyrusa, który podbił Babilon. Część z nich wróciła do Kanaanu, jedna duża grupa pozostała. Tak powstała pierwsza, silna diaspora – babilońska. Za ważny i przełomowy moment w historii narodu Izraela uznaje się powstanie Machabeuszy w 166 roku p.n.e., które było protestem przeciwko hellenizacji Judei i profanacji świątyni w Jerozolimie.
– Po zawarciu porozumienia Syrii z Machabeuszami przez kilka lat funkcjonowało niepodległe państwo żydowskie. Właśnie do tego momentu w historii Izraela odwołuje się cała tradycja żydowska – zwraca uwagę dr hab. Jacek Surzyn.
Niepodległość została szybko utracona, gdy w wewnętrzne spory włączyli się Rzymianie. Doszło do dwóch kolejnych ważnych wydarzeń w historii Izraela, to jest upadku pierwszego powstania żydowskiego (od 66 do 70 roku), a następnie drugiego zburzenia świątyni jerozolimskiej (ok. 70 rok). Rzymianie burząc świątynię, zniszczyli także struktury administracyjne, które funkcjonowały w Jerozolimie. Na wiosnę 73 roku upadła ostatnia żydowska twierdza Masada, w której samobójstwo popełniło 960 Żydów. W 132 roku wybuchło kolejne powstanie żydowskie pod wodzą Szymona Bar-Kochby.
– Miało ono decydujące znaczenie dla Syjonu, gdyż po upadku powstania Rzymianie administracyjnie usunęli Żydów z całego obszaru Palestyny – stwierdza naukowiec. – Rok 135 jest rokiem utraty Ziemi Izraela. Od tego momentu rozpoczyna się diaspora rabiniczna, czyli okres judaizmu rabinicznego.
Przez stulecia utrata Kanaanu tkwiła w pamięci Żydów. Żydzi mieszkający w diasporach, rozsiani po całej Europie i w basenie Morza Śródziemnego z czasem w coraz większym stopniu przestawali wierzyć w powrót do Palestyny. Dla rabinów zaś motyw powrotu nabrał charakteru przeżycia duchowego i tu można odnaleźć źródła myśli syjonistycznej. Syjon był bowiem wyobrażeniem królestwa, odnowienia przymierza i zatarcia grzechów.
Od niechęci do antysemityzmu
Żydzi postrzegali wszystkie klęski, które na nich spadły, jako karę za grzechy popełnione wobec Boga, czyli złamanie przymierza. Również dla chrześcijan los Żydów był dowodem na karę Boga, karę za grzech niewiary w Chrystusa.
Żyjąc w diasporach, Żydzi byli mniejszością otoczoną przez nieżydowski świat – przede wszystkim chrześcijański. W średniowiecznej Europie funkcjonowała struktura feudalna, czyli społeczeństwo dzieliło się na stany. Żydzi nie przynależeli jednak do żadnego ze stanów i tworzyli odrębną, wyizolowaną i izomorficzną grupę. Nie mogli być posiadaczami ziemi, nie mogli wchodzić w relacje lenne – to ich stygmatyzowało. Czym się zajęli?
– Tym, czym nie chcieli się zająć chrześcijanie: przede wszystkim transferem pieniędzy i handlem. Później opanowali wolne zawody – odpowiada dr hab. Jacek Surzyn.
Dość szybko pojawiła się też idea odseparowania Żydów, czyli umieszczania ich w jednym miejscu. Wyraz 'getto' wywodzi się z włoskiego ghetto, co w szesnastowiecznym dialekcie weneckim oznaczało 'huta'. Pierwsze getto powstało w 1516 roku na weneckiej wyspie Ghetto Nuovo, na której znajdowała się huta. W połowie XVI wieku nazwa własna zaczęła być stosowana jako nazwa rodzajowa. Część gmin chciała gett, bo można było w nich zachować jednolitość społeczną, czyli swobodnie odprawiać rytuały, przestrzegać szabatów, ceremonii związanych z religią. Dla władz było to również korzystne, bo pozwalało łatwiej kontrolować społeczność żydowską, na przykład wprowadzając dodatkowy podatek. Tworzono specyficzne struktury ułatwiające administracyjny dozór, podobne do późniejszych rad żydowskich.
