Jesteś tutaj

O Krasiejowie, niewielkiej miejscowości w województwie opolskim, znów usłyszał cały naukowy świat. A to za sprawą kolejnego niezwykle ważnego odkrycia w dziedzinie paleontologii. Tym razem w Krasiejowie znaleziono szczątki największego wczesnotriasowego gada latającego.

Nowy opisany przez naukowców gatunek nazwano Ozimek volans (czyli ozimek latający) – od nazwy siedziby powiatu, w którym leży Krasiejów. Swoje znalezisko 28 listopada 2016 roku zaprezentowali podczas warszawskiej konferencji prasowej pracownicy Instytutu Paleontologii Polskiej Akademii Nauk – prof. Jerzy Dzik (dyrektor Instytutu) oraz dr hab. Jerzy Sulej. Po raz pierwszy na szczątki nowego gada natrafiono w 2001 roku, a na ostatnie – w roku 2013.

– Warto zaznaczyć, że prawidłowa wymowa nazwy nowego gada to ozimek bez zmiękczenia. To przecież nazwa w języku łacińskim – wyjaśnia dr Andrzej Boczarowski z Katedry Geografii Fizycznej na Wydziale Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego, główny projektant oraz konsultant naukowo-edukacyjny Parku Nauki i Rozrywki w Krasiejowie oraz wychowanek profesora Dzika.

Długość ciała ozimka wynosiła 90 centymetrów, a rozpiętość kończyn – ponad pół metra. Jego niezwykłość polega przede wszystkim na obecności błony lotnej rozpostartej pomiędzy kończynami przednimi a tylnymi oraz pomiędzy kończynami tylnymi a wydłużonym ogonem. To rozwiązanie „technologiczne” wydaje się zupełnie niezwykłe. Napęd organizmów znajduje się zazwyczaj w ich kończynach tylnych lub dolnych, a do przekształcenia się w element lotny predystynowane są kończyny przednie lub górne.

– Tak sprawy mają się w przypadku nietoperzy i ptaków, tak przecież rekonstruujemy pterozaury. Nie ma znaczenia, czy jest to lot aktywny, trzepoczący, czy też pasywny, szybujący – zauważa dr Boczarowski. – Już w permie, o triasie nawet nie wspominając, niektóre gady starały się na wiele różnych sposobów opanować środowisko powietrzne. Budowa ozimka to rozwiązanie zatem niezwykłe. Możemy przypuszczać, że to pierwszy gad, który skutecznie odpowiedział na wyzwanie lotu – wyjaśnia. Ozimka porównuje się z gadem o nazwie Sharovipteryx mirabilis odkrytym na terenie Kirgistanu. Szarowipteryks był jednak gatunkiem późniejszym – środkowotrasiowym, a jego rekonstrukcje nie wskazują na błonę lotną pomiędzy przednimi a tylnymi kończynami. Z kolei mikroraptor, czteroskrzydły teropod z opierzonymi także tylnymi kończynami (których pióra spełniały raczej funkcję lotek stabilizujących), to zwierzę wczesnokredowe. – Znamy więc podobne gatunki, ale ozimek jest na ich tle unikatowy.

Jak na warunki triasowe imponujące są też rozmiary szybującego gada, choć w porównaniu z gadami jurajskimi i kredowymi wydają się bardzo niewielkie. Czy to oznacza, że wraz z postępem ewolucji zwiększały się także rozmiary kopalnych gadów?

– I tak, i nie. Trias to epoka, która nastała po wielkim wymieraniu w permie. Wiemy, że nie przeżyły go duże zwierzęta, ocalały natomiast te, które miały nie więcej niż 7 kilogramów. Na początku ery mezozoicznej konkurowało ze sobą kilka grup zwierząt, w tym także archozaury, czyli gady naczelne, oraz terapsydy, czyli gady ssakokształtne. Zwyciężyły te pierwsze, ale na samym początku nie były to formy duże. Gigantyzm pojawia się często w schyłkowym okresie ewolucji organizmów, ale w przypadku dinozaurów pojawiał się wielokrotnie – wyjaśnia dr Boczarowski.

Naukowiec z Wydziału Nauk o Ziemi UŚ tłumaczy też, że uważa się obecnie, iż do szufladki z napisem „dinozaury” wrzuciliśmy podobne grupy gadów, które z racji wielkości i podobieństwa tak właśnie nazywamy. Tymczasem dzisiaj oddzielenie dinozaurów od ich przodków i następców jest bardzo trudne.

– Proszę przypomnieć sobie odkrytego również w Krasiejowie silezaura, który sytuuje się właśnie na pograniczu świata dinozaurów oraz świata ich poprzedników. Nie powinno dziwić, że na granicy dramatycznego przejścia pomiędzy jedną grupą a drugą występują formy pośrednie – przekonuje dr Boczarowski, który podaje jeszcze przykłady form pośrednich występujących na styku świata dinozaurów i pradinozaurów, dinozaurów i ptaków, terapsydów i ssaków, ryb i prapłazów czy wielu innych.

Kolejną rzeczy, która stanowi o niezwykłości ozimka, jest fakt, że nie da go się powiązać ani z wcześniejszymi gadami latającymi, ani z gadami bardziej zaawansowanymi i to zarówno pod względem anatomii, jak i systematyki.

– To tylko dowód na to, jakie bogactwo odkryć może być przed nami – uśmiecha się dr Boczakowski. – Ocenia się, że opisano około 1,9 miliona współczesnych gatunków, wliczając w to mikroby, a do opisania pozostaje jeszcze ponad 11 milionów gatunków. Szacuje się, że do tej pory opisano ćwierć miliona gatunków kopalnych (z czego część może być synonimami), a sumarycznie mogło ich żyć nawet 10 razy tyle ile obecnie, czyli ponad 100 milionów. Aczkolwiek większość z nich pewnie w ogóle nie zachowała się w osadach skorupy ziemskiej. Jesteśmy na samym początku odkrywania tego niezwykłego dla każdego przyrodnika świata.

Nazwa Ozimek volans to także ukłon w stronę społeczności regionu, który od momentu wybudowania w Krasiejowie Parku Nauki i Rozrywki (JuraPark jest jedną z części kompleksu edukacyjno-rozrywkowego) – można powiedzieć – dinozaurami stoi. Właśnie JuraPark sfinansował naukową rekonstrukcję szybującego gada, którą wykonała znana artystka Marta Szubert.

 

Więcej o dinozaurach i krasiejowskim JuraParku można przeczytać w artykule „Kolebka dinozaurów” opublikowanym w numerze listopadowym „Gazety Uniwersyteckiej UŚ” (2/242)

Materiały i fotografie dzięki uprzejmości JuraParku Krasiejów wchodzącego w skład tamtejszego Parku Nauki i Rozrywki

Rekonstrukcja ozimka autorstwa Marty Szubert. Fot. Dawid Surmik
Prof. dr hab. Jerzy Dzik (po prawej) oraz dr hab. Tomasz Sulej. Fot. Dawid Surmik