Jesteś tutaj

Wielkanoc przypada na wiosnę, to oczywiście fakt niezaprzeczalny – ale w różnych miesiącach. Dlaczego tak jest? W Kościele katolickim (i nie tylko) obchodzone są święta stałe, których daty nie ulegają zmianie oraz święta ruchome, których daty ustalane są według świąt wielkanocnych.

Na Soborze Nicejskim w 325 roku postanowiono obchodzić Wielkanoc w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Przyjęto jednocześnie za początek wiosny dzień 21 marca. Również na wspomnianym soborze postanowiono, że Wniebowstąpienie, Zielone Świątki i Boże Ciało będą przypadać odpowiednio 39, 49 i 60 dni po Wielkanocy. Z ustaleń soboru wynika, że święta wielkanocne mogą przypadać pomiędzy 22 marca a 25 kwietnia, najwcześniej mogą one wypaść 22 marca, jeżeli 21 marca jest sobotą i w tym dniu przypadałaby pełnia Księżyca. W tym też 325 roku przyjęto zasadę, że ogłaszanie daty Wielkanocy należało do patriarchy aleksandryjskiego, dopiero z biegiem czasu tradycja wyznaczania tej daty przeszła na papieży. Z polecenia papieża Klemensa XI (1700–1721) w kościele Santa Maria degli Angeli w Rzymie wytyczono lokalny południk astronomiczny, względem którego odnosi się chwilę wiosennej pełni Księżyca. Wiele wieków później Carl Friedrich Gauss podał specjalny wzór matematyczny na obliczanie daty świąt wprost z liczby lat, ale wzór ten, bogaty w najprzeróżniejsze współczynniki, nie jest zbyt łatwy w stosowaniu. 

Przykład: w 2016 roku astronomiczna wiosna rozpoczęła się 20 marca o godz. 05.30, kiedy to Słońce wstąpiło w znak Barana. Najbliższa tej dacie pełnia wypadła w środę 23 marca. Zgodnie z powyższymi zaleceniami niedzielą po pełni będzie 27 marca, wtedy też przypadł pierwszy dzień świąt. Można zadać sobie pytanie, po co aż tyle zamieszania i dlaczego święta są ruchome? Ma to związek z żydowskim kalendarzem księżycowym. Zmartwychwstanie Pańskie nastąpiło po żydowskim Świecie Paschy, co zatem stoi na przeszkodzie, aby dokładnie określić datę śmierci, a następnie zmartwychwstania Chrystusa. Otóż nie jest to takie proste, a zarówno historycy, jak i astronomowie od dłuższego czasu próbują tego dokonać.

Kiedy wypada żydowskie święto Paschy? Posługując się kalendarzem księżycowym, Pascha wypada w 15. dniu miesiąca nisan – kalendarz żydowski potrafimy dobrze przeliczać na juliański (a ten w Cesarstwie Rzymskim obowiązywał w czasach Chrystusa), bądź obecny gregoriański stosowany od XVI wieku. Rok żydowski składał się z 12 miesięcy księżycowych po 29 lub 30 dni. W stosowanym obecnie kalendarzu słonecznym rok trwa dokładnie 365 dni, 5 godzin, 48 minut i 46 sekund, z tych różnic wynika, iż względem pór roku kalendarz żydowski opóźniał się o 11 dni na rok. Dlatego też decyzją administracyjną rady starszych, czyli Sanhedrynu, dodawano trzynasty miesiąc, zawsze przed miesiącem nisan, aby wyrównać różnicę. Reguły wprowadzania dodatkowego miesiąca były dość płynne, niejednokrotnie zależały od okresu zbioru płodów rolnych. Tak samo nieprecyzyjny był sposób ustalania pierwszego dnia miesiąca, który polegał na tym, że ogłaszano rozpoczęcie kolejnego miesiąca po ujrzeniu na wieczornym niebie wąskiego sierpa Księżyca po nowiu. Każdy mieszkaniec Jerozolimy był zobowiązany do jak najszybszego powiadomienia kapłanów o zauważeniu takiego faktu, mało tego, do Sanhedrynu musiała dotrzeć informacja od dwóch niezależnych świadków. Dziś wiemy, że warunki pogodowe mogły mieć niebagatelny wpływ na ówczesny kalendarz, a źródła historyczne nie wspominają o wprowadzaniu dodatkowych miesięcy, stąd trudności w ustaleniu roku i dokładnej daty śmierci Jezusa Chrystusa. Wiadomo, że Chrystus był osądzony, a potem ukrzyżowany za rządów Tyberiusza (panował w latach 14–37), gdy prefektem w Judei był Poncjusz Piłat, a w oparciu o źródła historyczne, Piłat sprawował swój urząd w latach 26–36 n.e. U ewangelistów znajdujemy informację, że Chrystus umarł w dzień wigilii Paschy, czyli dowolny dzień marca lub kwietnia pomiędzy 26 a 36 rokiem – żadnych ściślejszych informacji niestety nie mamy. 

