Jesteś tutaj

Kiedy przychodzi lato, mieszkańcy wielu miejsc na świecie cierpią z powodu potężnych upałów. Także w Polsce co raz bardziej przeważający klimat kontynentalny przynosi bardzo wysokie temperatury. Daleko nam jednak do najgorętszych miejsc na naszej planecie.

Około dwie trzecie powierzchni Ziemi pokryte jest przez wodę. Zaś jedną trzecią z tego, co pozostaje (czyli 1/9 całości) stanowią nie nadające się do zamieszkania tereny pustynne. Jak się okazuje, wszystkie najgorętsze miejsca znajdują się właśnie w takim, surowym, niegościnnym klimacie.

Oto przegląd kilku miejsc, walczących o pierwszeństwo w tej meteorologicznej kategorii.

Wadi Halfa, Sudan – 53 stopnie Celsjusza
„Wadi” po arabsku oznacza dolinę i miasto to rzeczywiście leży w – zupełnie suchej – dolinie na północy Sudanu, na granicy z Egiptem. W kwietniu 1967 roku w liczącej 15 tysięcy mieszkańców miejscowości odnotowano temperaturę 53 stopni Celsjusza (127 stopni Fahrenheita). Klimat północnego Sudanu generalnie jest bardzo suchy, zdarzają się jednak okresy, w których wilgotne powietrze z południa dociera do tego terenu i powoduje gwałtowne burze piaskowe zwane haboob, który podnosi do góry piaski pustyni, tworząc „żółte ściany”, uniemożliwiające jakąkolwiek widoczność.

Ahwaz, Iran – 53 stopnie Celsjusza
Ahwaz leży na pustyni zaledwie kilka metrów nad poziomem morza i każdego roku pada tam dosłownie ledwie parę kropel deszczu. W lipcu średnia temperatura to 47 °C. Mało który z mieszkańców tego milionowego miasta korzysta z klimatyzacji – większość ogranicza się do wentylatorów i wiatraków. Ze względu na panujące warunki sjesta jest tam traktowana bardzo poważnie – życie w mieście ustaje około południa i budzi się ponownie dopiero około szóstej po południu.

Tirat Tsvi, Izrael – 54 stopnie Celsjusza
W tym niewielkimi kibucu (642 mieszkańców) w czerwcu 1942 roku odnotowano temperaturę 129 °F (54 °C). Tym samym Tirat Tsvi stał się najgorętszym miejscem Azji. Osada leży 220 metrów nad poziomem morza i znana jest jako wielka hodowla daktyli – rośnie tam około 18 tysięcy daktylowców.

Araouane, Mali – 54,4 stopnia Celsjusza
Araouane to niewielka saharyjska wioska leżąca na drodze do Timbuktu. Ledwie 300 rodzin przywykło nazywać to niegościnne miejsce domem. Otaczająca ją pustynia jest zupełnie jałowa i często nawiedza ją mocny wiatr nazywany Harmattan. Wieś jest całkowicie uzależniona od dostaw żywności, ponieważ prawie zupełny brak opadów sprawia, że nic tam nie może być uprawiane. Mieszkańców zatrzymuje tam praca w nieodległej kopalni soli. W 1945 roku odnotowano tam temperaturę 54,4 °C (130 °F).

Timbuktu, Mali – 54,5 stopnia Celsjusza
Miasto, liczące 40 tysięcy mieszkańców, położone jest na południowym skraju Sahary, około 10 kilometrów na północ od rzeki Niger. Otoczone jest przez piasek, który nieustannie wdziera się w jego granice, przysypując drogi i domy. Dlatego na określenie Timbuktu odpowiednia jest amerykańska fraza „in the middle of nowhere”. Zawsze jednak warto o nim wspomnieć, kiedy szukamy najgorętszych miejsc na Ziemi – rekordowa odnotowana tam temperatura to 54,5 °C (130,1 °F). Średnia majowa temperatura nie spada poniżej 42 °C, a nawet zimą osiąga około 30 °C.

Kebili, Tunezja – 55 stopni Celsjusza
To niezwykle gorące miasto jest zbudowane wokół pustynnej oazy, znane jest z hodowli daktyli. 18 tysięcy jego mieszkańców uważa się za spadkobierców miasta o najdłuższej historii – znaleziono tam szczątki człowieka sprzed 200 tysięcy lat. Nic więc dziwnego, że mieszkańcy mieli czas na opracowanie sposobów przetrwania w niesamowitym upale – odnotowano tam temperaturę 55 °C (131 °F). Na najgorętsze miesiące przechowuje się tam potężne zapasy wody, a mieszkańcy opracowali cały pozwalający przetrwać dobowy system działania.

Ghadames, Libia – 55 stopni Celsjusza
Jest to kolejna pustynna osada. Żyje w niej około 7 tysięcy mieszkańców należących do plemienia Berberów. Domy zbudowane są tam z błota, wapna i drzew, co całkiem skutecznie chroni przed upałem. Dachy domów są ze sobą połączone, więc wiele ulic pozostaje w cieniu. Miasto jest na tyle znane, że zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Miasto jest niemal nieprzerwanie zamieszkałe od VI wieku n.e., chociaż krajobraz przypomina obecnie znaną z Gwiezdnych Wojen planetę Tatooine.

Dolna Śmierci, Stany Zjednoczone – 56,7 stopnia Celsjusza
Choć najgorętszym kontynentem na świecie niewątpliwie jest Afryka, to Amerykanie zawsze muszą wepchnąć się na najważniejsze podium. Dolina Śmierci jest najgorętszym miejscem w USA, na kontynencie amerykańskim, a jeżeli chodzi o jednostkowo odnotowaną temperaturę – najgorętszym miejscem na świecie. W 1913 roku odnotowano tam 134 °F (56,7 °C). Późniejszy rekord – 136,4 °F (58 °C) nie został ostatecznie uznany ze względu na nieścisłości pomiarowe. 


Opracowano na podstawie artykułu „The 8 Hottest Places on Earth” w serwisie LiveScience. Warto zajrzeć do artykułu źródłowego, żeby obejrzeć zdjęcia – jałowych i pustych, ale jednak ciekawych miejsc.

„Wędrujący kamień”, Dolina Śmierci, USA
Słowa kluczowe (tagi):