Najdłuższy złapany wąż świata
Ogromny, mierzący aż 8 metrów długości pyton siatkowy został schwytany na malezyjskiej wyspie Penang. Niestety zdechł trzy dni później podczas składania jaj
Malezyjski gad był dłuższy niż pięć ustawionych obok siebie fortepianów (jeden ma ok. 1,5 metra) albo klasyczny amerykański pick-up (5,8 metra). Od października 2011 roku w Księdze Rekordów Guinnessa figurowała Medusa, również pyton siatkowy, która mierzyła „tylko” 7,67 metra. Najdłuższy złapany dotychczas przez człowieka wąż jest obecnie własnością Full Moon Productions Inc. i jest atrakcją domu strachów „The Edge of Hell Haunted House” w Kansas City w stanie Missouri. Medusa odebrała rekord pytonowi o wdzięcznym imieniu Fluffy, któremu we wrześniu 2009 roku zmierzono długość 7,3 metra. Fluffy zmarł nieco ponad rok później w Columbus Zoo and Aquarium w mieście Powell w stanie Ohio.
Jak donosi brytyjski dziennik „Guardian”, nowy rekordzista został zauważony na miejscu budowy wiaduktu w Paya Terubong, dzielnicy wyspy Penang położonej u północnozachodnich wybrzeży kraju. Pracownicy budowlani natychmiast wezwali malezyjskie służby porządkowe, którym ujarzmienie ważącego ćwierć tony olbrzyma zajęło pół godziny.
– Pochodzące z Azji Południo-Wschodniej pytony siatkowe (Python reticulatus lub Malayopython reticulatus) to najdłuższe węże na świecie. Właściwie nic nie ogranicza ich wzrastania, nawet wiek, mogą więc teoretycznie rosnąć w nieskończoność, chociaż z reguły im pyton starszy, tym przyrost długości mniejszy – mówi Stephen Secor, profesor na Wydziale Biologii University of Alabama, który wątpi jednak, że okaz z Malezji mógł ważyć aż 250 kg. – Ten gatunek jest bardzo smukły i nie należy do najcięższych węży. Tak dużo mogłaby ważyć ewentualnie anakonda, ale nie pyton siatkowy – przekonuje prof. Secor. Dorosłe osobniki pytona siatkowego mają od 3 do 6 metrów, a według szacunków „National Geographic” żyjące w Ameryce Południowej anakondy zielone (Eunectes murinus) mogą osiągać wagę do 227 kg.
Tę opinię zdają się potwierdzać parametry Medusy, która chociaż była krótsza od swojego malezyjskiego pobratymca tylko o 1/3 metra, ważyła „raptem” ok. 159 kg, czyli aż o 90 kg mniej. – Wyniki te i tak trudno zestawiać, bo przebywająca w niewoli Medusa nie musi polować, jest dokarmiana przez człowieka i waży prawdopodobnie więcej niż pytony siatkowe żyjące na wolności – dodaje prof. Secor.
Ogromne rozmiary to jedna zagadka, drugą stanowi fakt, że wąż zmarł po trzech dniach od schwytania podczas składania jaj, których na raz może złożyć bez problemu w liczbie 75. Możliwe że jedno z jaj zablokowało się w pytonie w momencie jego pochwycenia. Co prawda węże mają dwa jajowody, którymi składają jaja, ale to jedno mogło wstrzymać złożenie następnych. Taki zator może powodować problemy zdrowotne, a w skrajnych przypadkach – nawet śmierć. Może, ale nie musi, bo jak wyjaśnia prof. Secor, niezłożone jajo może być ponownie „wchłonięte” do organizmu węża. Może więc pyton zdechł zaraz po tym, jak rozpoczął składanie jaj. Do zbadania, czy wewnątrz węża pozostały inne jaja, potrzebna będzie sekcja zwłok. Na pytona mogło wpłynąć także samo uwięzienie i trauma z tym związana.
Jakkolwiek by nie było, pozostałości węża mogą posłużyć nauce, a odpowiednio wypreparowane zwłoki mogą stać się jedną z największych atrakcji jednego z muzeum. Skóry pytonów często są zachowywane, ale ich mierzenie nie ma sensu – po pierwsze mogą być one naciągnięte, po drugie pomiar zniekształcają liczne zagięcia i załamania w ciele węża.
Jeszcze dłuższe okazy mogą żyć na wolności. W 1912 roku mieszkańcy Indonezji widzieli ponoć pytona siatkowego mierzącego aż 10 metrów.
Na podstawie artykułu „World's Longest Snake Dies 3 Days After Being Captured” opublikowanego na portalu LiveScience oraz danym z oficjalnej strony Guinness World Records