Jesteś tutaj

Spośród naukowców nie ma w popkulturze drugiego, którego status dorównałby Albertowi Einsteinowi. Na jego temat powstawały filmy i seriale, nawiązania znaleźć można też w licznych piosenkach, a wizerunkiem noblisty zdobi się koszulki i kubki. Można by więc zadać pytanie, czy jest sens w pisaniu o nim kolejnej książki.

Okładka książki pt. „Einstein o Einsteinie”
Autor:
Hanoch Gutfreund, Jürgen Renn, tłum. Tomasz Lanczewski
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Copernicus Center Press
Miejsce i rok wydania:
Kraków 2022

Okazuje się, że jak najbardziej! Wydawnictwo Copernicus Center Press proponuje niezwykle ciekawą pozycję pt. „Einstein o Einsteinie”, przedstawiającą interesującą perspektywę, z jakiej spojrzeć można na życiorys fizyka-filozofa. Tutaj istotna uwaga – tytuł książki jest dość niefortunny, ponieważ sugeruje, że mamy do czynienia z autobiografią. Tymczasem treści napisane przez samego Alberta Einsteina zajmują tutaj nawet nie jedną trzecią objętości publikacji. Reszta to komentarze i opisy autorów pracy: Hanocha Gutfreunda – fizyka teoretycznego odpowiedzialnego za własność intelektualną noblisty na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie oraz Jürgena Renna – filozofa i fizyka, dyrektora Instytutu Historii Nauki im. Maxa Plancka w Berlinie.

Panowie postawili sobie za cel napisanie czegoś, czemu – przez wzgląd na formę – bliżej do pracy naukowej niż popularnonaukowej lub biograficznej książki. Ich zamiarem było ukazanie twórcy szczególnej oraz ogólnej teorii względności jako nie tylko wybitnego fizyka, ale też znakomitego filozofa. Punktem wyjścia dla biografów był opublikowany w 1949 roku siódmy tom cyklu „Biblioteki Żyjących Filozofów” (BŻF) – przedsięwzięcia kierowanego przez niemieckiego filozofa Paula A. Schilppa.

Ideę tej inicjatywy autorzy obszernie wyjaśniają we „Wprowadzeniu”. Na potrzeby poniższej recenzji wystarczy wskazać, że Schilppowi przyświecał pomysł, aby projektem objąć jak największą liczbę żyjących wówczas filozofów. Ci, którzy zgodzili się wziąć w nim udział mieli w formie eseju opisać swe własne dokonania. Następnie, kilkunastu innych uznanych myślicieli proszonych było o przesłanie swoich tekstów, gdzie wyrażali uznanie bądź wchodzili w polemikę z naukowcem, któremu poświęcony został wybrany tom. Ten na koniec był zobowiązany odnieść się do przesłanych materiałów.

Choć brzmi być może nieco zawile, to koncepcji BŻF przyświecały bardzo jasno sprecyzowane przez P.A. Schilppa cele. Mianowicie chodziło mu o zerwanie z „osobliwą normą postępowania, która najwyraźniej czyni tematem tabu zadawanie filozofowi pytań o znaczenie jego dzieł, gdy jeszcze żyje”. Naukowcowi nie podobało się, że społeczność akademicka „czeka, aż [filozofowie] umrą i nie mogą już wyjaśniać swojego stanowiska, a następnie zaczyna próbować zgadywać, o co im chodziło”. Cykl, któremu przewodził miał być okazją do tego, aby taka kulturalna wymiana myśli mogła się odbyć jeszcze za życia danego filozofa. Albert Einstein, jak dotąd, jest jedynym autorem Biblioteki Żyjących Filozofów, który nie był przede wszystkim filozofem!

Po „Wprowadzeniu”, zawierającym również ówczesne tło historyczne, Gutfreund i Renn przechodzą do drugiej części pracy pt. „Komentarze do Zapisków autobiograficznych”. Jest to zdecydowanie najobszerniejszy fragment. Właściwe „Zapiski autobiograficzne” Einsteina (nieopatrzone żadnymi przypisami) znajdują się na samym końcu książki. Tutaj obaj biografowie, w sposób nieco bardziej uporządkowany niż wywód noblisty, opisują jego karierę naukową, wyjaśniając przy tym konkretne zagadnienia. Weryfikują też pewne wypowiedzi fizyka-filozofa i uzupełniają o pełniejsze dane biograficzne.

