Jesteś tutaj

Ptaki, dinozaury, krokodyle – wszystkie te grupy zwierząt miały wspólnych przodków, potem jednak nastąpił proces różnicowania i oddzielania się od jednej linii rozwojowej. Szczegóły tego procesu stanowiły dla paleontologów sporą zagadkę, głównie ze względu na bardzo małą ilość skamielin wczesnych dinozaurów. Sytuacja ta powinna się zmienić po odkryciu Teleocratera rhadinusa. W jego znalezienie zaangażowany był także polski naukowiec.

Teleocrater rhadinus, bliski krewny dinozaurów, żył ok. 247–242 milionów lat temu, chodził na czterech nogach, a ponadto dzielił kilka kluczowych cech z przodkami krokodyli. I właśnie te cechy – zdaniem autorów studium opublikowanego w czasopiśmie „Nature”– wpłyną na przemyślenie na nowo tego, co do tej pory wiedzieliśmy na temat najwcześniejszych przodkach dinozaurów i sposobu ich systematyzowania.

– Czekaliśmy bardzo długo na znalezienie skamielin takich jak te, które uzupełniałyby tę część drzewa rodowego gadów. Będą one bardzo pomocne w zrozumieniu wczesnej ewolucji dinozaurów – mówi dr Randall Irmis, paleontolog z Muzeum Historii Naturalnej stanu Utah w Salt Lake City, który nie brał udziału w pracach. 
Pod koniec permu, ok. 251 milionów lat temu, jedno z wielkich wymierań unicestwiło większość gatunków. W następstwie katastrofy pojawiła się jednak grupa jajorodnych przodków gadów zwanych archozaurami, czyli wspólnych przodków dinozaurów, kopalnych gadów latających – pterozaurów, a także krokodyli. W pewnym momencie następnej epoki – triasu – dinozaury i pterozaury wyodrębniły się z linii rozwojowej krokodyli.

Te dwie odmienne linie rozwojowe – linia „ptasia”(Avemetatarsalia) i linia „krokodyla” (Pseudosuchia) – długo były identyfikowane poprzez typy kostek: dinozaury i pterozaury posiadały staw zawiasowy, tymczasem przodkowie krokodyli – przegub kulowy. Bardziej szczegółowa anatomia wczesnych dinozaurów również ze względu na niesatysfakcjonującą ilość skamieniałość jest jeszcze zagadką, także dlatego że mnóstwo szczątek z tamtych czasów zostało zebranych dziesiątki czy setki lat temu, a następnie bez odpowiedniego uporządkowania „powsadzano” je do szuflad muzealnych.

W sensie przenośnym do jednej z takich szuflad słynnego londyńskiego Muzeum Historii Naturalnej zajrzał w 1956 roku ówczesny doktorant Alan Charig (późniejszy paleontolog pracujący w muzeum): jego uwagę przyciągnęły odkryte w latach 30. XX wieku w dzisiejszej Tanzanii szczątki pewnego zwierzęcia, które Charig nazwał Teleocrater rhadinus, nawiązując do kształtu biodra zwierzęcia i jego smukłego ciała. W rzeczywistości więc odkrycie dr Nesbitta nie jest zupełnie nowe.

Dr Sterling Nesbitt, paleontolog z Virginia Polytechnic Institute and State University w Blacksburg, oraz jego współpracownicy (wśród nich m.in. Polak, dr Grzegorz Niedźwiedzki) prawie 60 lat później udali się ponownie do południowej Tanzanii, by jeszcze raz przyjrzeć się skałom ze środkowego triasu, w których zostały znalezione skamieniałości Teleocratera. Tym razem skały sprzed 247–242 milionów lat okazały się hojniejsze: odkryto szczątki siedmiu okazów tego samego gatunku, dzięki czemu badacze mogli skatalogować znacznie więcej cech zwierzęcia – na tyle dużo, by umiejscowić je w drzewie filogenetycznym kręgowców. 

Nesbitt twierdzi, że Teleocrater był jednym z najbardziej podstawowych ogniw linii Avemetatarsalia, z której później wykształciły się dinozaury. Miał charakterystyczną bliznę mięśniową na kości udowej występującą w linii rozwojowej ptaków i dinozaurów, a niewystępującej u krokodyli i gatunków im pokrewnym. Z tym że Teleocrater miał także krokodylą kostkę z kolistym przegubem, co oznacza, że „krokodyla” kostka wykształciła się najpierw, a „ptasia” – wyewoluowała później.

To informacja kluczowa, ponieważ na podstawie typu kostki przez dekady przeciwstawiano domniemanych przedstawicieli linii Avemetatarsalia reprezentantom linii Pseudosuchia, zatem na drzewie filogenetycznym Teleocrater musi znajdować się gdzieś blisko momentu rozłamu. Zresztą pod wieloma względami Teleocrater bardziej przypomina krewnych krokodyli niż krewnych dinozaurów: był wyłącznie mięsożerny, miał rozmiary małego lwa, chodził na czterech nogach, wszystkie kończyny miały podobne proporcje i były dość krótkie w stosunku do długości ciała. 

Wydaje się, że dzięki ustaleniu takich szczegółów paleontologom łatwiej będzie sklasyfikować skamieniałości wykazujące pewne sprzeczności. – Na całym świecie w muzeach przechowywanych jest bardzo wiele takich skamielin, ale dopóki nie znaleźliśmy czegoś, co pomogłoby zrozumieć całościowo anatomię gatunku, dopóty nie mogliśmy określić miejsca tych zwierząt na „drzewie życia” – uważa Sterling Nesbitt.

Po identyfikacji Teleocratera jako przodka dinozaurów z linii Avemetatarsalia, autorzy badań mogli umieścić go w jednej grupie z kilkoma innymi trudnymi do umiejscowienia zwierzętami, np. Dongusuchusem czy archozaurami z rodzaju Spondylosoma. Dr Nesbitt postuluje utworzenie nowego kladu o nazwie Aphanosauria (z języka greckiego ‘ukryte jaszczury’). Afanozaury – mięsożerne, czworonożne zwierząt o długich szyjach – to zdaniem Nesbitta i współpracowników najwcześniejsza grupa na linii „ptasiej” po oddzieleniu się jej od linii „krokodylej”. Nesbitt dodaje, że w okresie środkowego triasu ci przodkowie ptaków i dinozaurów byli znacznie bardziej różnorodni i szerzej rozprzestrzenieni na świecie niż dotychczas sądzono.

Wygląda na to, że dla paleontologii, zwłaszcza zajmującej się środkowym triasem, otwierają się nowe fascynujące perspektywy.

 

Opracowano na podstawie artykułu „Curious fossil could rewrite early days of the dinosaurs” opublikowanego na portalu Science.org

Jedną z najbardziej znanych grup dinozaurów są stegozaury, których rozkwit przypadał prawdopodobnie na środkową i późną jurę. Teleocrater rhadinus żył znacznie wcześniej, ale jest ważnym ogniwem w zrozumieniu, jak archozaury ewoluowały w zwierzęta takie jak stegozaur. Na zdjęciu stegozaury z JuraParku w Krasiejowie.