Jesteś tutaj

Przez długi czas żyrafy uchodziły za samotników, którym obojętne są relacje z własnymi pobratymcami. Tymczasem okazuje się, że pod względem złożoności zachowań społecznych długoszyim ssakom bliżej do słoni, naczelnych i waleni.

Naukowcy z Uniwersytetu Bristolskiego w Anglii opublikowali wyniki swoich najnowszych badań w czasopiśmie Mammal Review. Obalają one wiele z dotychczasowych przekonań na temat życia społecznego żyraf.

Na podstawie przeglądu 404 artykułów stwierdzono, że grupy tych ssaków mają charakter matrylinearny o całkiem złożonej strukturze i hierarchii. Samice łączą silne wzajemne więzi, przejawiające się m.in. we wspólnym wychowywaniu potomków. Śmierć cielęcia dotyka nie tylko jego matki – stratę równie silnie przeżywają pozostałe samice.

Wyrośnięte maluchy pozostają w bliskich relacjach z matką oraz pozostałymi członkami stada. W przypadku samców jednak, kontakty te z upływem czasu się rozluźniają. Zwykle po osiągnięciu dojrzałości płciowej dystansują się od grupy. Podobne zachowania przejawiają słonie, tworzące grupy złożone z samic i ich młodych oraz okazjonalnie i tymczasowo przyłączających się samców (głównie w celach reprodukcyjnych).

Naukowcy uważają, że w przypadku żyraf uzasadnione jest również mówienie o „hipotezie babci”. Zgodnie z nią, niektóre zwierzęta przeżywają jeszcze długie lata już po ustaniu własnego okresu rozrodczego, kiedy przestają być zdolne do spłodzenia własnego potomstwa, jednak nadal pozostają cennymi członkami stada. Babcie mają duży udział w opiece i wychowaniu wnuków. Wiadomo, że „hipoteza babci” ma zastosowanie w społeczności orek i słoni, gdzie doświadczone i wiekowe samice przechowują swego rodzaju mapy żerowisk czy wodopojów, do których prowadzą młodszych i mniej zorientowanych członków rodziny.

U żyraf jedną z przesłanek przemawiającą za hipotezą babci jest długość okresu przeżytego już w stanie poreprodukcyjnym. Dla żyjącej średnio 30 lat długoszyjej samicy może to być nawet 30%. U słoni odsetek ten wynosi 23%, z kolei u orek nawet 35%. Nadal jednak konieczne jest przeprowadzenie dokładniejszych obserwacji żyraf, aby móc określić, jakie konkretne funkcje pełnią dorosłe osobniki w stadzie. Niewiele wiadomo też o samcach i ich zachowaniach oraz różnych sposobach komunikowania się tych zwierząt (w przypadku słoni znamy już znaczenie wielu gestów i to w zależności od kontekstu).

Najbardziej zaskakujący dla samych badaczy był fakt, że tak ikoniczne zwierzę, jak żyrafa pozostawało przez tyle lat niedostatecznie przebadane. Zoe Muller, biolożka i współautorka opublikowanego w czasopiśmie artykułu wyznała: – Od dekad wiemy o złożonym życiu społecznym takich ssaków, jak słonie, naczelne i walenie. Zdumiewające, iż tak charyzmatyczny i rozpoznawalny gatunek, jakim jest żyrafa, mógł być przez tyle czasu tak słabo poznany.

Poznanie to wydaje się szczególnie ważne w kontekście ochrony zwierzęcia, którego liczebność spadła od 1985 roku aż o 40%. Obecnie Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) wymienia żyrafę jako gatunek narażony na wyginięcie.

Muller ma nadzieję, że najnowsze wyniki badań staną się punktem zwrotnym w postrzeganiu majestatycznych ssaków. – Żyrafy powinny uchodzić za inteligentne, społeczne ssaki, które pomyślnie wyewoluowały w złożonych społecznościach, ułatwiających im przetrwanie w trudnych, pełnych drapieżników ekosystemach – podsumowuje badaczka.

Opracowano na podstawie artykułu CNN.

Dwie żyrafy obok siebie patrzą w obiektyw kamery
Słowa kluczowe (tagi):