Jesteś tutaj

12 września 1921 roku we Lwowie urodził się Stanisław Lem – jeden z najwybitniejszych pisarzy science fiction, filozof i futurolog, autor takich książek, jak „Solaris”, „Cyberiada”, „Dzienniki gwiazdowe”, „Bajki robotów”, „Opowieści o pilocie Pirxie”, „Kongres futurologiczny”, „Wizja lokalna” i wielu innych.

Jak przystało na wybitnego przedstawiciela gatunku science fiction opisywanie rozwoju nauki i techniki, który stanie się udziałem ludzkości, było dla Lema jedynie punktem wyjścia do rozważań na temat kondycji moralnej człowieka, jego miejsca we wszechświecie czy relacji z Bogiem. Lem również często poszukiwał pozaziemskich cywilizacji, choć konstatował, że nie ma większych szans na porozumienie się z nimi, nawet jeśli istnieją. Swoje światy przybliżał czytelnikowi za pomocą przeróżnych zabiegów literackich, bo poza stylem przynależnym klasycznej fantastyce naukowej Stanisław Lem umiejętnie posługiwał się groteską (czy to w duchu oświeceniowej powiastki filozoficznej, czy też archaizując teksty na epopeję rycerską, szlachecką gawędę lub baśń – w takiej właśnie konwencji napisane zostały chociażby Bajki robotów), stylistyką powieści kryminalnej czy formą eseistyczną. Dzięki niej ogromna część twórczości Lema jest w istocie rzeczy traktatem filozoficznym: metafizycznym, epistemologicznym i estetycznym.

Stanisław Lem urodził się we Lwowie, w dość zamożnej rodzinie o żydowskich korzeniach. W szkole brał udział w lekcjach judaizmu, choć – jak sam twierdził – był wychowywany jak katolik. W dorosłym życiu definiował siebie jako ateistę: „Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło. W moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył!” – powiedział Lem w wywiadzie dla „The Missouri Review”.

II wojna światowa zastała Lema jako świeżo upieczonego maturzystę, który chciał rozpocząć naukę na Politechnice Lwowskiej. Kiedy jednak Lwów znalazł się w radzieckiej strefie wpływów, odmówiono młodemu Stanisławowi wstępu na uczelnię ze względu na jego „burżuazyjne” pochodzenie. Lem rozpoczął więc – za namową swojego ojca, lekarza – studia medyczne na Uniwersytecie Lwowskim. Po inwazji Niemiec na ZSRR w czerwcu 1941 roku rodzinie Lemów udało się uniknąć osadzenia w getcie tylko dzięki fałszywym dokumentom, Stanisław zaś aż do wyzwolenia Lwowa pracował jako mechanik i spawacz, a następnie powrócił do nauki. W lipcu 1945 roku rodzina Lemów zdecydowała się na udział w akcji repatriacyjnej, w ramach której przeniosła się do Krakowa, gdzie jeszcze jako student medycyny (uzyskał z niej absolutorium, ale nie składał egzaminów końcowych, ponieważ dyplom lekarski oznaczał wówczas skierowanie do służby wojskowej) opublikował swoje pierwsze teksty. 

Twórczość Lema stała się na przestrzeni lat bardzo popularna w ZSRR, a potem w Rosji. Docenili ją także Amerykanie, przyznając mu w 1973 roku honorowe członkostwo w Stowarzyszeniu Amerykańskich Pisarzy Science Fiction (później członkostwo zawieszono, a jeszcze później zaoferowano członkostwo zwyczajne), choć sam Lem uważał zdecydowaną większość amerykańskiej literatury sci-fi za szmirę pozbawioną wartości intelektualnej. Jednym z nielicznych amerykańskich twórców, których Lem cenił, był Philip K. Dick. Paradoksalnie, to właśnie autor Człowieka z Wysokiego Zamku, Trzech stygmatów Palmera Eldritcha oraz powieści Czy androidy śnią o elektrycznych owcach? (literacki pierwowzór kultowego filmu Blade Runner, pol. Łowca androidów) w okresie załamania nerwowego złożył w FBI oficjalny donos, jakoby Stanisław Lem był sowiecką prowokacją: „Ta komórka partii zza żelaznej kurtyny – Lem jest najprawdopodobniej wieloosobowym komitetem, a nie pojedynczym osobnikiem, gdyż pisze wieloma stylami i raz zna niektóre obce języki, a raz nie – dąży do zdobycia monopolistycznej pozycji pozwalającej kontrolować opinię poprzez krytykę i artykuły pedagogiczne, stanowiąc zagrożenie dla całej naszej dziedziny science fiction z jej swobodną wymianą poglądów i myśli” – można było przeczytać w owym zgłoszeniu.

Książki Stanisława Lema były wielokrotnie przenoszone na ekran. Pełną akceptację pisarza zyskał właściwie jedynie Przekładaniec w reżyserii Andrzeja Wajdy, do którego Lem napisał scenariusz. Aprobaty nie zyskała nawet adaptacja Solaris Andrieja Tarkowskiego, mimo że film otrzymał Nagrodę Specjalną Jury podczas Festiwalu Filmowego w Cannes w 1972 roku.

Zachęcamy również do przeczytania wywiadu z Tomaszem Lemem, synem pisarza, jaki ukazał się na naszych łamach:
Mars nie jest alternatywą dla Ziemian

Stanisław Lem w roku 1966. Fot. CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=1256