Raport Gallupa: ile szczęścia jest na świecie?
Instytut Gallupa opublikował kolejny raport z serii „Gallup Global Emotions”, czyli wielkie, doroczne badanie światowej szczęśliwości. 151 tysięcy dorosłych osób z ponad 140 krajów odpowiadało na pytania o swoje pozytywne i negatywne doświadczenia. Pominięto w tym badaniu bogactwo i sławę, a skoncentrowano się na odczuciach zwykłego dnia. Wynik: świat się nie kończy, ale emocje rosną. Wciąż jednak więcej się uśmiechamy niż płaczemy.
Badanie Instytutu Gallupa pomija materialne odnośniki, takie jak PKB czy status społeczny i koncentruje się na odniesieniu do codziennych, osobistych emocji. Kolejne pytania kwestionariusza – takie same dla 151 tysięcy dorosłych osób w 143 krajach na świecie – odnosiły się do odczuć, które towarzyszył badanym dzień wcześniej. Ankieterzy pytali między innymi: Czy byłeś wczoraj wypoczęty? Czy dużo się wczoraj uśmiechałeś albo śmiałeś? Czy zrobiłeś wczoraj coś nowego lub ciekawego? Czy odczuwałeś wczoraj fizyczny ból? Czy odczuwałeś wczoraj stres? Czy byłeś wczoraj smutny? Te najprostsze odczucia mówią, zdaniem badaczy, więcej o naszym życiu niż wysokość konta bankowego i to, gdzie latamy na wakacje.
Na podstawie uzyskanych odpowiedzi badacze przygotowali dwa indeksy – Indeks Pozytywnych Doświadczeń i Indeks Negatywnych Doświadczeń. Porównane zostały wyniki mieszkańców poszczególnych krajów, w skali od 0 do 100 został opisany poziom odczuwanego szczęścia i nieszczęścia, i w ten sposób powstało zestawienie krajów o najwyższym i najniższym poziomie pozytywnych i negatywnych emocji.
Wyniki, jak zwykle, nie są jednoznaczne. Zasadniczo znacznie wyższy jest Indeks Pozytywnych Doświadczeń – globalnie osiągnął wynik 71 i jest to trwały najwyższy wynik w historii badań (taki sam jak w latach 2013-2015, rok temu wynosił 69). Indeks Negatywnych Doświadczeń od roku stoi na poziomie 30 i również jest to najwyższy wynik, ale tendencja jest wyraźnie rosnąca – poziom indeksu z 2007 roku to 23.
Strefy radości i smutku na Ziemi
Pod względem pozytywnych odczuć zdecydowanie najlepiej wypadają kraje Ameryki Południowej i Środkowej, które zajęły wszystkie dziesięć pierwszych miejsc (raport pokazuje tylko dziesięć najwyższych i dziesięć najniższych wyników): od Paragwaju i Panamy (85) po Kostarykę i Kolumbię (81). Najmniej radości w życiu już drugi raz z rzędu mają, zdaniem Instytutu Gallupa, mieszkańcy Afganistanu (43). Nieco za tym krajem, pełnym ubóstwa i przemocy, lokuje się Białoruś (48), Jem en i Turcja (50).
Indeks Negatywnych Doświadczeń wcale nie musi być lustrzanym odbiciem indeksu szczęśliwości. Jest tak w przypadku tylko jednego kraju – Czadu, jest dziesiątym najmniej radosnym państwem i Ziemi, i równocześnie odnosi w przykre zwycięstwo jako kraj o najwyższym poziomie negatywnych emocji, z wynikiem 54. Za nim znajdują się jeszcze dwa afrykańskie kraje – Niger (50) i Sierra Leone (50), a następnie – Irak (49) i Iran (48). Wszystkie kraje na tej liście mieszczą się w Afryce lub na Bliskim Wschodzie. W oczywisty sposób widać, że najtrudniejsze i najsmutniejsze życie toczy się w krajach ogarniętych wojną, mających trudną sytuację gospodarczą i społeczną. Odczucia z dnia wczorajszego są wyraźnie powiązane z obawami wobec tego, co zdarzy się jutro.
Ostatnie zestawienie to grupa państw, których mieszkańcy odczuwają najniższy poziom negatywnych doświadczeń. Nie są być może zbyt szczęśliwi, ale zdecydowanie nie czują się nieszczęśliwi. Tym razem kraje reprezentują kilka regionów. Zdecydowanie najmniej negatywnych emocji odczuwają Tajwańczycy (14), a zaraz za nimi plasują się mieszkańcy Singapuru i Kazachstanu (17). Pierwszą ósemkę zamyka pięć krajów, w których mieszkańcy także nie uważają się za specjalnie nieszczęśliwych: Wietnam, Mongolia, Turkmenistan, Estonia i Polska.
Na uwagę zasługuje to, że w zestawieniu praktycznie w ogóle nie pojawiają się najbogatsze kraje świata. Rankingi w raporcie uwzględniają tylko pierwsze i ostatnie dziesięć miejsc, co oznacza że Stany Zjednoczone, Niemcy czy Japonia znajdują się gdzieś w środku stawki. Okazuje się więc, że bogactwo nie decyduje ostatecznie o szczęściu, przynajmniej takim, jak rozumieją je badacze z Instytutu Gallupa. Załączone do raportu grafiki pokazują jednak, że kraje Ameryki Północnej i Europy Zachodniej, a w szczególności Skandynawii, wypadają bardzo dobrze.
We wstępie autorzy raportu przytaczają wyniki innych badań, które wyjaśniają to zjawisko. Pieniądze faktycznie przynoszą nam nieco szczęścia, ale tylko do pewnego poziomu. Człowiek, który prowadzi swoje życie na satysfakcjonującym poziomie, nie będzie coraz szczęśliwszy, kiedy będzie zarabiał coraz więcej i więcej. Paragwajczycy i Panamczycy wcale nie oceniają swojego standardu życiowego tak wysoko jak Skandynawowie. Ale to, co mają, wystarczy im w zupełności by chodzić uśmiechniętym i cieszyć się z każdego kolejnego dnia.
Źródło raportu: Instytutu Gallupa (raport dostępny po wypełnieniu elektronicznego formularza).