Jesteś tutaj

Jak wynika z najnowszych badań opublikowanych w czasopiśmie „The Astronomical Journal” w naszym układzie planetarnym krąży siedmiokrotnie więcej masywnych komet niż do tej pory sądziliśmy. „Zaśmiecone” nimi są przede wszystkim peryferie Układu Słonecznego.

Tym masywnym lodowym wędrowcom okrążenie Słońca zajmuje setki, a nawet tysiące lat, nic więc dziwnego, że wciąż dowiadujemy się o nich czegoś nowego. Teraz astronomowie zyskali nową perspektywę na potencjalne zagrożenie, jakie może nieść z sobą obecność – tak liczna – komet.

Zespół naukowców kierowany przez badaczy z afiliowanego przy NASA Jet Propulsion Laboratory wykorzystał dane pochodzące z agencyjnego teleskopu WISE (Wide-field Infrared Survey Explorer), aby doprecyzować wiadomości na temat populacji komet w naszym zakątku galaktyki.

Pracujący w podczerwieni teleskop WISE zaangażowany w projekt o nazwie NEOWISE, w ramach którego wykrywano obiekty w pobliżu Ziemi, ale pierwotnym zadaniem urządzenia było dostarczanie kompletnych skanów całego nieba.

Ostatnio ten pracujący w podczerwieni teleskop zaangażowany był w nową misję o nazwie ciężko pracował wykrywając, ale w trakcie swojego pierwotnego zadania w 2011 roku dostarczył nam kompletnych skanów całego nieba. Teraz sięgnięto do tych danych i okazało się, że komet długookresowych o średnicy przynajmniej 1 kilometra jest siedem razy więcej niż sądzono. Komety długookresowe (ang. long-period comets) to takie, którym pełny obieg Słońca zajmuje przynajmniej 200 lat.

Uważa się, że większość z nich wyłoniła się z Obłoku Oorta – hipotetycznego obłoku sferycznego, który składa się z pyłu kosmicznego, lodu, planetoid i drobnych okruchów materii. Otacza on rzekomo Układ Słoneczny w odległości od 300 do 100 tysięcy j.a., czyli nawet dalej niż Pas Kuipera. 

– Teraz wiemy, że bardzo dużo starej materii pochodzącej z Obłoku Oorta znajduje się w obrębie naszego układu planetarnego znacznie więcej niż nam się wydawało. To materia, która pozostała po procesie formowania się Układu Słonecznego – mówi lider zespołu James Bauer z University of Maryland.

Astronomowie zajmujący się kometami długookresowymi wykrywają dzisiaj obiekty wyrzucone z Obłoku Oorta  prawdopodobnie miliony lat temu. Lodowy bryły mogły stać się kometami (w tym sensie, że zyskały specyficzny kurs poruszania się) poprzez oddziaływanie obłoku molekularnego, gwiazdy lub też sił pływowych generowanych przez naszą galaktykę.

– Są to najbardziej dziewicze przykłady tego, jak wyglądał Układ Słoneczny w okresie formowania się – mówi Amy Mainzer, główny badacz projektu NEOWISE i jeden z autorów najnowszego studium.
Jej zespół odkrył również, że komety długookresowe są średnio dwa razy większe niż komety rodziny Jowisza (ang. Jupiter-family comets), czyli poruszające się pomiędzy Słońcem a Jowiszem komety o stosunkowo krótkim – krótszym niż 20 lat – okresie obiegu. Ustalenie dokładnego rozmiaru komet sprawia duże trudności, ponieważ lodowe bryły z reguły otoczone są chmurami gazu i pyłu. Dane z teleskopu WISE umożliwiły jednak precyzyjne pomiary dzięki „odsączeniu” kurzu. Komety rodziny Jowisza są znacznie mniejsze, ponieważ spędzają one znacznie mniej czasu w bliskim sąsiedztwie Słońca, a tym samym szybciej ubywa im materii, z której są zrobione.

– Nasze wyniki oznaczają, że istnieje ewolucyjna różnica między kometami rodziny Jowisza a kometami długookresowymi – podkreśla Bauer.

Dzięki poznaniu rzeczywistej liczby komet przemierzających Układ Słoneczny, astronomowie zostali wyposażeni w bardzo ważne informacje, które powinny pomóc im w określeniu, czy  którykolwiek z obiektów zagraża Ziemi lub innym planetom.

 

Opracowano na podstawie artykułu „There Are Seven Times More Massive Comets in Our Solar System Than We Thought” opublikowanego na portalu Science Alert

Fot. pixabay.com
Słowa kluczowe (tagi):