W niebezpiecznych dniach Wielkiej Rewolucji Francuskiej, w styczniu 1792 roku, królowa Francji Maria Antonina zakończyła pewien list czułymi słowami. List ten nie był jednak przeznaczony dla jej męża Ludwika XVI. Jego odbiorcą był jej bliski przyjaciel i prawdopodobnie kochanek, szwedzki hrabia Axel von Fersen. Niektóre fragmenty zostały następnie zamazane przez tajemniczego cenzora. 

Nie skończę bez powiedzenia ci, mój drogi, kochany przyjacielu, że kocham cię szaleńczo i że ani chwili nie mogę żyć bez uwielbiania ciebie

W niebezpiecznych dniach Wielkiej Rewolucji Francuskiej, w styczniu 1792 roku, królowa Francji Maria Antonina zakończyła pewien list tymi czułymi słowami. List nie był jednak przeznaczony dla jej męża Ludwika XVI. Jego odbiorcą był jej bliski przyjaciel i prawdopodobnie kochanek, szwedzki hrabia Axel von Fersen. 

Związek pary wymagał dyskrecji. Podobnie polityczne aspekty ich korespondencji. Listy zostały wymienione, gdy rodzina królewska była przetrzymywana w areszcie domowym przez rewolucjonistów kontrolujących Francję. Zarówno Maria Antonina, jak i Fersen pociągali za różnorodne „sznurki” polityczne w nadziei na uratowanie dynastii Burbonów, a przynajmniej ocalenie życia rodziny królewskiej. Z tego powodu z kilku zachowanych listów zostały wymazane przez jakiegoś nieznanego cenzora fragmenty o tematyce intymnej. Zaczerniając słowa i całe linie ciemnym atramentem, ktoś chciał na zawsze ukryć je przed historią i udawało się to przez dwa stulecia – aż do teraz. Nowoczesne technologie udaremniły niektóre wysiłki cenzora. Anne Michelin, fizykochemiczka z Narodowego Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu, wraz z kolegami zastosowali nowe techniki użyte do zbadania zróżnicowanego skład różnych atramentów, aby odkryć wiele tajemnic tej słynnej korespondencji. Mieli ponadto nadzieję, że w ten sposób uda im się także odkryć, kto był tajemniczym cenzorem. Wyniki badań Anne Michelin i jej zespołu opublikowane zostały 1 października 2021 roku w „Science Advances”. 

Od czerwca 1791 do sierpnia 1792 francuska rodzina królewska przebywała w areszcie domowym w pałacu Tuileries w Paryżu, podczas gdy hrabia Axel von Fersen przebywał za granicą. Ich zamknięcie nastąpiło po nieudanej próbie ucieczki z Paryża, zaaranżowanej w dużej mierze przez Fersena. Rodzina królewska miała nadzieję na zgromadzenie na francuskiej wsi zwolenników monarchii i odebranie władzy rewolucjonistom. Zamiast tego ucieczka rodziny i aresztowanie w Varennes zwróciło uwagę opinii publicznej zdecydowanie przeciwko nim i naraziło ich na oskarżenie o zdradę. W tym okresie, pod kontrolą straży, Maria Antonina prowadziła skomplikowaną korespondencję z Fersenem. Listy były dostarczane przez pośredników, ale także ukrywane ekstrawaganckimi metodami ostrożności, np. przy użyciu niewidzialnego atramentu czy tajnych kodów, które wymagały skomplikowanego rozszyfrowania. Maria Antonina poskarżyła się nawet Fersenowi na taki sposób prowadzenia korespondencji w liście z 2 listopada 1791 roku, pisząc: „Żegnaj, męczy mnie szyfrowanie; to nie jest moje zwykłe zajęcie i zawsze boję się, że popełnię błędy”.

Historycy od dawna zastanawiali się nad tym, kto zamazał poszczególne fragmnety listów. Wpływowy Fersen wyjechał z Francji po odkryciu jego roli w nieudanej ucieczce rodziny królewskiej. W Brukseli, Wiedniu i na innych dworach desperacko lobbował, by wpłynąć na obce mocarstwa, w tym na krewnych królewskich, żeby pomogli w przywróceniu Marii Antoniny i Ludwika XVI na tron lub w inny sposób pomogli im w trudnej sytuacji. Gdyby intrygi polityczne, o których mowa w listach, zostały odczytane, na pewno uznane byłyby przez rewolucjonistów za zbrodnię.