Jest jednak inny ślad kalendarzowy: otóż męczeńska śmierć miała miejsce w dniu Przygotowania, czyli dzień przed szabatem. Szabat jest ostatnim dniem siedmiodniowego tygodnia, zaczyna się wieczorem w piątek i trwa do soboty wieczór. A zatem postarajmy się ustalić, kiedy w wymienionych latach wigilia Paschy zbiegała się z dniem Przygotowania, czyli naszym piątkiem? Kłopoty biorą się jednak stąd, iż jak zauważamy, trudno jest ustalić, kiedy przypadała Pascha (15. dzień miesiąca nisan) bowiem związane jest to z ustaleniem pierwszego dnia miesiąca. Wiemy już, że zależało to od dnia, w którym dostrzeżono pierwszy Księżyc po nowiu. Z wielu symulacji i testów przeprowadzonych również przez specjalistów z NASA dwie daty wydają się być najbardziej prawdopodobne w kontekście ukrzyżowania. Wigilia Paschy i piątek zbiegające się w jednym dniu to 7 kwietnia 30 roku i 3 kwietnia 33 roku. Czyli najprawdopodobniej jedna z tych dat. Szukajmy więc dalszych poszlak.

U ewangelisty Jana czytamy: „Odtąd Piłat usiłował Go uwolnić. Żydzi jednak zawołali: »Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara. Każdy kto się czyni królem, sprzeciwia się Cezarowi«. (…) Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano” (J 19, 12 i 16). Musiał to być jeden z ważkich argumentów – najzwyklejszy szantaż. Otóż tak mogło być w istocie. W 31 roku cesarz Tyberiusz odkrył spisek Luciusa Aeliusa Seianusa (Sejana), prefekta rzymskiego, który pragnął przejąć tron cesarstwa. W konsekwencji zarówno Seianus, jak wszyscy z nim współpracujący, zostali straceni. Każdy, a dotyczyło to głównie wysokich urzędników państwowych, któremu zarzucono znajomość lub kontakt z przywódcą spisku, nawet nieudokumentowany, był oskarżony o nieprzyjaźń w stosunku do cesarza ze wszystkimi konsekwencjami, co oznaczało śmierć. Procesy te ciągnęły się przez wiele lat. W obliczu takich faktów cytat z Ewangelii Jana nabiera zupełnie innego znaczenia, zaś rok 33 jako jeden z dwóch (30 lub 33) wydaje się być bardziej prawdopodobny.

