Jakie są szanse, że wśród 100 miliardów planet znajdujących się w naszej galaktyce jest jakieś inteligentne życia poza Ziemią? Duże. Dlaczego więc wciąż nie zaobserwowaliśmy / nie spotkaliśmy Obcych? Naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego mają kilka hipotez na ten temat, nazwali je Aestivation Hypothesis.

Jedna z nich głosi, że ​​większość kosmitów pozostaje w stanie hibernacji – podobnie jak niedźwiedzie w czasie snu zimowego, z tym że "sen" trwa znacznie dłużej. Naukowcy uważają, że niemal każda zaawansowana cywilizacja w końcu połączy się z maszynami, tworząc w pełni zdigitalizowane społeczeństwo, które potrafi myśleć, działać i funkcjonować na poziomach przekraczających naszą wyobraźnię. Jedynym problemem jest chłodzenie. Na przykład systemy przetwarzania na Ziemi stają się 10 razy wydajniejsze, gdy znajdują się w środowisku, które jest 10 razy zimniejsze. Tak więc cyfrowi kosmici mogą widzieć sens w hibernacji trwającej nawet kilka trylionów lat, podczas gdy Wszechświat rozszerzy się i chłodzi. W ten sposób mogą poświęcić więcej mocy obliczeniowej na ważne działania, takie jak podbój galaktyki, zamiast dopuścić do przegrzania ich systemów.

Innym pomysłem zaproponowanym w 2016 roku jest tzw. hipoteza „wąskiego gardła” Gaiana (Bottleneck Hypothesis). Odnosi się do faktu, że wiele młodych skalistych planet – nie starszych niż miliard lat – ma ekstremalnie niestabilny klimat i w końcu stają się zbyt gorące lub zbyt zimne, by życie mogło zaistnieć na dłuższy czas. Weźmy na przykład Wenus, Ziemię i Marsa. Cztery miliardy lat temu każda planeta miała odpowiednie warunki do życia i mogła nawet posiadać proste mikroorganizmy. Ale z tego, co wiemy tylko życie na Ziemi przetrwało do dzisiaj. Powodem, według tej hipotezy, jest fakt, że wczesne życie na Ziemi ewoluowało gwałtownie, uwalniając do atmosfery duże ilości gazów, takich jak tlen, co ostatecznie przyczyniło się do stabilizacji klimatu. Ale to zachowanie jest prawdopodobnie wyjątkiem od normy. Być może prawdziwym powodem, dla którego nie znaleźliśmy jeszcze kosmitów, jest to, że oni… nie żyją.

Ale co by było, gdyby życie mogło rozkwitać w zupełnie innym środowisku, bezpiecznym od ekstremalnych wahań temperatury i promieniowania? Taką hipotezę zaproponował Alan Stern w 2017 roku, mniej więcej rok po tym, jak naukowcy zasugerowali, że Pluton kryje „podziemny” ocean. W rzeczywistości światy, takie jak karłowata planeta Pluton, czy księżyce Europa i Enceladus, które mają lodową skorupę nad ogromnym oceanem, mogą oferować lepsze inkubatory dla życia niż planety podobne do Ziemi, które są bardziej podatne na ekstremalne zmiany temperatury i promieniowanie o wysokiej energii uderzające w powierzchnię. Jeśli okaże się, że tak jest, każde inteligentne życie, które może pływać w tych światach, zostanie odcięte od reszty Wszechświata i potencjalnie będzie niezdolne do komunikowania się.

Niezależnie od przyczyn musimy odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób możemy poprawić nasze poszukiwania tego, co byłoby największym odkryciem w historii ludzkości.

Opracowano na podstawie:
3 compelling reasons why we haven't found aliens yet

Fot. pixabay.com - CC0 Creative Commons
Słowa kluczowe (tagi):