Jesteś tutaj

Boże Narodzenie, Weihnachten, Christmas Day, Wilija, Dzieciątko, Gwiazdka to nazwy świąt Bożego Narodzenia, które kojarzą nam się również z jakimś obiektem astronomicznym. Najczęściej kometą, bo widzimy ją nad różnymi stajenkami i szopkami bożonarodzeniowymi. Czy jednak ten tajemniczy obiekt był rzeczywiście kometą?
 

Czytając słowa z Ewangelii św. Mateusza (Mt 2, 2, 9–10) każdy chyba ma przed oczami „gwiazdę z ogonem”, czyli kometę. Nie bez znaczenia jest w tym przypadku wpływ fantazji artystów, którzy na swoich obrazach częstokroć umieszczali mniej lub bardziej okazałe komety. Prawie już klasycznym przykładem jest fresk Giotto di Bondone – Pokłon Trzech Króli – namalowany w 1304 roku w kaplicy Scrovegnich dell’Arena w Padwie. Dzisiaj wiemy, że była to kometa Halleya, którą autor podziwiał trzy lata wcześniej, czyli w 1301 roku Musiała wywrzeć na nim silne wrażenie, skoro uwiecznił ją w swoim dziele. Narodzinom Jezusa towarzyszyło zatem jakieś zjawisko astronomiczne, które stało się przyczyną podróży mędrców, magów, w tradycji nazywanych królami, a raczej osób badających księgi, uczonych, być może astrologów. Skoro więc zjawisko zwróciło uwagę badaczy, musiało być niezwykłe.

Zacznijmy zatem od komet. W ostatnim dwudziestoleciu przed naszą erą (BCE) mogły być obserwowane trzy spektakularne komety Wspomniana kometa Halleya była widoczna w 12 roku p.n.e. przez około dwa miesiące, ale to chyba zbyt wcześnie. Widoczne były również dwie inne komety, o których na podstawie zapisków starożytnych astronomów z Chin i z Korei napisał chiński astronom i badacz Ho Peng Yoke. Jedna z nich widoczna była w 5, a druga w 4 roku p.n.e. Colin J. Humphreys z Uniwersytetu w Cambridge zajmujący się także problemem Gwiazdy Betlejemskiej sugeruje, że najprawdopodobniej może chodzić o kometę z 5 roku p.n.e., gdyż ta późniejsza (z 4 roku p.n.e.) była obiektem słabo widocznym. Ewangelista wspomina również o pasterzach pasących owce: wypas owiec odbywał się tam w od marca do listopada, a zatem pora roku mogłaby się zgadzać z widocznością komety z roku 5.

A inne zjawiska? Otóż w 7 roku p.n.e. miała miejsce trzykrotna koniunkcja (zbliżenie) Jowisza i Saturna, co oznacza, że te planety były bardzo blisko siebie na sferze niebieskiej. Zjawisko takie obserwuje się co około 20 lat, zaś potrójna koniunkcja (zbliżenie) występuje znacznie rzadziej – okres jej powtarzalności jest sześciokrotnie dłuższy. Rok później, tj. w 6 roku p.n.e., w pobliżu tych planet na niebie pojawił się Mars. Podobną koniunkcję trzech planet obserwował w 1604 roku Johannes Kepler, mało tego – miał okazję oglądać wybuch gwiazdy supernowej, zwanej do dziś Supernową Keplera. Po kilku miesiącach stała się gwiazdą słabo świecącą, ale to pozwoliło Keplerowi wysnuć tezę, że Gwiazdą Betlejemską mogła być koniunkcja planet lub gwiazda supernowa. Wracając do początku rachuby lat okazuje się, że miały miejsce jeszcze dalsze koniunkcje planet. Jowisz i Wenus były na przykład w 3 i 2 roku p.n.e. tak blisko siebie widoczne na niebie, że gołym okiem nie dało się ich rozdzielić, świeciły jak jeden jasny, bardzo jasny obiekt.

Być może prawda jest o wiele bardziej złożona. Może to cykl zjawisk skłonił Mędrców (magów, badaczy nauk) do weryfikacji zjawiska. Żadne źródła nie opisują rozmów „Trzech Króli” z Herodem Wielkim, ale skoro wpadł w „zakłopotanie”, oznaczać to może, iż musiało mieć miejsce ważne wydarzenie astronomiczne, skoro zechciał przyjąć i wysłuchać uczonych.

Chyba na długo jeszcze pozostanie tajemnicą, czym tak naprawdę była Gwiazda Betlejemska. Dla nas wieczorem 24 grudnia świecić na niebie, nad wschodnim horyzontem, będzie jasna Kapella z gwiazdozbioru Woźnicy. To gwiazdozbiór znany od czasów starożytnych, który wyobraża mitycznego herosa Erichtoniosa, syna Hefajstosa i Gai. Przypisuje się mu wynalezienie pługa. Zaś wspomniana Kapella, najjaśniejsza gwiazda tej konstelacji, odległa jest od nas o około 42 lata świetlne. W wigilijny wieczór lub potem, idąc na pasterkę pod Księżycem w pełni, będziemy mogli ją zobaczyć taką, jaką była 42 lata temu. Dlaczego? Światło bowiem wtedy z niej wysłane, dopiero teraz do nas dociera. 

Kapella jest szóstą co do jasności gwiazdą nieba północnego (Foto: Thomas Bresson [CC BY 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/3.0)], via Wikimedia Commons)
Słowa kluczowe (tagi):