Czy dzieci myślą, o czym myślą inni? Wczesne przejawy socjalizacji mózgu
Badania przeprowadzone na MIT wykazały, że już 3-letnie dzieci posługują się teorią umysłu i macierzą bólu. To znaczy, że widzą w drugiej osobie niezależnie myślącą jednostkę, wnioskują o ich uczuciach i myślach na podstawie ich zachowania i potrafią współodczuwać ból.
Myśli i uczucia innych ludzi nigdy nie są nam bezpośrednio dostępne. Za każdym razem, gdy podejmujemy się wnioskowania na ich temat, posługujemy się tym, co filozofia i psychologia nazwa teorią umysłu. Nie jest to teoria na temat umysłu, ale teoretyczne założenie, które towarzyszy człowiekowi: uznajemy innych ludzi za istoty myślące samodzielnie i kierujące się własnymi przesłankami, a równocześnie potrafimy ich myśli i uczucia rozpoznać na podstawie ich zachowania. Jest to zespół cech i funkcji naszego mózgu, które faktycznie umożliwiają nam społeczne współistnienie z innymi ludźmi.
Badania behawioralne (tzw. test fałszywych przekonań) wykazały, że tego typu zdolnościami poznawczymi skutecznie posługują się już czteroletnie dzieci. Na wcześniejszych etapach rozwoju nie jesteśmy jednak zupełnie pozbawieni takich zdolności. Najnowsze badania pokazują, że nasz mózg jest już uformowany do takiego działania około trzeciego roku życia.
Badacze w Massachusetts Institute of Technology jako pierwsi zastosowali funkcjonalne badanie metodą rezonansu magnetycznego (fMRI) na osobach poniżej piątego roku życia, aby sprawdzić jak reaguje mózg takiej osoby na bodźce, które u starszych osób (dorosłych i dzieci do 12 roku życia) pobudzają mechanizmy odpowiedzialne za teorię umysłu. Dotąd takich eksperymentów nie wykonywano z dość prozaicznego powodu – badany musi spędzić dłuższy czas prawie bez ruchu w ograniczonej przestrzeni urządzenia wykonującego rezonans.
Młodzi badacze (głównie studenci) wiedzieli jednak, że jest coś, co może nawet młodsze dzieci zatrzymać na tak długi czas – oczywiście bajka (film rysunkowy). Do eksperymentu wybrano krótką kreskówkę pod tytułem „Partly Cloudy”, ponieważ w jej fabule można dostrzec szereg społecznych interakcji i postaw, z których można odczytać uczucia i przekonania.
Badania przeprowadziła i opublikowała studentka MIT Hilary Richardson, we współpracy z kilkoma innymi studentami, pracującymi pod opieką prof. Rebecci Saxe, badaczki mózgu i nauk o poznaniu, członka McGovern Institute for Brain Research. Saxa wcześniej zajmowała się teorią umysłu. W 2003 roku jako pierwsza dowiodła, że za działanie teorii umysłu odpowiedzialny jest przede wszystkim prawy styk skroniowo-ciemieniowym. Kiedy ludzie myślą o stanach umysłów innych ludzi, właśnie ta przestrzeń w mózgu funkcjonuje najintensywniej, koordynując działania innych części, w tym nawet kory przedczołowej, tworząc w ten sposób bardzo sprawną sieć oddziaływania.
Charakterystycznym narzędziem badawczym, sprawdzającym działanie teorii umysłu, jest tak zwany test fałszywych przekonań, którego celem jest sprawdzenie czy dana osoba rozumie, że ktoś inny posiada inną wiedzę niż ona sama i że w swoich decyzjach opiera się na tej wiedzy, a nie na faktach, które są dostępne badanej osobie.
Typowym przykładem takiego testu jest odegranie przed dzieckiem scenki z udziałem dwóch lalek – Amerykanie nazywają je Sally i Anne. Sally i Anne mają swoje koszyki. Dziecko widzi, jak Sally wkłada do swojego koszyka kulkę. Następnie Sally opuszcza pomieszczenie i w tym czasie Anne wyciąga kulkę i wkłada ją do swojego koszyka. Wówczas Sally wraca, a dziecko zostaje zapytane: w którym koszyku Sally będzie szukała kulki? Aby przejść test pozytywnie, dziecko musi wskazać koszyk, w którym kulka powinna być według wiedzy Sally a nie ten, w którym rzeczywiście jest.
W ten sposób psychologowie badają działanie teorii umysłu u dzieci około czwartego roku życia. Błędna odpowiedź może być także poszlaką do diagnozy autyzmu, ponieważ u osób autystycznych teoria umysłu nie działa tak sprawnie jak u pozostałych. Jednak aby dowiedzieć się, jak nasz mózg funkcjonuje w procesach związanych z myśleniem o stanach świadomości innych ludzi, niezbędne jest skupienie się na samym organie, a nie przejawach jego działania. W tym celu badacze posługują się funkcjonalnym obrazowaniem metodą rezonansu magnetycznego, czyli nieinwazyjnym badaniem za pomocą pola magnetycznego, w którym mierzony jest wzrost przepływu krwi i utleniania, który zachodzi w mózgu tam, gdzie wzrasta aktywność komórek nerwowych.
Dotąd temu badaniu nie były poddawane dzieci poniżej 5 roku życia, ponieważ cała procedura wymaga spokojnego leżenia przez kilkanaście minut, uważnego słuchania i odpowiadania na pytania. Hilary Richardson, wraz z kilkoma innymi studentami, opracowała jednak nową metodę, bardziej adekwatną do badania młodszych dzieci. Zamiast opowiadanej historyjki, osoba w trakcie badania oglądała krótki film rysunkowy pod tytułem „Partly Cloudy”, którego bohaterami są bocian roznoszący dzieci i chmurka te dzieci mi „przygotowująca”.
Trzeba przyznać, że kreskówka została bardzo dobrze dobrana do badania. „Partly Cloudy” jest pozbawione dialogów, a wszystkie postawy, uczucia i relację między bohaterami odczytujemy z tego co robią, jak się przy tym zachowują, jakie robią miny itp. Dodatkowo, znajduje się tam kilka scen, z których możemy także odczytać doświadczenie fizycznego bólu. Dzięki temu wszystkiemu młodzi badacze mogli śledzi jak w trakcie oglądania filmu działają struktury mózgu odpowiedzialne za teorię wiedzy oraz te, które uruchamiają tak zwaną matrycę bólu, która u osób dorosłych działa zarówno w momencie odczuwania jak i obserwowania bólu.
Grupa młodych badaczy pod opieką prof. Rebecci Saxe przez cztery lata przebadała 122 dzieci w wieku od 3 do 12 lat oraz 33 osoby dorosłe. Wyniki nie pozostawiały wątpliwości – już u 3-letnich dzieci teoria umysłu i macierz bólu działają wedle tej samej struktury, co u osób dorosłych. U najmłodszych siła impulsu jest słabsza i rośnie wraz z wiekiem.
W ten sposób udało się potwierdzić, że teoria mózgu nie jest czymś, co nagle pojawia się około czwartego roku życia, ale jest wczesną, za pewne wrodzoną predyspozycją człowieka, która ćwiczy się i rozwija wraz z postępującą socjalizacją. Jeśli testy behawioralne u młodszych dzieci nie wykazują jeszcze jej działania, to najwyraźniej trudność musi pojawiać się na poziomie komunikacji albo wiedzy o świecie.
Badania na ten temat opublikowano 12 marca w czasopiśmie „Nature Communications”.
Opracowano na podstawie artykułu Study finds early signatures of the social brain opublikowanego na stronie internetowej MIT