Jesteś tutaj

Dziesięć osób, które wybrał tygodnik "Nature" jako osobowości, które w 2021 najbardziej wpłynęły na naukę, na jej odbiór w społeczeństwie i na świat dzięki użyciu nauki. W wyborze nie brakuje osób powiązanych z pandemią, w której cieniu upłynął ten rok. Ale najważniejszy tygodnik naukowy dostrzegł także ludzi zajmujących się sztuczną inteligencją, postępem w biologii i medycynie, nierównością społeczną i dyskryminacją, czy w końcu eksploracją kosmosu.

str. 2/2

John Jumper - proteinowy wizjoner

Wyobraźmy sobie naukę, dla której ustalenie struktury molekularnej dowolnego białka jest tak proste, jak wyszukiwanie w sieci. Postęp we wszystkich praktycznie dziedzinach biologii strukturalnej byłby niesamowity. A to właśnie staje się możliwe, dzięki Johnowi Jumperowi, badaczowi sztucznej inteligencji i jego zespołowi, działającemu w ramach DeepMind (spółki zależnej Alphabet, czyli Google). Narzędzie o nazwie AlphaFold jest w stanie opisać strukturę każdego badanego białka, wszystkich jego skomplikowanych nierówności, zagłębień i powierzchni katalitycznych.

W lipcu tego roku Jumper objawił światu potęgę tego narzędzia, "uwalniając" do sieci kod bazowy AlphaFold, a także przewidywane struktury dla prawie wszystkich białek człowieka i dwudziestu innych organizmów modelowych - łącznie 250 tysięcy struktur. I zapowiada, że to nie koniec.

Dla biologów strukturalnych to totalny przełom. Jak mówią, za jakiś czas o tej dziedzinie będzie się mówiło "przed i po 2021 r."

 

Victoria Tauli-Corpuz - obrończyni ludności rdzennej

Na zjeździe klimatycznym COP26 w Glasgow grupa bogatych krajów i znaczących organizacji filantropijnych wystąpiła z postulatem, by wesprzeć rdzenną ludność wielu stron świata ogólną dotacją przekraczającą 1,7 miliarda dolarów. Przy takim wsparciu "ludność rdzenna" miałaby działać na rzecz ochrony klimatu poprzez zachowanie lasów i ochronę bioróżnorodności. Za tym jednym ruchem, który może zmienić świat, stoi wiele lat ciężkiej pracy Victorii Tauli-Corpuz, liderki rdzennych Filipińczyków, która przemierzyła świat, by przekonać przywódców państw, ekologów i filantropów z całego świata do tego, że nie ma lepszego sposobu na zachowanie lokalnej bioróżnorodności niż oddanie sprawy w ręce ludzi, który od dawna żyją, realizując to zadanie.

 

Guillaume Cabanac - tropiciel tortur językowych

Kiedy jeden język staje się obowiązującym językiem nauki na całym świecie, korzyści z tego są zupełnie oczywiste - rozwój wspólnoty, wymiana myśli, wielki potencjał do współpracy. Istnieje jednak także ciemna strona tego zjawiska, szczególnie dotkliwa dla badaczy pracujących na co dzień w swoim rodzimym języku. Pokusa w postaci tłumacza automatycznego - zamiast godzin pracy własnej albo finansowania profesjonalnych tłumaczeń - okazuje się czasem nie do przebycia. Efekt - niezrozumiałe, błędne, często śmieszne zdania i teksty.

Publikacje naukowe nie mogą tak wyglądać - głośno powtarza Guillaume Canabac, francuski informatyk z Uniwersytetu w Tuluzie, który poza swoimi naukowymi zadaniami zajmuje się szukaniem "torturowaniem fraz", czy jak by to powiedziano bardziej po polsku - "potworków językowych". W 2015 roku Canabac zainicjował współpracę z Cyrilem Labbé, informatykiem z Uniwersytetu w Grenoble, który zajął się dopracowaniem narzędzia zwanego SCIgen, stworzonego wcześniej jako żart, ale po odpowiednich poprawkach mogącego sprawnie wyszukiwać śmieciowe artykuły naukowe z informatyki, powstałe przy użyciu automatycznego tłumaczenia. Praca Labbé doprowadziła jak dotąd do wycofania ponad 120 artykułów opublikowanych w różnych czasopismach.