Ta nierównowaga pomiędzy Żydami a resztą danej społeczności prowadziła do postrzegania Żydów jako innych. Z końcem średniowiecza następowały przemiany społeczne i problem żydowski zaczął narastać. Żydzi byli powszechnie odbierani jako rywale, szczególnie w handlu, zwłaszcza że niektóre rodziny żydowskie bardzo się na handlu wzbogaciły.
Bardzo ważnym momentem w historii Żydów było podbicie południa Iberii przez katolicką Hiszpanię. Wtedy też została wydana ustawa antyżydowska, na mocy której Żydzi mieli do wyboru przejście na chrześcijaństwo albo opuszczenie Półwyspu Iberyjskiego. Część z nich wybrała konwersję, ale szybko pożałowali tego kroku, gdyż w dalszym ciągu byli prześladowani. Duża grupa Żydów wyemigrowała przez północną Italię. Niektórzy z nich przywędrowali do Rzeczypospolitej. – Trzeba pamiętać, że XVI wiek był okresem unii lubelskiej, która niosła ze sobą dobre zmiany związane z tworzeniem się nowej przestrzeni państwowej Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Dla Żydów ówczesna Polska jawiła się jako Polin, prawie raj – zauważa dr hab. Jacek Surzyn. – Oczywiście tu również funkcjonowały ustawy przeciwko Żydom, ale tolerancja była dużo większa, powołano sejm żydowski, w którym Żydzi mieli swoją reprezentację, dostali pewne przywileje. Dlatego chętnie się tu osiedlali i tak powstała diaspora Rzeczypospolitej.
Sytuacja Żydów dramatycznie się pogorszyła w połowie XVII wieku. Symboliczną datą jest rok 1648, czyli początek powstania Chmielnickiego, gdy doszło do niespotykanych pogromów żydowskich na terenach dzisiejszej Ukrainy. Poglądy antysemickie ewoluowały. U zarania nowoczesnej Europy problem żydowski zaczął być postrzegany jako problem społeczno-polityczny, podczas gdy wcześniej był tylko religijny.
Od antysemityzmu do emancypacji i syjonizmu
Pod koniec XVIII wieku przez Europę przeszła fala przemian społecznych. Przyniosła ona ideę równania szans i zapewnienia Żydom asymilacji społecznej. Koncepcja ta ujawniła się na przykład podczas rewolucji francuskiej, gdy ogłoszono ustawę przyznającą Żydom pełnię praw obywatelskich w zamian za rezygnację z dotychczasowych przywilejów. Uznaje się ją za początek procesu emancypacji Żydów. Kolejnym ważnym dokumentem był edykt emancypacyjny ogłoszony przez króla Prus w 1812 roku. Znosił dotychczas obowiązujące regulacje prawne dotyczące Żydów i wprowadzał równouprawnienie na obszarze całego królestwa Prus, zaś Żydów uznawał za obywateli państwa. Jednak Żydzi musieli spełnić szereg warunków, aby uzyskać obywatelstwo, na przykład przyjąć stałe nazwiska (to znaczy niemieckie). Ci, którzy nie przyjęli warunków edyktu, nadal pozostawali „obcy”. Proces dochodzenia Żydów do pełnego równouprawnienia na terytorium Niemiec zakończył się sukcesem w 1871 roku, kiedy Otto von Bismarck przyjął akt zakładający pełną emancypację Żydów na terenie Związku Północnoniemieckiego, a po zjednoczeniu Niemiec został on wprowadzony na terenie całego państwa.
