Jesteś tutaj

Znany brytyjski antropolog i psycholog ewolucyjny Robin Dunbar w swojej najnowszej książce wziął pod lupę przyjaźń – jedną z najważniejszych relacji człowieka. Badacz odpowiada w niej m.in. na takie pytania, jak: dlaczego kobiety mają więcej przyjaciół niż mężczyźni, co jest powodem rozpadu przyjaźni, a także czy wirtualne znajomości mogą być tak samo trwałe, jak te w świecie rzeczywistym.

okładka książki Robina Dunbara „Przyjaciele. O prawdziwej mocy najważniejszych relacji”
Autor:
Robin Dunbar, tłum. Tadeusz Chawziuk
Wydawnictwo:
Copernicus Center Press
Miejsce i rok wydania:
Kraków 2021

Książka pt. Przyjaciele. O prawdziwej mocy najważniejszych relacji Robina Dunbara to pochwała przyjaźni. Autor pokazuje szereg zalet tej relacji. Zarówno przyjaźń, jak i samotność mają wpływ na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne. Z przywołanych w książce badań medycznych z ostatnich 20 lat wynika, że liczba przyjaciół jest związana z prawdopodobieństwem wystąpienia różnych chorób. Dunbar stwierdza: „Z pewnością zdrowe odżywianie, uprawianie ćwiczeń fizycznych i przyjmowanie przepisanych lekarstw nie zaszkodzą, ale zrobi nam znacznie lepiej, jeśli po prostu będziemy mieć przyjaciół”.

Samotność niekorzystnie wpływa na nasz układ odpornościowy. Jedne z przeprowadzonych przez naukowców badań wykazały, że samotność może obniżać reakcje immunologiczne po szczepieniach. Ponadto udowodniono, że samotność obniża liczbę połączeń neuronowych i zmniejsza plastyczność mózgu u szczurów. Przedłużająca się samotność zwiększa również prawdopodobieństwo występowania choroby Alzheimera, depresji, demencji i zaburzeń snu. Obecność przyjaciół wyzwala endorfiny (np. poprzez wspólny śmiech czy taniec), które pobudzają uwalnianie tzw. komórek NK (natural killers) odpowiedzialnych za niszczenie w naszym organizmie bakterii i wirusów. „W istocie przyjaciele działają jak wirtualna aspiryna, łagodząc skutki choroby, która nas osłabia i pogrąża w zniechęceniu” – pisze naukowiec.

Pozytywny wpływ na zdrowie to oczywiście niejedyna korzyść wypływająca z przyjaźni. Posiadanie przyjaciół pozwala nam także poszerzać horyzonty poprzez polecanie sobie nawzajem np. filmów, książek czy restauracji. Można powiedzieć, że przyjaciele są naszą żywą wyszukiwarką internetową, umożliwiającą wyszukiwanie przydatnych informacji i poznawanie nowych rzeczy.

Zdaniem badacza 150 to maksymalna liczba przyjaciół, z którymi możemy utrzymywać stabilne relacje społeczne (jest to tzw. liczba Dunbara). To grupa osób, które gdybyśmy spotkali na lotnisku w środku nocy, to wiedzielibyśmy, jak się nazywają, kim dla nich jesteśmy, jeślibyśmy się z nimi nie przywitali, mogliby poczuć się urażeni, a gdybyśmy poprosili ich o drobną przysługę, pomogliby nam. Badacz wyjaśnia to tak: „Choć rozróżniamy rozmaite stopnie przyjaźni i wszyscy […] mamy zaledwie garstkę bardzo bliskich przyjaciół, wydaje mi się, że to szersze znaczenie przyjaźni, którym się posługujemy, jest podobne do pokrewieństwa rodzinnego […]. Pod wieloma względami w tych relacjach chodzi o poczucie zobowiązania i wymianę przysług – o osoby, które bez skrępowania poprosilibyśmy o wyświadczenie przysługi i którym bez namysłu udzielilibyśmy wsparcia. Prawdziwymi przyjaciółmi są ci, z którymi mielibyśmy ochotę spędzać czas, gdyby to było możliwe, i w tym celu bylibyśmy gotowi na pewne poświęcenia”. Dunbar w swoich badaniach zwraca również uwagę, że jesteśmy bardziej skłonni pomagać krewnym niż przyjaciołom. Zjawisko to określa się mianem „premii za pokrewieństwo”.

Brytyjski antropolog udowadnia, że sieci społeczne mają złożoną strukturę. Krąg społeczny liczący 150 osób składa się z kilku warstw, tzw. okręgów przyjaźni: 5 – klika wsparcia, czyli osoby, które udzieliłyby nam bezwarunkowej pomocy, 15 – grupa współczucia, osoby, których śmierć by nas dotknęła, towarzysze dnia codziennego, 50 – goście imprez okolicznościowych, np. urodzin, 150 – grupa chrzcinowo-weselno-pogrzebowa. Co ciekawe, sieci społeczne obejmują nie tylko żywe osoby, lecz także zmarłe, ponieważ „w sieciach społecznych chodzi […] o relacje, a nie o konkretne rodzaje istot”. Rozwinięte więzi społeczne mają nie tylko ludzie, lecz również m.in. małpy, wielbłądy, słonie, konie, osły oraz zebry.

Liczba przyjaciół jest powiązana z wielkością kluczowych części mózgu wykorzystywanych w sytuacjach społecznych. Część badań, które przywołuje Dunbar, podkreśla rolę ciała migdałowatego i układu limbicznego, inne natomiast płata czołowego i skroniowego znanych jako sieć teorii umysłu. Teoria umysłu ma kluczowe znaczenie w nawiązywaniu relacji społecznych – pozwala współodczuwać z innymi, rozumieć, jak dana osoba postrzega świat, w przeciwieństwie do tego, jak my go widzimy. Ludzie potrafią analizować jednocześnie około pięciu stanów umysłu. Wykazały to badania związane z dowcipami – dowcipy z pięcioma postaciami są zabawniejsze niż z jedną, ale przy większej liczbie postaci słuchacze mają kłopot ze zrozumieniem puenty. Badacz zauważa także, że zaburzenie rozwoju teorii umysłu występujące w spektrum autyzmu powoduje, że dla tych osób nawiązywanie przyjaźni jest większym wyzwaniem niż dla osób neurotypowych. Dunbar przyznaje jednak, że „nie wiemy, czy wielkość mózgu wyznacza liczbę przyjaciół, czy też liczba przyjaciół wyznacza wielkość mózgu”.

Zasadniczym rysem naszych przyjaźni jest homofilia, która powoduje, że wybierani przez nas przyjaciele są bardzo podobni do nas. Jak stwierdza naukowiec: „Jest dwa razy bardziej prawdopodobne, że dzielimy geny z naszym przyjacielem niż z jakąkolwiek losowo wybraną osobą z naszego sąsiedztwa”. Dunbar stworzył listę siedmiu filarów przyjaźni, czyli kryteriów wyboru przyjaciela; są to: ten sam język lub dialekt, wychowywanie się w tej samej okolicy, podobne doświadczenia edukacyjne i zawodowe, hobby i zainteresowania, światopogląd, poczucie humoru, a także gust muzyczny.

Najnowsza książka Dunbara to obszerna publikacja popularnonaukowa podzielona na kilka części. Badacz porusza w niej wiele aspektów jednej z najważniejszych relacji człowieka – przyjaźni, przywołując liczne badania i eksperymenty z całego świata, które poświęcone są relacjom międzyludzkim. Spojrzenie na przyjaźń z różnych stron jest niewątpliwie dużą zaletą pozycji.