Do ich wspólnej pracy dołączyli się inni ludzie z różnych stronach świata, dzielący ich pasję i przekonania. W ten sposób udaje się wychwycić takie dziwolągi tłumaczeniowe jak “colossal information” zamiast “big data”.

Ktokolwiek, kto świadomie i z otwartymi oczami zajmowałby się recenzowaniem tych tekstów, zauważyłby, że coś jest nie tak. Problemem, który podkreśla Cabanac, nie jest więc jedynie słabe tłumaczenie, ale - nawet przede wszystkim - fatalne, zbyt szerokie sito recenzentów, którzy najwyraźniej nie wykonują dobrze swojej pracy. Z tego powodu Canabac nawiązał współpracę ze społecznością skupioną wokół fundacji PubPeer, której głównym celem jest dbanie o wysoką jakość publikacji naukowych poprzez ponowną recenzję opublikowanych już artykułów (post-publication peer review). Jak dotąd wspólnie udało im się znaleźć ponad 400 przykładów "torturowania" pojęć i sformułowań w ponad 2000 artykułów naukowych.

 

Meaghan Kall - głos epidemii

8 stycznia brytyjscy rządowi epidemiolodzy, a pośród nich Meaghan Kall, jak co dzień opublikowali zestaw danych dotyczących stanu zakażeń, hospitacji i zgonów związanych z COVID-19. W tym czasie we Wielkiej Brytanii  wybuchała kolejna fala epidemii, spowodowana nowym wariantem koronawirusa.

Pół godziny po publikacji Kall postanowiła, po raz pierwszy, puścić tweeta, w którym wyjaśniała w zrozumiałym dla ogółu języku to, co chwilę wcześniej oficjalnie opublikowała. Od tego czasu robi to praktycznie codziennie. Nie pytała o zgodę swoich przełożonych, ani nie oczekiwała formalnego wsparcia (wiele pomocy otrzymała później od swoich współpracowników i innych fachowców).

Wkrótce zdobyła pierwszą publiczność, która z czasem rozwijała się coraz bardziej. Dziś, 31 grudnia, na Twitterze śledzi ją prawie 52 tysiące osób. Wiele z nich powtarza tę samą myśl - bez tego, co pisze Meaghan Kall, dane przelatują przed nosem, często zupełnie niezrozumiałe. Kall sama, na własną rękę, robi to lepiej, niż większość rządowych agencji na świecie.

 

Janet Woodcock

Kilka dni po rozpoczęciu urzędowania Joe Biden miałował Janet Woodcock na stanowisko przewodniczącej jednej z najważniejszych agencji w czasach pandemii - US Food and Drug Administration (FDA). FDA jest odpowiedzialna za dopuszczanie do użytku lekarstw, kuracji i procedur medycznych w USA, a jej wpływ jest globalny - najczęściej wejście leku na światowe rynku zaczyna sie od decyzji FDA. To był na prawdę trudny rok dla tej organizacji i zdaniem "Nature" Janet Woodcock dobrze sprawdziła się na swoim stanowisku, gdzie dobro pacjenta spotyka postęp naukowy, grupy wpływów i interesy korporacji farmaceutycznych i medycznych.

Woodcock w czasie swojej krótkiej kadencji od stycznia od listopada, przeprowadziła FDA przez wiele kryzysów i narobiła sobie wielu wrogów. Po jej pracy pozostaje w agencji ślad odwagi i decyzji podejmowanych - pierwszy raz w historii - także po zorganizowanych konsultacjach z pacjentami. Część decyzji podjętych pod jej rządami była bardzo kontrowersyjna, jak na przykład dopuszczenie do użytku taniego leku na Alzheimera, którego wyniki były niekonkluzywne. USA jako jedno z pierwszych zdecydowało też o upowszechnieniu "dawki przypominającej" szczepionki przeciw SARS-CoV-2.

 

Opracowano na podstawie artykułu Nature’s 10. Ten people who helped shape science in 2021 opublikowanego na portalu tygodnika "Nature"

 

kolaż dziesięciu twarzy, osoby o różnym wieku, płci i rasie, odmienna tła
Słowa kluczowe (tagi):