Szukajmy dalej. Trzej ewangeliści tzw. synoptyczni (Mateusz, Marek i Łukasz) wspominają o ukrzyżowaniu około godziny szóstej, o zmroku, który ogarnął ziemię, o Słońcu, które się zaćmiło, a wszystko trwało do godziny dziewiątej. Najpierw rozszyfrujmy godziny. W Jerozolimie (i nie tylko tam) doba podzielona była na 12 godzin dnia i 12 godzin nocy, niezależnie od długości dnia i nocy na przestrzeni całego roku. Zatem godzina szósta to środek dnia, czyli południe, zaś biblijna godzina dziewiąta to ok. 15 naszego czasu. Nie może być mowy o zaćmieniu Słońca, bo żadne zaćmienie Słońca obserwowane z jednego miejsca nie może trwać 3 godziny, a w dniu Paschy Księżyc jest w pełni – wtedy absolutnie nie może wystąpić zaćmienie Słońca. Być może to gorący, suchy, południowy wiatr pustynny, wiatr, który niesie dużo piasku i pyłów zwany chamsin (sirocco, samum, hamsin), występujący od kwietnia do czerwca spowodował, co często się zdarza „zaćmienie” nieba i nastanie „mroku”. Możliwe, że świadkowie tego wydarzenia przeżyli je na tyle emocjonalnie, iż nie koncentrowali się na opisie astronomiczno-meteorologicznym, lecz na innych aspektach. Na uwagę zasługuje pismo zwane raportem Piłata, choć nie ma zgody historyków co do jego autentyczności. Obecnie sądzi się, że powstało kilka wieków później, jedynie na podstawie zapisków Piłata. Możliwe, iż jest w tym nadgorliwość przepisującego te stare teksty, ale czytamy w nich tak: „A gdy Go ukrzyżowano, ciemności zapadły na cały zamieszkały świat: Słońce zaćmiło się pośrodku dnia, a gwiazdy jaśniały, ale nie wydawały blasku, Księżyc stracił jasność i stał się jakby pokryty krwią” – zbiór astronomicznych niedorzeczności! Zaćmienie Słońca podczas pełni Księżyca, widoczność gwiazd bez blasku i Księżyc pokryty krwią. Istotnie w czasie zaćmienia Słońca – ale już je wykluczyliśmy – gwiazdy mogą być widoczne, lecz nie wtedy, gdy niebo przesłania pustynny pył. Jedyne z zaćmień jakie może być obserwowane podczas pełni to... zaćmienie Księżyca – popatrzmy na ostatnie słowa cytatu.

I tu astronomia nam pomoże. Rachunki okazują się bardzo skomplikowane z wielu powodów. Otóż pomiędzy latami 26 i 36 n.e. (czyli w okresie sprawowania funkcji prokuratorskiej przez Piłata) jedyne z zaćmień Księżyca, jakie było oglądane w wieczór poprzedzający Paschę, przypadało ni mniej ni więcej tylko na... 3 kwietnia 33 roku! Według obecnie stosowanej rachuby czasu (w czasie letnim) Słońce w tym dniu zaszło w Jerozolimie o godzinie 18.02 i w tym samym momencie nad horyzontem ukazał się Księżyc w pełni i na dodatek zaćmiony. Była to faza maksymalna zaćmienia. Prawdopodobnym jest, że owe zaćmienie było obserwowane, zwłaszcza przez bliskich Jezusowi, którzy po tak tragicznym dniu z pewnością długo nie mogli zasnąć. Wielu z nas widziało już zaćmienie Księżyca, który istotnie sprawia wrażenie jakby był „pokryty krwią”. Zapewne pamiętamy zaćmienie Księżyca z ubiegłego roku (28 września 2015) i jego barwę. Możliwe, że dalsze poszukiwania historyków i astronomów rozwikłają tę zagadkę do końca. W świetle danych jakimi dysponujemy dziś, wydaje się, że 3 kwietnia 33 roku był dniem śmierci Chrystusa. 

W tradycji chrześcijańskiej obchodzimy święta ruchome, ustalone w oparciu o kalendarz księżycowy tak, jak przed tysiącami lat w tradycji obchodzono Święto Paschy. I tak chyba jest lepiej.

Jacek Szczepanik

 

Jacopo Tintoretto „Ukrzyżowanie” (1565). Fot. wikipedia.org
  Południk astronomiczny w kościele Santa Maria degli Angeli. Fot. By Jean-Pol GRANDMONT (Own work) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0) or GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html)], via Wikimedia Commons
Krwawy Księżyc podczas zaćmienia. Fot. Ferdynand Szczepanik