Jesteś tutaj

"Gazeta lub książka jest tekstem. Jest grą wyobraźni. Czytajac ją, tworzymy sobie własny obraz bohaterów, miejsc i wydarzeń. Korzystamy przy tym z własnego doświadczenia. Każdy zatem tworzy sobie inny obraz. I każdy może mieć inne zdanie na temat przeczytanego tekstu" (fr. książki).

Wiktor Niedzicki, Agencja Wydawnicza ARGI, Warszawa 2000.
Autor:
Wiktor Niedzicki
Wydawnictwo:
Agencja Wydawnicza ARGI
Miejsce i rok wydania:
Warszawa 2020

„Z kamerą wśród uczonych” to książka Wiktora Niedzickiego zawierająca zbiór wspomnień, opowiadań i anegdot ze świata mediów i nauki wzbogacona o zdjęcia pochodzące z prywatnego archiwum autora. Niedzicki odsłania przed czytelnikami bieg swoich długoletnich życiowych doświadczeń, które zdobył m.in. podczas swojego 25-letniego stażu w TVP1. Prowadzony wówczas przez niego program naukowy „Laboratorium” był pokłosiem jego wielkiego zamiłowania do świata fizyki. Dla dzieci Wiktor Niedzicki wydał cykl programów pt. „Cyrk fizyków” i „Kuchnia”, która osiągnęła wynik 100 wydań.

Z racji swoich szerokich horyzontów hobbistycznych i dogłębnej wiedzy naukowej, Wiktor Niedzicki został pewnego razu poproszony o treściwe przedstawienie swoich zainteresowań. Oto, jak wspomina tę sytuację:

„Przychodzi dziennikarz do uczonego i... zderzają się światy.
– Panie Profesorze, proszę możliwie najprościej opowiedzieć o swoich badaniach.
– Nie mogę. Koledzy mogliby pomyśleć, że się na tym nie znam. Muszę powiedzieć mądrze”.

Odznaczający się poczuciem humoru autor wypełnia strony niniejszej publikacji optymizmem i pozytywnym nastawieniem do wielu życiowych przygód, podczas których nawet i jemu samemu nie było do śmiechu. Wyciągnąwszy z nich poprawne wnioski, autor dzieli się swoimi przemyśleniami, jak nieprzewidywalne, ale zarazem pouczające potrafi być życie.

Motywem powstania książki „Z kamerą wśród uczonych” była chęć wsparcia Fundacji Ronalda McDonalda, która działa na terenie polski od 2002 roku. – Ta fundacja wybudowała już dwa domy dla rodziców, których dzieci są długo leczone w szpitalach – opowiada autor. – Jak wiadomo, choroba dziecka to problem dla całej rodziny. Domy Ronalda McDonalda w Krakowie i w Warszawie dają rodzicom czuwającym przy chorym szansę na odpoczynek, skorzystanie z kąpieli i prania, możliwość ugotowania czegoś dla dziecka, a czasem także spędzenia z nim weekendu. To bardzo ważna pomoc dla opiekunów, którzy nierzadko przyjechali do szpitala z odległości kilkuset kilometrów. Ja w charakterze pomocy dałem swoją książkę i wypisuję dedykacje dla darczyńców.

Charytatywna organizacja ma swoje placówki w 60 krajach świata. Jej celem jest poprawienie warunków pobytu młodych pacjentów w publicznych zakładach służby zdrowia zajmujących się leczeniem i opieką nad dziećmi, usprawnienie działalności publicznych zakładów leczniczych, a także fizyczny i intelektualny rozwój dzieci i młodzieży.