Jesteś tutaj

„Jestem, więc myślę” – tak można podsumować książkę portugalskiego profesora neurologii behawioralnej Antónia Damásia pt. „Błąd Kartezjusza”, w której podważa tradycyjne poglądy na umysł, emocje i poznanie. Kartezjusz, francuski filozof i autor słynnego stwierdzenia: „Myślę, więc jestem”, popełnił błąd, oddzielając umysł i myślenie od ciała.

okładka książki „Błąd Kartezjusza”
Autor:
António Damásio, tłum. Maciej Karpiński, przedmowa: Mateusz Hohol
Wydawnictwo:
Copernicus Center Press
Miejsce i rok wydania:
Kraków 2022

Ciało, mózg i umysł stanowią nierozerwalną całość człowieka – nie sposób temu dzisiaj zaprzeczyć. „Działania umysłu – począwszy od tych najprostszych, a skończywszy na najbardziej wysublimowanych – wymagają udziału zarówno mózgu, jak i reszty ciała” – pisze Damásio. Pogląd ten nazywany jest „ucieleśnionym umysłem”.  Integralną częścią umysłu są uczucia. Relacja mózgu, ciała i emocji w sposób szczególny interesuje portugalskiego naukowca. Badacz neguje Kartezjańską teorię mówiącą, że uczucia negatywnie wpływają na podejmowanie decyzji. Damásio uważa, że jest wręcz odwrotnie – emocje pozwalają na poznawanie świata i bez nich nie bylibyśmy w stanie racjonalnie myśleć.

Autor przywołuje liczne historie i badania z zakresu neuronauki, pokazujące wpływ emocji na funkcje poznawcze, w tym rozumowanie i podejmowanie decyzji. Jednym z przykładów jest opowieść o XIX-wiecznym przypadku Phineasa Gage’a – mężczyzny, który uległ bardzo poważnemu wypadkowi. W następstwie wybuchu metalowy pręt przebił na wylot przednią część jego czaszki i mózgu. Choć teoretycznie nie spowodowało to poważnego uszkodzenia mózgu, to jednak skutkowało zmianą osobowości. Gage, który przed wypadkiem był miłym i lubianym człowiekiem, stał się chamski, aspołeczny, wulgarny i w dodatku miał trudności z podejmowaniem decyzji. Zachowanie mężczyzny spowodowało, że naukowcy po raz pierwszy powiązali upośledzenie racjonalności z określonym uszkodzeniem mózgu.

Historia Gage’a zainspirowała Damásia do przeprowadzenia własnych badań klinicznych. Jak pisze o działaniach swojego zespołu: „Przestudiowaliśmy dane dwunastu pacjentów z uszkodzeniami przedczołowej okolicy mózgu i w każdym z przypadków natrafiliśmy na kombinację zaburzeń procesów decyzyjnych oraz spłycenie emocjonalności i uczuciowości”. Neuronaukowcy przeprowadzili także badania porównujące osoby zdrowe z pacjentami z uszkodzonymi płatami czołowymi. Eksperyment dowiódł, że ci ostatni potrafili opisywać słowami emocje, jakie powinny wywoływać w nich oglądane podczas badania zdjęcia, ale nie wykazywali żadnych zmian przewodnictwa skórnego mierzonego za pomocą poligrafu – zatem można powiedzieć, że ich ciało w rzeczywistości nie odczuwało tych emocji. Zdaniem Damásia w mózgu człowieka istnieją układy, które są odpowiedzialne zarówno za rozumowanie i podejmowanie decyzji, jak i przeżywanie emocji oraz przetwarzanie sygnałów pochodzących z ciała.

Autor Błędu Kartezjusza wprowadził do neuronauki pojęcie markera somatycznego. Są to „specjalne rodzaje uczuć generowanych na podstawie wtórnych emocji”. Marker somatyczny wymusza na nas zwrócenie uwagi na negatywne skutki podejmowanych decyzji i działań. Jest swego rodzaju automatycznym sygnałem alarmowym organizmu. Odnosi się do ciała i sygnalizuje pojawienie się określonego uczucia.

Damásio podkreśla również wpływ dualistycznego pojmowania umysłu i ciała, wprowadzonego przez Kartezjusza, na podejście medycyny do leczenia chorób. Zdaniem naukowca to rozdzielenie powoduje, że „psychiczne konsekwencje chorób ciała właściwego, tzw. chorób właściwych, są często zaniedbywane lub rozpatrywane ze zbyt mała uwagą. Jeszcze mniejszą wagę przywiązuje się do wpływu konfliktów psychicznych na kondycję ciała właściwego”.

Błąd Kartezjusza wydano po raz pierwszy w 1994 roku (w 2011 roku opublikowano pierwsze tłumaczenie na język polski) – jest to jednak książka wciąż aktualna, a współczesne odkrycia neuronauki pozwalają na jeszcze lepsze zrozumienie płynących z niej wniosków. Książka pod względem przystępności jest dość nierówna. Momentami trudno się ją czyta, na niektórych fragmentach trzeba bardziej się skupić, aby zrozumieć podejmowane zagadnienia. Publikacja może być zatem trudniejsza w odbiorze dla osób o mniejszej wiedzy z zakresu neuronauki. Są w niej jednak też opisy wyjaśnione w sposób jasny i przejrzysty, całkowicie zrozumiały dla laika. Cytując czwartą stronę okładki Błędu Kartezjusza: „Czy warto więc sięgnąć po tę książkę? Jeśli trzymasz ją w ręku, Twój emocjonalny umysł podjął już decyzję”.