Część trzecia publikacji „Einstein i jego krytycy” to streszczenia esejów myślicieli, zaproszonych do wzięcia udziału w projekcie BŻF. Biografowie przybliżają tutaj sylwetki naukowców, którzy zgodzili się przesłać swoje komentarze do „Zapisków” Einsteina. Zwłaszcza ich krótkie biogramy należy uznać za cenne, ponieważ wiele z pojawiających się tutaj nazwisk jest praktycznie nieobecnych w internecie (co przypomina, jak wciąż niepełne jest to źródło informacji). Z bardziej znanych osób, które nadesłały swoje eseje, wymienić można noblistów: Ludwika de Broglie’a, Wolfganga E. Pauliego, Maxa Borna, Nielsa Bohra; a także polskiego fizyka Leopolda Infelda czy Herberta Dingle’a – kontrowersyjnego angielskiego naukowca, który przez lata wytrwale wzbraniał się przez zaakceptowaniem ogólnej teorii względności, zyskując reputację upartego szaleńca.

Tę część książki zamykają komentarze Gutfreunda i Renna do „Odpowiedzi na krytykę” pióra Einsteina, która wieńczyła siódmy tom Biblioteki Żyjących Filozofów. Treść tego fragmentu pozwala na ujrzenie różnic w poglądach żyjących w tamtym okresie naukowców na kwestie dotyczące mechaniki kwantowej – Albert Einstein do końca nie był w stanie uznać interpretacji kopenhaskiej, skłaniając się ku tzw. teoriom zmiennych ukrytych. Debaty dotyczyły także kwantowej teorii pola i prób połączenia ogólnej teorii względności z fizyką mikroświata. Co równie ważne, rozważania Einsteina i jego adwersarzy dotyczyły kwestii znacznie szerszych, bo odnoszących się do filozofii przyrody, w tym tego, co rozumiemy przez pojęcia „empiryzm” czy „realność”. Z tekstów Alberta przebija ogromna potrzeba zrozumienia istoty rzeczywistości i poszukiwania odpowiedzi dotyczących natury świata.

Część czwarta „Szkic autobiograficzny Einsteina (1955)” oraz piąta „Uwagi końcowe: Einstein jako filozof i uczony” są dodatkowym uzupełnieniem w prezentowanej biografii Einsteina, gdzie autorzy rozwijają pewne istotne, a mniej artykułowane wcześniej wnioski. W większym stopniu podkreślono tutaj m.in. znaczenie znajomości Einsteina z przyjacielem z czasów studenckich, matematykiem Marcelem Grossmanem, którego rola w sformułowaniu ogólnej teorii względności była większa niż sam noblista przez lata przyznawał. Dopiero w napisanym w 1955 roku „Szkicu autobiograficznym” – wiele lat po śmierci kolegi – szerzej rozwodził się nad wsparciem, jakiego ten mu udzielił. „Pragnienie, by przynajmniej raz w życiu wyrazić wdzięczność Marcelowi Grossmanowi, skłoniło mnie do napisania tego dość bezładnego szkicu autobiograficznego” – pisał Einstein.

Na koniec książki Gutfreund i Renn zamieścili treść „Zapisków autobiograficznych” fizyka-filozofa bez żadnych uzupełnień i komentarzy. Esej ten to niezwykle przyjemna lektura, ukazująca błyskotliwość oraz niesamowitą lekkość pióra tego wielkiego umysłu. Aż chciałoby się przeczytać komentarze naukowców przesłane do BŻF oraz jego pełną odpowiedź na ich wypowiedzi. Publikacja Gutfreunda i Renna dostarcza niestety tylko „Zapiski”, ale dzięki temu pozycja nie onieśmiela swym rozmiarem oraz nie męczy przesytem. W gruncie rzeczy mamy do czynienia z tytułem, który wciąż mieści się w kategorii literatury popularnonaukowej, dla której rozwlekłość i zbytnia drobiazgowość byłaby niepożądana.

Bardzo miłym dodatkiem w „Einstein o Einsteinie” jest „Wstęp do wydania polskiego”. Tutaj autorzy wskazują na powiązania naszych rodzimych naukowców z noblistą. Oprócz wspomnianego wcześniej nazwiska Leopolda Infelda, który wspólnie z Einsteinem napisał popularnonaukową „Ewolucję fizyki”, wymienieni zostali: Maria Skłodowska-Curie, z którą łączyły go wieloletnia przyjaźń i szacunek, czy Marian Smoluchowski – wzajemna korespondencja badaczy dotyczyła m.in. zjawiska ruchów Browna.

Na końcu książki znajduje się skorowidz – rzecz wyjątkowo przydatna przy tego rodzaju publikacji oraz całkiem pokaźna bibliografia, odsyłająca do prac, gdzie wybrane zagadnienia zostały omówione w bardziej wyczerpujący sposób.

Decydując się na lekturę „Einstein o Einsteinie” należy zatem mieć na uwadze, że nie jest to typowa (auto)biografia, a bliżej jej do pracy naukowej. Niemniej jest to dzieło cenne, umożliwiające głębsze zrozumienie filozofii wyznawanej przez nieżyjącego już fizyka i podchodzące do jego naukowych osiągnięć w mocno analityczny sposób.