W carskiej Rosji natomiast proces emancypacji praktycznie nie następował, chociaż funkcjonowała tam największa diaspora żydowska. Na tamtym terenie nie uwidaczniał się też antysemityzm nowego typu, to znaczy steoretyzowany, biologiczny i zideologizowany. Był za to silny antyjudaizm o korzeniach tradycyjnych, jeszcze chrześcijańskich. Ponadto władza sterowała nastrojami społecznymi, wykorzystywała niechęć do Żydów w sensie politycznym. Pogromy bardzo często były inspirowane przez władzę.
– Największe pogromy miały miejsce w Kiszyniowie i w Odessie. Leon Pinsker doznał wstrząsu po tych wydarzeniach i nastąpiła w nim przemiana. Zrezygnował wtedy z prac na rzecz ruchu miłośników Syjonu (Chowewej Syjon), ponieważ uświadomił sobie w pełni, że integracja Żydów jest niemożliwa – mówi dr hab. Jacek Surzyn. – W rosyjskich diasporach tradycje religijne były najsilniejsze.
Tutaj tkwią korzenie chasydyzmu, który bardzo mocno podkreślał swoją odrębność. Były to zamknięte społeczności. Trzeba pamiętać, że w Rosji funkcjonowała strefa osiedleńcza – Żydzi nie mogli bez zgody administracyjnej opuszczać kilku guberni zachodnich. Żyli w enklawach, które można było łatwo posądzić o działalność antypaństwową.
W drugiej połowie XIX wieku ukształtowały się polityczne idee syjonizmu. Syjoniści porzucili religijną ideę powrotu do Syjonu i skupili wysiłki na politycznym celu, czyli powrocie do Ziemi Obiecanej i budowie państwa Izrael. Przełomową datą był rok 1896, kiedy dziennikarz z Wiednia, bardzo popularny prozaik Theodor Herzl (Beniamin Ze’ev) wydał broszurkę pod tytułem Der Judenstaat. Publikacja była próbą nowoczesnego rozwiązania kwestii żydowskiej. Herzl uważał, że należy dążyć do stworzenia ruchu jednoczącego Żydów w sensie politycznym, by uzyskali świadomość narodową, która będzie gruntem do utworzenia własnego państwa.
W roku 1897 odbył się pierwszy kongres ruchu syjonistycznego w Bazylei. Zjechało na niego 400 delegatów, którzy tworzyli podstawy organizacji politycznej zmierzającej do uzyskania zgody światowych mocarstw na stworzenie przez Żydów własnego państwa.
– Antysemityzm, emancypacja i syjonizm były trzema elementami, które spoiły podstawy ruchu syjonistycznego. W XIX wieku antysemityzm nabrał nowego charakteru. Herzl doszedł do wniosku, że problem żydowski jest tak głęboko zakorzeniony w europejskich relacjach, że właściwie jest nierozwiązywalny na podstawie założeń, które przyjęto i realizowano w XIX wieku, to znaczy przede wszystkim emancypacji i możliwości asymilacji. W związku z tym, żeby zwalczyć antysemityzm czy w ogóle rozwiązać problem żydowski, Żydzi muszą zdecydować się na działalność polityczną i utworzyć własne państwo – mówi dr hab. Jacek Surzyn.
Syjoniści zastanawiali się również, gdzie powinno powstać państwo Żydów. Pierwszy pojawił się pomysł, aby budować państwo w Argentynie. Kupowano więc ogromne tereny od rządu argentyńskiego, żeby je kolonizować. Był też poważny pomysł Chamberlaina, ministra spraw zagranicznych rządu Wielkiej Brytanii, żeby umożliwić Żydom kolonizację w Ugandzie. Kolejnym pomysłem był Madagaskar. Jednak już na kongresie w 1897 roku wszyscy byli zgodni, że to musi być Palestyna, ponieważ należy wrócić do ziemi, którą Żydzi utracili. Ruch syjonistyczny intensywnie działał w kierunku wykupywania ziemi i zakładania osiedli na terenie Palestyny. Dążenia syjonistów osiągnęły cel dopiero w 1948 roku.