Naukowcy zauważyli tworzenie się nowego ryftu (rowu tektonicznego) na terytorium Etiopii, na północy regionu Afar, w miejscu zbiegu płyt tektonicznych: afrykańskiej, arabskiej i somalijskiej. Doszło tam do ogromnego pęknięcia skorupy ziemskiej

Zjawisko zapoczątkowane zostało we wrześniu 2005 roku serią niewielkich wstrząsów sejsmicznych oraz erupcją wulkanu Dabbahu, po których na powierzchni terenu pojawiło się kilkanaście niepozornych pęknięć ziemi. Magma przysuwała się przez środek obszaru szczeliny i niejako ją rozpychała.  Rozłam postępował zatem w obu kierunkach. W 2009 roku stale powiększająca się szczelina główna osiągnęła 63 km długości, głębokość jej waha się od 2 do 12 km, a krawędzie oddalone są od siebie na całej jej długości średnio o 6 m.

Naukowcy przypuszczają, że 63-kilometrowa szczelina na pustyni w Etiopii będzie prawdopodobnie zaczątkiem nowego morza. Nowe badania z udziałem międzynarodowego zespołu naukowców, opisane w artykule opublikowanym czasopiśmie „Geophysical Research Letters”, pokazują, że procesy tworzenia się rozłamu są prawie identyczne, jak te, które dzieją się na dnach oceanów. Są wskazówką zatem, jak będzie wyglądać przyszłość tego regionu – a mianowicie, że aktywność ryftu  doprowadzi do przełamania się do Morza Czerwonego.

Dzięki nowo zgromadzonym danym sejsmicznych z 2005 roku naukowcy zrekonstruowali to zdarzenie, aby pokazać ryft, który rozerwał powierzchnię  na długości 63 kilometrów w zaledwie kilka dni.

Afrykańskie i arabskie płyty spotkać można w odległej pustyni Afar w północnej Etiopii. Zostały one rozprzestrzenione w procesie pękania – przy prędkości mniejszej niż 25,4 mm rocznie – w ciągu ostatnich 30 milionów lat. Proces ryftu uformował 334-kilometrową depresję i Morze Czerwone. Obecnie większość naukowców sądzi, że Morze Czerwone w końcu wleje się do nowego morza za ok. milion lat. Nowy ocean podłączy się z Morzem Czerwonym i Zatoką Adeńską, fragmentem Morza Arabskiego między Jemenem na Półwyspie Arabskim i Somalią w Afryce Wschodniej. Nie brak jednak głosów, że może dojść do nagłych serii wstrząsów sejsmicznych i wybuchów wulkanicznych w ciągu kilkudziesięciu lat, co doprowadzi do odseparowania pasma górskiego Danakil i wtargnięcia wód Zatoki Adeńskiej na depresję Afaru.

Depresja Afaru będzie stanowić główną część przyszłego nowego akwenu. Można zatem sądzić, że morze będzie dość płytkie (wartość depresji wynosi 116 m poniżej poziomu morza), ale w dnie będą bardzo głębokie szczeliny, sięgające nawet 12 kilometrów, tyle bowiem wynosi miejscami nowo powstały rów. Powierzchnia nowego akwenu może mieć ponad 600 kilometrów długości.

– Wiemy, że grzbiety dna morza są tworzone przez podobną intruzję magmy do rowu, ale nie przypuszczaliśmy, że ogromny grzbiet może przełamać się niemalże w jednym momencie – powiedziała Cindy Ebinger, profesor nauk o Ziemi i ochrony środowiska na University of Rochester oraz współautorka badań.

Oczywiście tego typu zjawisko stanowi poważne zagrożenie dla ludzi i zwierząt żyjących w pobliżu tego rowu tektonicznego.

Istotą prowadzonych badań było między innymi dowiedzenie się, czy to, co dzieje się w Etiopii jest faktycznie tym, co występuje na dnach oceanów. Dziś naukowcy mogą powiedzieć, że jest to zjawisko analogiczne.

Opracowano na podstawie:
Giant Crack in Africa Will Create a New Ocean

Depresja Afar. Fot. wikipedia.org
Słowa kluczowe (tagi):