Pozostałe fragmenty korespondencji miały inny powód ukrywania. Są dowodem na bardzo osobistą korespondencję między królową Francji a mężczyzną, który nie był jej mężem. Wiele listów napisanych w tym okresie przez Marię Antoninę zostało zniszczonych, Fersen jednak zachował niektóre listy otrzymane od królowej, a także kopie tych, które sam do niej napisał. Były one w posiadaniu kilku pokoleń jego rodziny, zanim ostatecznie zostały wykupione przez francuskie Archiwa Historyczne w 1982 roku. Przez cały ten czas wprowadzone przez cenzora zamazania intrygowały czytelników listów.

Choć na pierwszy rzut oka wyglądają tak samo, atramenty z końca XVIII wieku nie były jednakowe. Zespół Michelin wykorzystał spektroskopię fluorescencji rentgenowskiej, nieniszczącą analizę, aby poznać skład chemiczny użytych atramentów. Pod wpływem promieni rentgenowskich pierwiastki wytwarzają unikatowe fluorescencyjne „odciski palców”. Wykorzystując tę ​​technikę, naukowcy zmapowali rozkład i proporcje różnych pierwiastków w atramentach oryginalnych autorów listów i nieznanego cenzora. W 8 z 15 listów naukowcy odkryli spójne różnice między atramentami w oryginalnym tekście a redakcjami, przy czym najbardziej odkrywcze są proporcje miedzi do żelaza i cynku do żelaza. Mapowanie tych elementarnych różnic pozwoliło naukowcom na rozróżnienie dwóch atramentów i sprawiło, że zredagowane słowa były bardziej czytelne. Ta metoda nie zawsze wystarczyła do odtworzenia słów. W trudniejszych przypadkach do rozszyfrowania nieczytelnych fragmentów zespół wykorzystał aplikację do przetwarzania danych, wykorzystując statystyki do dalszego uporządkowania wyników. Po zidentyfikowaniu nieco różniących się składów pierwiastków różnych atramentów, naukowcy „wyuczyli” algorytmy do tworzenia obrazów, które maksymalizują te różnice, a tym samym czynią tekst bardziej czytelnym. Wszystkie listy napisane przez Fersena miały również bardzo podobne proporcje elementów atramentu, co oznacza, że ​​zostały napisane tym samym inkaustem. To ujawniło, że niektóre listy Marii Antoniny były w rzeczywistości kopiami oryginałów, które Fersen napisał tym samym atramentem. Był on również używany przez tajemniczego cenzora, co wyraźnie sugeruje, że to Fersen zdecydował się na zawsze wymazać niektóre fragmenty korespondencji.

– Zbieg okoliczności jest zbyt duży – wyjaśnia Michelin. – Ponadto w jednym liście Fersen dodał kilka słów nad zredagowanym fragmentem (jego pismo zostało potwierdzone przez specjalistę), a do tego atramentem o tym samym składzie, jaki ma atrament redakcyjny użyty w tym samym liście.

Charakter szczególnego związku Marii Antoniny i Fersena był przedmiotem dyskusji od ponad dwóch stuleci, był też tematem rozmów na dworze. Niektórzy podejrzewali, że para miała fizyczny związek, inni odrzucali te plotki. W zredagowanych komentarzach nie ma jednoznacznego dowodu, jednakże czułość słów była na tyle znacząca, że ​​sam Fersen uznał za rozsądne wymazać niektóre z określeń, jak „ukochany”, „czuły przyjaciel” i „uwielbienie”. Prawdopodobnie chciał zachować ważną dla niego korespondencję, być może ze względów sentymentalnych lub strategii politycznych, jednocześnie chroniąc honor królowej, a może i swój własny.

Metoda zastosowana do odzyskiwania zredagowanych i niegdyś utraconych tekstów może być teraz użyta do badania innych dokumentów. Archiwa na całym świecie są wypełnione dokumentami dyplomatycznymi i politycznymi oraz listami, w których mogą zostać ujawnione skryte przez setki lat tajemnice.

Opracowano na podstawie:
X-Ray Technology Reveals Marie Antoinette’s Censored Secret Correspondence

Obraz Marii Antoniny, kobieta z różą | Google Art Project